wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

A ARTYSTÓW I TWÓRCÓW KULTURY




Część chwalebna

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

O Panie Boże, Stwórco nasz, z którego ręki wyszliśmy jako najdoskonalsze dzieło (Rdz 1,31) stworzone na Twój obraz i Twoje podobieństwo; dzieło o duszy nieśmiertelnej przechowującej Twoje tchnienie - prosimy Cię, dopomóż nam nie tylko je zachować, ale pomnażać i rozszerzać, by wypełniło całą naszą przestrzeń życiową. Bo tchnienie to rodzi kulturę, "duchową więź tworzącą naród" (wg o.Mieczysława Alberta Marii Krąpca OP), która jest "wyrazem człowieka; jest potwierdzeniem człowieczeństwa" (bł.Jan Paweł II), gdyż "przez nią człowiek tworzy siebie, kształtuje swoje otoczenie zgodnie ze swymi duchowymi, [ludzkimi] wymogami" (wg ks.Mieczysława Malińskiego). "Kultura to sposób na życie... życie godne człowieka. Ona bowiem przenika wszystkie jego dziedziny. Do niej należy tworzenie i przetwarzanie świata natury, samego siebie, by w ten sposób tworzyć społeczność ludzką" (wg br.Tadeusza Rucińskiego FSC)...

"Cywilizacja, owszem, może być synonimem ludzkiej wiedzy i ludzkich działań, ale kultura jest czymś więcej. Do niej dochodzi bowiem element, który jest jakby "duchem twórczym" (A.Kastler). Ona jest "wspólnym dobrem narodu, dobrem, na którym się opiera nasze dobro duchowe... Ona stanowi o nas przez cały ciąg dziejów Ojczyzny, bardziej niż siła materialna, niźli granice polityczne" (bł.Jerzy Popiełuszko). Ona jest naszą tożsamością, naszym biletem wizytowym na tle ludzkości świata...

Panie, Ty wiesz najlepiej, że "nie samym chlebem żyje człowiek" (Mt 4,4), dlatego "jeśli się utraci wartości duchowe, życie staje się puste" (Teruo Matsumoto). Prosimy więc, racz wejrzeć na twórców dzisiejszej kultury i daj im swoją "iskrę Bożą", kornie prosimy Cię... Daj im świadomość tego, że "człowiek poprzez kulturę ma nie tylko odnajdywać prawdę, [nie tylko zachwycać się pięknem], rozumieć dobro oraz dostrzegać wolność i sprawiedliwość, lecz również swoją przynależność do tego świata - do nadrzędnej rzeczywistości, której on jest tylko drobną cząstką, a której przysługuje Imię najwyższej istoty: Bóg... I choć nie wszystkich na to stać aby powiedzieć słowo: Bóg, niemniej cała kultura ludzka jest drogą do Ciebie, do Boga, który dla ludzi religijnych jesteś uosobieniem tego, co wielkie w człowieku i w świecie" (wg ks.M.M.jw.); co nosi niezatarte znamię Twej Boskiej ingerencji.

Prosimy więc, dopomóż im zrozumieć, że jedynie "chrześcijaństwo przychodzi do uczestnictwa w sztuce poprzez przecięcie linii ziemskiej, horyzontalnej, i linii nadziemskiej, prostopadłej - z nieba padłej" (Cyprian Kamil Norwid) - jak dostrzegł to nasz wieszcz.

Owszem, "są także teraz pisarze, publicyści i dziennikarze, którzy często modlą się do Boga, ale są także tacy, którzy nigdy nie modlą się. Pomimo to, prosimy Cię, Panie i Boże nasz, utwierdzaj wszystkich twórców kultury w umiłowaniu prawdziwej mądrości, aby nie tylko nie pisali tego, co może wprowadzać zło w serca i życie ludzi, lecz aby ich prawe sumienie ukazywało im, jak mają służyć dobru. Tej służbie niech oddadzą swoje siły, talenty, swoje umiejętności, ona zaś niech ułatwi im samym, a szczególnie odbiorcom ich twórczości, osiągnięcie wartości i celów życia ukazanych przez mądrość Twą i dobroć" (wg ks.Józefa Pyrka SDS)...

"Nasza obecna kultura opanowana jest przez konsumpcję i określana tylko przez zasadę użyteczności. Tak więc Ty, Bóg, nie leżysz na tej linii konsumpcji. Nie można Cię sklasyfikować w kategoriach użyteczności. Powstała bowiem mentalność, w której pytanie o Ciebie, Boga, po prostu nie istnieje. Ciebie nie ma wśród ofert" (wg o.Phila Bosmansa)... "Proponują nam takie wizje i takie rozumienie człowieka, by ostatecznie związać go z czasem, związać z przemijaniem materii, by życie zrelatywizować i dostosować do biegu czasu i przepływu materii" (wg o.M.A.M.K.jw.). "To, co jest warunkiem istnienia, co jest warunkiem ciągłości we współczesnej cywilizacji, rozpada się i ulega rozbiciu, rozdrobnieniu. Wskutek upadku autorytetu przeszłości kulturalnej, szybko powstaje próżnia, w którą się zapadają i w której toną poszczególne działania" (wg M.J.) kulturowe...

I to jest droga do upadku człowieczeństwa, bo ci mają znaczący wkład w rozwój dzisiejszej cywilizacji, już zapomnieli o tym, że "cywilizacja prawdziwie godna człowieka musi być chrześcijańska" (Adam Mickiewicz)... Bo źle się dzieje "gdy wybieramy dobro pozorne - tylko przyjemność i użyteczność zwłaszcza niegodziwą; gdy chcemy więcej "mieć", a rezygnujemy z "być", stajemy się, niestety, takimi jak nasz wybór. A zatem pomniejszamy i pogarszamy siebie" (wg o.M.A.M.K.jw.).

Stąd "w naszych kinach, przed naszymi telewizorami, na wieczorach autorskich i akademiach - bredni słuchamy, bredni się przyglądamy, brednie oklaskujemy, brednie tworzymy, ciesząc się z oklasków i nagród, które za nie otrzymujemy" (A.Kijowski). Stąd "telewizja serwuje ludziom "pseudosztukę "dla wypełnienia programu", "dla zajęcia czasu", "dla dostarczenia rozrywki". I tak na szklanych ekranach pojawiają się seriale-koszmarki, prymitywne czarne kryminały, debilne sensacje mrożące krew w żyłach, kicze płaszcza i szpady, rozwlekłe westerny, gdzie prawie wciąż te same salony, te same bójki i te same pościgi na koniach, i te same pojedynki rewolwerowców... idiotyczne fantazje o wampirach albo nonsensowne science-fiction... W tej szmirze chodzi o zaspokojenie ciekawości, o pobudzenie i zaspokojenie najprostszych instynktów strachu, mściwości, seksu. Ten rodzaj programów nie tylko rabuje czas, ogłupia, ale wprost demoralizuje człowieka. A co gorsza, utwierdza go w przekonaniu, że uczestniczył w prawdziwej sztuce" (wg ks.M.M.jw.). Prosimy więc, dopomóż nam zmartwychwstać z tej ciemnoty...

Zechciej wezwać elity twórcze do przemiany tej mentalności poprzez kulturę, poprzez sztukę. "Najwyższym bowiem celem nie tylko estetycznym, ale także etycznym, do jakiego może dążyć człowiek, jest sztuka" (Jerzy Waldorff)... One to właśnie są tym "sercem, które przez twórczość może uszlachetnić nawet najbardziej przyziemne uczucia. [I spraw, by miały zdrowy pogląd na prawdziwe wartości], bo gdy elity chore są, to również zarażona jest większość społeczeństwa jakimś krzywowidzeniem, jakimś patrzeniem zezem" (wg Piotra Jaroszyńskiego)...

Jeśli nawet nie uda się im stworzyć wielkich dzieł, lecz swą ofiarną pracą podźwigną całą ludzkość, to i tak będzie dużo, bo "sztuka przecież nie jest sama dla siebie celem. Ona wprowadza nas w wyższy porządek duchowy, wyraża go, a w pewnym sensie i tłumaczy" (o.Thomas Merton OCR)... A jeśli jeszcze przy tym będą miały świadomość, że dopomogą jej zmartwychwstać, pokonać śmierć duchową to będzie tak wspaniałe radosne dokonanie, jak zmartwychwstanie Twego Syna, który odrodził świat.

Niech wszyscy twórcy i artyści zawsze mają to na uwadze, że "jeśli nasza cywilizacja miałaby coś zaoferować innym mieszkańcom planety, to z pewnością powinna dać im ideały, a nie tylko [przyziemne] wartości materialne" (wg Gilberta Keitha Chestertona), bo wszak "żyjemy w świecie kultury, którą stanowi moralne postępowanie człowieka związane z obyczajowością, sztuka wraz z techniką i wreszcie religia... Wszystko to może dać gwarancję swobodnego rozwoju człowieka, pełnego wypowiedzenia się" (wg o.M.A.M.K.jw.), a przez to może bezboleśnie zmienić nasz świat na lepszy. Racz tylko ich uzbroić w "heroiczną pokorę, aby naprawdę byli sobą: ludźmi czy artystami, których wezwałeś do istnienia" (wg o.T.M.jw.), bo "jeśli ich działanie w świecie będzie miało jedynie motywację egoistyczną... albo, gdy będzie im groziło, że zamiast służyć Tobie, Bogu, będą budować na Twoim dziele pomnik swej własnej pychy, Ty będziesz im utrudniał tak [niegodziwą] drogę i nic dobrego nie powstanie" (wg PJ do "Anny), choćby starali się...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

"Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?" (Dz 1,11) - pytali święci posłańcy... A oni stali wciąż nieruchomo i wciąż na nowo przeżywali swoją wiarę. Ty bowiem Jezu, który żyłeś pośród nich, dałeś się poznać rzeczywiście jako Mesjasz. Teraz wiedzieli już na pewno... Przedtem mogli nie wierzyć, żeś jest z Ducha poczęty i mogli powątpiewać w dziewiczość Twojej Matki. I mogli się załamać wobec Twego męczeństwa, i mogli stracić wszelką nadzieję, gdy Cię złożono do grobu ! Ty jednak zmartwychwstałeś i rozmawiałeś z nimi, siedząc tuż obok nich obecny duchem i ciałem... i jadłeś (Łk 24,43)... aż w końcu na ich oczach, w uwielbionej postaci uniosłeś się do nieba (Łk 24,51), gdzie siedzisz po prawicy Ojca i działasz razem z Nim.

"Ojciec Mój działa aż do tej chwili" (J 5,17) - mówiłeś, Panie... Ojciec Twój, Stwórca nieba i ziemi... i wszystkich innych rzeczy widzialnych i niewidzialnych. Przeto nikt, lepiej niźli On, nie potrafi zrozumieć, co znaczy stwarzać, tworzyć... co znaczy twórcą być... "Tym bowiem, co nam daje w życiu największe szczęście, jest właśnie praca twórcza. Bo twórczość jest jedyną rzeczą dającą pełnię zadowolenia. I choć idee same w sobie stanowią wartości wieczne, choć wyrażając je dosięga się najwznioślejszych szczytów, to jednak człowiek, pracując twórczo, wciąż stwarza sobie nowe życie. Twórczość zwycięża śmierć" (wg Ignacego Paderewskiego). I w tym jest zamysł Boży.

"Każde dzieło sztuki wyraża jakąś prawdę - odkrywa ją i ukazuje, jest jej poznaniem i świadectwem... Poznaje ją i wyraża w możliwie ścisłej łączności z rzeczywistością przez jej kontemplację i miłość - z niej czerpie środki wyrazu i jej chce oddać sprawiedliwość. Zawsze jest pokorne i ufne, nie narzuca się gwałtem i nie tworzy "przez siłę". Nie znaczy jednak, że cofa się przed trudnością i poddaje się słabości, ale powstaje na drodze przezwyciężania oporu tworzywa" (wg Antoniego Gołubiewa). To jest odwieczną cechą całej ludzkiej twórczości... "Wszystko, co jest emitowane bez głębokiego przeżycia, staje się papierem i śmieciem. Każda rzecz wielka musi kosztować; każda musi być trudna... bo tylko rzeczy małe są liche i łatwe" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)...

Ty wiesz, o Jezu, że "tworzyć, to oczyszczać siebie" (Z.Skierski) z gnuśności i z niedbalstwa, z lenistwa i z rutyny. "Droga zaś osiągania doskonałości jest jedna: uprawianie przez artystę swojej sztuki najstaranniejsze, z możliwie najpełniejszą samowiedzą, w bezustannym parciu naprzód i w górę" (wg Jerzego Waldorffa). "Nie da się bowiem uświęcić pracy, która po ludzku rzecz biorąc jest partaniną, gdyż nie wolno ofiarować Bogu źle wykonanego zadania" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera). Prosimy zatem, obdarz nas doskonałymi twórcami.

Ty wiesz i o tym, że "problemy filozoficzne leżą w centrum niepokojów człowieka współczesnego i przenikają wszystkie dziedziny kultury. Zdawałoby się, że nasz XXI wiek nie ma już nic wspólnego z filozofią życia, to jednak współczesna literatura, powieść, eseje, poezja, teatr, film i telewizja, a nawet takie modne dzisiaj piosenkarstwo, ciągle wracają do tematów, którymi od wieków zajmowała się myśl ludzka" (wg Sługi Bożego S.W.jw.). "W człowieku bowiem istnieją pewne wewnętrzne siły, które sprawiają, że w sposób szczególny ocenia on wartości otaczającego świata... Pod powierzchowną warstwą racjonalności drzemią w nim inne głębie, dlatego ze wspaniałą zachłannością potrafi oddać się sprawom materialnego świata, lecz tylko wtedy, gdy zawiera się w tym choć odrobina pierwiastka duchowego" (wg Gilberta Keitha Chestertona). Prosimy więc, racz wejrzeć na wszystkich naszych twórców, by pamiętali, że każde dzieło kształtuje ludzką duszę... by nie zaniedbywali tych subtelnych oddziaływań. Nie można bowiem tworzyć kultury bez elementu duchowości, tak jak "nie można budować wyschłej cywilizacji na pustyni, zapominając o istnieniu wody" (wg G.K.Ch.jw.)...

Pomóż zrozumieć im, że "budowla... ten świat wzniesiony ich rękoma, jest oświetlany światłem zmierzchu, bo mu brakuje słońca... Człowiek omylny i wydany na pokusę błędu - musi mieć autorytet nieomylny i żywy, dlatego jego pierwszym aktem powinno być szukanie tego autorytetu, a jego pierwszą potrzebą znalezienie go" (wg Josepha L.J.Lequiera). Przeto, niech tworząc patrzą na swe dzieło "jednym okiem, drugie natomiast niech zawsze kierują na Boga... Gdy piszą, niechaj piszą tylko jedną ręką, drugą podadzą Bogu" (André Ampére)... "Człowiek, pisarz wierzący - jak przekonywał Dante - czyli "dwoma życiami żywy", mający w polu widzenia płaszczyznę doczesną i wieczną, lepiej i ostrzej widzi niebezpieczeństwa ludzkiego bytowania. Lepiej rozumie grozę i zło grzechu, a przeczuwając wielkość Boga, lepiej widzi małość człowieka... Patrząc na Bożą miłość i Boże miłosierdzie, boleśniej odczuwa ludzką niewdzięczność i małoduszność... bezsiłę Boskiej wszechmocy wobec złej woli człowieka"...

Kiedy malują, niech ich pędzel prowadzi ręka Boga, a Ty, o Panie, pozwól im pojąć, że "piękno, które przez dusze artystów spływa ku ich rękom, pochodzi od owej piękności, która jest ponad duszami" (św.Augustyn). Pozwól im odczuć, że "w chwale Boga można się rozmiłować. Można się rozmiłować aż tak, że nieudolny człowiek pragnie głosić ją nawet własnym kosztem. Znani są bowiem tacy ludzie. Ogromna jest ich skala, począwszy od męczenników i świętych, poprzez artystów, pisarzy, rzeźbiarzy, poetów, malarzy, kończąc na zwykłych zjadaczach chleba" (Sługa Boży S.W.jw.) wierzących, że "Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra" (Rz 8,28)... że Ty, o Chryste, siedzisz po prawicy Ojca i "to samo, co On czyni, podobnie czynisz Ty" (wg J 5,19).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Zesłanie Ducha Świętego

Wielkie to szczęście, że "kiedy przychodzimy na świat, to czeka na nas dziedzictwo cywilizacyjne i kulturalne... owoc trudu całych pokoleń, dzięki któremu w krótkim czasie możemy przeskoczyć okres kilku tysięcy lat wsączony już w dzieje narodu" (wg Piotra Jaroszyńskiego). Jest jednak jeszcze większe szczęście zesłanie wprost od Boga: Szczęście, jakim jest "talent... Narzędzie, które winien posiadać każdy artysta aby zrealizować to, co jest już w nim zrodzone i co narodzin żąda zewnętrznych, ażeby świat mógł poznać i zagustować w dziele... Talent, który urzeka... Bez niego bowiem nie ma pracy malarza czy muzyka, poety ani kogoś, kto w jakikolwiek sposób pragnie się zająć sztuką" (wg J.Wolffa). Prosimy więc, o Panie, racz ubogacić nas artystami utalentowanymi !

"O Boże, który władasz korzeniami gór, który zamykasz wieczność i otwierasz serca ! Czym Cię ogarną twórcy, jeśli Ty ogarniasz wszystko i czym Cię wypowiedzą, jeśli im nie dasz swego słowa ?" (wg Z.Skierskiego).

Kiedyś wierzono, że natchnienie zsyłają różne Muzy. Dziś jednak wiemy, że Iskrę Bożą i wszelkie wizje twórcze daje nam łaska Twoja poprzez Ducha Świętego. "Cóż bowiem mamy, czego byśmy nie otrzymali od Ciebie ?" (wg 1Kor 4,7)... Czym mogliby zabłysnąć twórcy bez twórczej weny, bez polotu, bez ognia wewnętrznego, który Duch Święty swoim tchnieniem raczył napełnić ich...? Prosimy zatem, wielki Boże, któryś "każdemu z nas wyznaczył określone posłannictwo... który, już wtedy gdyś wszechświat stwarzał, tak pokierował pierwsze przyczyny, by nieprzerwany łańcuch skutków tworzył warunki i okoliczności najbardziej odpowiednie do spełnienia danego posłannictwa" (wg św. Maksymiliana Marii Kolbego) - pozwól rozpoznać je twórcom kultury i artystom, by mogli w pełni wykorzystać maximum własnych możliwości.

"Zstąp Gołębico, Twórczy Duch, byś myśli godne wzbudził w nich" (wg Stanisława Wyspiańskiego), by "jako twórcy, umieli znaleźć formy przystępne i dość jasne dla rzeczy niewidzialnych. By rozumieli swój zawód i powołanie do niego... i to, że sztuka ich polega na porywaniu skarbów ze świata ducha i na przyodziewaniu ich w słowa, barwy i formy... i w dostępność dla ludzi... Dzięki składamy za ten przywilej, że mogą w samym akcie, w którym czynią świat ducha przystępnym i zrozumiałym dla innych, zachować jego niewysłowioność i jego transcendencję, i jego tajemnicę" (wg Ojca Świętego Pawła VI)... Niech pamiętają o tym, że "kiedy się mówi do ludzi jedynie w prawdzie, słowa często wzbudzają niechęć i odrazę, lecz gdy wypowie się je w prawdzie i równocześnie w miłości, na pewno serca ludzkie rozpłomienią się" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego)...

Dałeś im, Panie, talent, zapał i świętą Iskrę Bożą - prosimy zatem, racz im dać jeszcze Twoje błogosławieństwo, by nie przehandlowali swych bezcennych zdolności... by nie sprzeniewierzyli ich niegodnym ideom, nie uwiarygodniali nimi kłamstwa ani zła... Pomóż im pojąć, że "każdy z nich został inaczej obdarowany, toteż winien pracować przy pomocy tych talentów, jakie od Ciebie otrzymał... Każdy ponosi odpowiedzialność za otrzymane dary" (Sługa Boży S.W.jw.), które "są bardziej obowiązkiem niżeli przywilejem. Zobowiązują bowiem do służenia innym w sposób bezinteresowny, który właściwy jest miłości. Bo tylko Miłość może ostać się w blasku Prawdy, jak i to, co z Miłości Twej użyją dla czynienia dobra światu... Niech pamiętają, że oskarżać będzie ich każdy Twój Dar, każde Twe Dobro przywłaszczone kosztem bliźnich. Przywłaszczone, czyli nie udzielone, podczas gdy przeznaczeniem jego było darzenie nim" (wg PJ do Anny Dąmbskiej).

"To, co im dałeś, musi powrócić do Ciebie, ale zwiększone o zasługi zyskane przez użytkowanie otrzymanego daru, gdyż Ty nie ubogacasz duszy dla niej samej. Ty chcesz, ażeby to, co z łaski Twojej otrzymała, mogła wspaniałomyślnie ofiarowywać innym" (PJ do Małgorzaty Balhan)... Uchroń ich, Duchu Święty przed "szukaniem czegoś, czego nie będą mogli znaleźć, bo jakże często sztuka nie daje im wytchnienia. Ciągle więc muszą pędzić naprzód, aby nie zostać w tyle i rozbudzają ambicje, które zżerają ich" (wg J.Szczublewskiego). Pomóż powściągać im te zapędy, "zwłaszcza jeśli z uporem szukać będą uznania, popularności, wyniesienia i władzy - mimo braku zachęty z Twojej strony" (do A.D. jw.)... Strzeż ich, prosimy Cię !

Zechciej dać odbiorcom dzieł sztuki wrażliwość i głębokość przeżyć, twórcom zaś - pełne zrozumienie dla ich potrzeb duchowych oraz świadomość tego, że właśnie "przez utwór artystyczny odbiorcy przeżywają to, co było jego źródłem: zachwyt, to samo oburzenie, radość czy rozpacz - [słowem to, poruszyło ich. Obdarz zdolnością dostrzegania zwyczajnych ludzkich spraw i pozwól, by jedni i drudzy starali się zachować rozsądną] równowagę pomiędzy sztuką a życiem praktycznym, między egzystencjalnym a esencjalnym podejściem do życia. Nie można bowiem żyć wyłącznie na płaszczyźnie praktyczności, która upodabnia człowieka do maszyny produkcyjnej albo przynajmniej do zwierzęcia... Ale również nie może dojść do przerostu sztuki, do przebywania tylko w jej obszarach, z którego by nie wynikało odnowione przez nią życie codzienne, gdyż istnieje ścisła relacja pomiędzy sztuką a życiem praktycznym. Im lepsza sztuka, tym lepsza praca, bo nasycona najwyższymi treściami ludzkimi. I odwrotnie - im lepsza praca, tym lepsza sztuka, bo osadzona w realiach, bo poparta własnym doświadczeniem, bo sprawdzona w tym, co jest "naprawdę" (wg ks. Mieczysława Malińskiego)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

O Maryjo, Panno przeczysta, "w której ani pierworodnej ani uczynkowej winy skaza nie postała". Sam Bóg docenił Twą niewinność, Twoje przykładne życie i święte macierzyństwo, dlatego zdecydował, by nie tylko Twoja dusza mogła zażywać niebiańskich rozkoszy, ale by również ciało Twe mogło od razu zagościć na niebieskich wyżynach... Dlatego zawsze byłaś i zawsze będziesz dla nas z najdoskonalszym wzorem, a "samo Twoje życie - pouczeniem dla wszystkich" (św.Augustyn). Tymczasem wielu dzisiejszych twórców wprost "popisuje się przed narodem swoją niemoralnością" (wg Piotra Jaroszyńskiego)... Wielu artystów, podążając za wyuzdaną modą, wydaje swoją sztukę na łup kultowi nowości i oryginalności, a nade wszystko - kultowi nagości, bo nie pojmują tego, że "nawet wyprostowana postawa ciała przypomina człowiekowi, iż nie powinien iść za tym, co ziemskie, jak bydło, które całą rozkosz czerpie z ziemi. Ciało ludzkie jest bowiem dostosowane do duszy rozumnej - nie tyle zarysem i kształtem członków ale raczej przez to, że wyprostowane kieruje się ku niebu, by nawet w świecie cielesnym spoglądać na to, co wyższe" (św.Augustyn jw.)...

Może nawet nie wiedzą tego, że "człowiek ubrany myśli, a rozebrany nie. Człowiek nagi jest zdolny popełnić każde głupstwo. Ci zaś, którzy [w historii świata] tworzyli wielkie dzieła, zawsze byli ubrani... W Sumerze, Mezopotamii, Samarkandzie i Bagdadzie, mimo piekła upałów, ludzie chodzili ubrani. I właśnie tam powstały wielkie cywilizacje, których nie znała Australia ani równik afrykański, gdzie w słońcu chodzono nago" (wg Ryszarda Kapuścińskiego), bo "kult seksualizmu, witalizmu, personifikacji sił natury spotykało się raczej w bardzo prymitywnych plemionach i religiach" (br.Tadeusz Ruciński)...

Prawda, że "zagadnienie moralności w sztuce jest stare jak świat... Niektórzy artyści byli świętymi, inni łotrami. Jedni - to bohaterzy, inni - tchórze. I chociaż w niczym to nie zmienia artystycznej wartości ich dorobku" (wg P.La Mure), żaden z tych, którzy wiedli życie niemoralne, nigdy nie będzie mógł być w pełni wzorem dla innych ludzi. Prosimy więc, o Pani, powiedz dzisiejszym twórcom jak bardzo pobłądzili. Dopomóż im zrozumieć, że "piękność powinna służyć... Jeśli jednak ma służyć występkowi profanatorów, zuchwalstwom kusicieli, okrucieństwu zazdrośników, znieważeniu bezwstydników, to lepiej niech nie służy" (o.Marie-Augustin Bellouard OP)...

Prawdą jest również to, że "prawdziwa kultura nie znosi łańcuchów" (bł.Jerzy Popiełuszko), mimo to niechaj twórcy pamiętają o tym, że "wszystko im wolno, ale niczemu nie należy oddawać się w niewolę" (wg 1Kor 6,12). Prosimy więc, Maryjo, "Przyczyno Naszej Radości, wstaw się przed Bożym tronem za wszystkimi twórcami, artystami, muzykami, aby tworzyli dla nas na fundamencie wiary i miłości Bożej" (wg Jana Budziaszka). Zechciej "wyprosić im czystość serca, która znalazłaby swój wyraz w pięknie ich dzieł" (Jolanta Niewierkiewicz) bo "piękno jest odbiciem Boga we wszechświecie" (Gabriela Mistral), przeto "im głębiej ktoś tkwi w świecie, tym bardziej winien starać się, by należeć do Boga" (św.Josemaria Escriva de Balaguer)...

Ty wiesz, o Matko, że nam "potrzeba ideału, widoku prawdziwego piękna, gdyż tylko ono potrafi zadowolić szlachetne tęsknoty naszych serc. Mowę ciała słyszymy na każdym kroku, a chcielibyśmy słyszeć mowę ducha... Namiętności otaczają nas ciągle w szarym życiu dnia, toteż gdy uciekamy [choćby w bajeczny] świat filmu, pragniemy widzieć coś bardziej idealnego, niż zwykłą codzienną namiętność. [Tymczasem w kinie jest tak bardzo wiele zła, a jeszcze więcej w "rozrywkowych" grach komputerowych].

Złe kino odbiera ochotę do pracy, wyziębia poczucie obowiązku, buntuje dusze mamiąc je obrazem życia bogatego, błyskotliwego, czarującego; życia pełnego lenistwa w zbytku, komforcie i luksusie... Złe kino, ukazując kult złotego cielca, kult ciała, niewiary małżeńskiej i eleganckiej rozpusty, jest źródłem pokus i rozpętywaniem namiętności; gra na najniższych instynktach ludzkich, obraża naszą godność...

Złe kino jest zbrodniarzem, nauczycielem zbrodni i wychowawcą w dziedzinie występku. Trzeba mieć dużo odporności, by nie wyuczyć się przestępstwa; by nie zatracić zdolności zdrowej oceny tego, co złe; umiejętności odróżniania tego, co zdrowe moralnie, od tego, co naganne, [zwłaszcza, że dzisiaj, głównie dzieci, siedząc przy małym ekranie przez kilka godzin dziennie "trenują bycie niszczycielem, zabójcą, łowcą głów, krwawym mścicielem, stając się kreatorami zła" (wg br.T.R.jw.)]... Przy tym złe kino jest wrogiem życia religijnego. Pomija bowiem wartości moralne, gloryfikuje obojętność religijną, poniża wszelkie świętości, obraża w nas najświętsze uczucia religijne i nie potrafi uszanować świętości naszych serc" (wg ks.J.P.TJ).

A przecież poza zbrodnią, poza erotyką, kradzieżą; poza kipiącą nienawiścią - są w życiu ludzkim inne, prawdziwe... wielkie wartości jak choćby ukochanie człowieka i bezinteresowność, zdrowa idea społeczna, piękna miłość Ojczyzny, miłość szlachetna i ofiarna, i pełna miłosierdzia... albo nawet podniosłe uczucia religijne. I to powinno być przedmiotem zainteresowania twórców, gdyż "dobre kino poucza nas i kształci. Widzimy w nim życie natury - cały ten piękny świat jako odbłysk piękności Boga...

Dobre kino podnosi nasze życie moralne, poszanowanie dla moralnego piękna bohaterów... Dobry film wyrabia w nas poczucie piękna, estetyki. Dobry film pogłębia nasze życie religijne, zwłaszcza poprzez przykłady pięknego życia Świętych; [poprzez ukazywanie uświęconych miejsc, zwłaszcza związanych z Ewangelią, a nade wszystko, przybliżając życie i działalności Jezusa]... lecz aby miał doniosły wpływ na nasze życie estetyczne - musi posiadać prawdziwy i głęboki artyzm" (wg ks.J.P.TJ). Musi posiadać w sobie dobroć, bo "piękno bez dobroci, to dom bez drzwi, okręt bez wiatru, fontanna bez wody" (Ferrante Alvaro de Torres).

Matko, Ty wiesz i to, że "obrazy filmowe tworzy człowiek. Może to być człowiek zdolny, uczciwy i prawy, a może być, choć zdolny, zaprzedany złej sprawie. Jakie zatem dzieło wyjdzie z jego rąk i co przekaże naszym oczom ? Co z nami zacznie się dziać, zwłaszcza, że dziś "szczególną rolę w deformowaniu rzeczywistości odgrywa [wszechobecna] telewizja... Przez telewizor wprowadzamy nie tylko do własnego domu, ale i do własnego mózgu złodzieja, oszusta czy wręcz okupanta... ze względu na możliwość deformacji, czy zamierzonej dezinformacji podawanych treści" (wg P.J.jw.)... A przecież "cała kultura człowieka wolnego zależy od stopnia dobrze użytej wolności" (Sługa Boży Stefan Wyszyński). Prosimy jednak, racz przekonać naszych rodzimych twórców kultury, że "wolność... to nie znaczy: czynić wszystko, co im się podoba, na co mają ochotę...

Wolność zawiera w sobie kryterium prawdy, dyscyplinę prawdy. Być prawdziwie wolnym, to znaczy: być człowiekiem prawego sumienia, być człowiekiem odpowiedzialnym, być człowiekiem "dla drugich" (bł.Jan Paweł II). Prosimy więc, by to pojęli ci wszyscy, którzy w swoich rękach piastują jakąś władzę. "Nie służy bowiem rozwojowi kultury rozwinięta ponad wszelką miarę cenzura, która wykreśla... słowa, zdania, całe artykuły, myśli prawdziwe i odważne... Wykreśla to, co napisały pióra umaczane w prawdzie. A przecież słowa, aby żyły, muszą być prawdziwe. Bo słowa kłamliwe, często już na drugi dzień okazują się śmieciem, nawet gdyby były powielane w milionach egzemplarzy" (wg bł.J.P.jw.)...

Przeto niechaj kulturę tworzą ludzie szlachetni, odpowiedzialni, zrównoważeni w swych emocjach; ludzie noszący w sobie cnoty kardynalne, bo "owocami wiary, nadziei i miłości jest spokój sumienia, pokój w rodzinach i narodach, zaś owocami nienawiści, pychy i podziału jest degradacja natury ludzkiej oraz zepsucie na wszystkich odcinkach życia, co znajduje swój wyraz w degeneracji sztuki... Bo tylko sprawiedliwi, święci i dobrzy ludzie szerzą cywilizację i sprzyjają rozwojowi prawdziwej sztuki, dobrej sztuki, która nie gorszy, ale pomaga człowiekowi w dążeniu do zdobycia dobra, prawdy i piękna" (wg PJ do ks.Don Ottavio Micheliniego)...

Niech im przyświeca motto jednego z naszych wieszczów: "Nic nie spychać nigdy w dół, lecz do coraz wyższych kół iść, przez drugich podnoszenie" (Zygmunt Krasiński)... "A jeśli mimo to, woleliby wybierać księcia tego świata i jemu chcieli służyć, to powiedz im, że dary Boże przyniosą im nieszczęście... i że oskarżą ich w Dniu Sądu... sądu osobistego... Każdy bowiem będzie musiał stanąć przed Bogiem, by Mu okazać kim się stał przez używanie tego, co otrzymał" (wg PJ do Anny Dąmbskiej) od Stwórcy.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

Matko Najświętsza, Ty najlepiej wiesz, że "Ojczyzna to dziedzictwo ponad tysiącletniej kultury obejmującej język, różnego rodzaju nauki, obyczaje, sztukę wyrażoną w malarstwie, rzeźbie, muzyce, literaturze, architekturze, teatrze... a więc to wszystko, czego zawsze zazdrościli nam obcokrajowcy, a co dziś u nas jest w tak wielkim zaniedbaniu; czemu dziś w szkołach poświęca się tak niewiele czasu, a co w efekcie sprawia, że nie znając własnej kultury, wielu naszych rodaków ma samych siebie za nic" (wg Piotra Jaroszyńskiego). Prosimy zatem, wejrzyj na nas, na królestwo swoje. Tyś bowiem Panią, Matką naszą, a przede wszystkim Królową...

Owszem, "narody wtedy tylko wzrastają i o tyle mają prawo do życia, o ile wysługują się całemu rodzajowi ludzkiemu, popieraniem lub bronieniem jakiejś wielkiej myśli lub wielkiego uczucia" (wg Adama Mickiewicza). Bo "każdy naród musi wnieść do zespołu ludzkości treści nowe i własne" (Juliusz Słowacki), dlatego "zasadniczym elementem wychowania narodu jest wychowanie w kulturze narodowej" (Sługa Boży Stefan Wyszyński), na co zwracają nam uwagę nawet obcokrajowcy: "Polacy - apelują do nas - przecież wasza kultura jest unikalna, dlaczego jej nie pielęgnujecie, dlaczego jej nie znacie. Kto nauczył was pogardy dla samych siebie ?"...

"Mówią, że sztuka powinna być ogólnoludzka. Głupstwo ! Prawdziwa sztuka musi być narodowa... lecz nie wystarczy do tego fabuła historyczna, gdyż musi w sobie zawierać piętno pewnego określonego i właściwego danemu narodowi sposobu myślenia i odczuwania" (A.Rogalski), by, tak jak u nas "Polska - Polską była. Aby w Polsce po polsku się myślało, [by po polsku i w polskim duchu się pisało, bo wszak "nie miecz, nie tarcza - bronią języka, ale - arcydzieła" (Cyprian Kamil Norwid)... Prosimy więc, o Pani, wejrzyj na twórców naszej kultury i racz wybłagać dla nich odwagę sprzeciwu], bo choćby obwieszczono najrozmaitsze wezwania do miłowania wszystkich ludów i narodów, niech żądają, aby mogli żyć przede wszystkim duchem, dziejami, kulturą i mową naszej polskiej ziemi, wypracowanej przez wieki życiem naszych praojców" (wg Sługi Bożego S.W.jw.). "Nie można bowiem sprowadzać Narodu do poziomu zaczynania od początku. Nie można być instytucją nadrzędną nad narodem, podporządkowaną tylko dla dziś, gdyż musi być łączenie ojczystego wczoraj z ojczystym jutro" (bł.Jerzy Popiełuszko), z zachowaniem ciągłości ojczystej tradycji, bo "jeżeli Polacy w świecie znaczą tak wiele, to właśnie dzięki swojej kulturze, dzięki swojej dumie narodowej, dzięki wartościom, którym przez całe lata byli wierni" (Teruo Matsumoto); dzięki wszystkiemu, co jest "dobrem wspólnym narodu" (wg bł.Jana Pawła II).

Ty wiesz i to, o Pani, że nasza "kultura polska od początku nosi wyraźne znamiona chrześcijańskie. Chrześcijaństwo bowiem zawsze znajdowało swój oddźwięk w dziejach myśli, twórczości artystycznej, w poezji, w muzyce, plastyce, malarstwie i rzeźbie. Kultura polska przez wieki brała swoje natchnienie z Ewangelii... [Ty wiesz, że] kultura narodu to również jego moralność. Naród chrześcijański musi kierować się sprawdzoną przez wieki moralnością chrześcijańską. Narodowi chrześcijańskiemu nie jest potrzebna tak zwana moralność laicka, bo ona jest - jak mówił Prymas Tysiąclecia - bez oblicza i bez nadziei" (bł.J.P.II jw.). Prosimy więc, pokieruj tak twórcami naszej kultury, aby nie dali się zniewolić przez niedorzeczne wzory. "Stać nas bowiem na to, abyśmy model współczesnego życia wypracowali samodzielnie...

Mamy ogromne bogactwo elementów naszej rodzimej kultury narodowej, moralnej, społecznej, tak że jest z czego tworzyć styl życia odpowiadający potrzebom naszego Narodu, abyśmy czyniąc sobie ziemię poddaną, nie ubóstwiali materii. Bo gdy ubóstwimy materię, to będzie nam wszystkiego brak. Natomiast gdy duch będzie rządził materią, dopiero wówczas będzie pełna autonomia, nawet i gospodarcza, w skomplikowanym współczesnym świecie" (Sługa Boży S.W.jw.). Im bardziej wraże siły będą nas spychały w dół, niemal do roli zwierząt, tym bardziej niech dźwigają nas poprzez to wszystko, co kształci, co poucza i podnosi ducha. I niechaj pamiętają, że "tylko naród wolny duchowo i miłujący prawdę może trwać i tworzyć dla przyszłości" (bł.J.P.jw.)

Tak jak artysta potrzebuje poklasku publiczności, aby mieć kontakt z odbiorcami swojej sztuki, tak, módl się, aby Twórcy znaleźli wyciszenie, spokój i choćby odrobinę samotności. Muszą bowiem przemyśleć, zaplanować i stworzyć wszystko najpierw w głębi swej własnej duszy, gdyż "wiele mocy ludzkich dojrzewa w głębokim milczeniu ! Niejeden mistrz lęka się tknąć je swoim umysłem i długo błądzi w sferze ukrytych myśli, zda się, westchnień bez wyrazu, bez określonej treści, zanim z milczenia wydobędzie słowo" (Sługa Boży S.W.jw.). Niech "nie istnieje dla nich jako twórców głębsza treść niż ta, która mieści się w jednym wspaniałym, nie dającym się z niczym porównać słowie: Polska" (wg A.R.jw.)...

Błagaj, by Pan Bóg "dał im prawo i godność przepracowania resztek życia w poświęceniu zupełnym, zatracającym się bez zastrzeżeń, w poświęceniu dla braci, dla Narodu... Niech tylko praca ich owoce nam przyniesie" (wg Stanisława Pigonia). I niechaj zawsze mają w pamięci to, co stało się z wieloma narodami, gdzie twórcy "chcąc osiągnąć tak zwaną pełnię swojego rozwoju chcieli uwolnić się od Boga. Zamiast tego, zniszczyli swoją ludzką kulturę i zniszczyli samych siebie" (wg Timothyego Tindal-Robertsona).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej