wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

WZAJEMNĄ ZGODĘ, MIŁOŚĆ I ŻYCZLIWOŚĆ LUDZI NA CAŁYM ŚWIECIE




Część chwalebna

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Jakie to szczęście, Panie Jezu, że chociaż raz do roku możemy w duchu nawrócenia, ciągle na nowo się zagłębiać w przeżycie Twego Zmartwychwstania, dzięki któremu "w myśli i planie Bożym smutek przemienił się w radość; udręka i zwątpienie skonały. Beznadziejność, jaka niekiedy nas gniecie i codzienność życiowej rzeczywistości, tracą swą moc nad człowiekiem, który wierzy, że Tyś jest Zmartwychwstaniem i Życiem" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Bo dzisiaj dla tak wielu, radość przestała istnieć...

"Na całym okręgu ziemi płynie jak śmiercionośna lawa rzeka "czynów niegodziwych". Zabijają niewinnego człowieka tylko dlatego, że inaczej myśli. Wtrącają do więzień niewinnych ludzi, jedynie dlatego, że mają inny kolor skóry lub inny pogląd na świat. Maltretują niewinnego człowieka tylko dlatego, że inaczej wierzy. Wydają wyroki na ludzi jedynie dlatego, że chcą być wolni" (Roman E.Rogowski), toteż "boimy się jedni drugich, mamy w sobie strach i zachłanność, despotyzm i arogancję. [A wszystko przez to, że] szatan zdobył już spory obszar w sercu człowieka" (wg o.Livia Fanzagi)...

"Zbyt często państwa i stronnictwa z nienawiścią wiodą ze sobą wojny. Zbyt często ludzie są pozbawiani swojej ojczyzny, są wypędzani lub zmuszani do ucieczki przez nędzę, dyskryminację i prześladowania. Miliony ludzi morduje się z powodu ich rasy, narodowości, przekonań, czy po prostu dlatego, że są dla innych niewygodni" (wg Sługi Bożego Jana Pawła II). Stąd "świat jest coraz bardziej zagubiony z powodu braku serdeczności i dobroci" (bł.Matka Teresa z Kalkuty), z powodu braku życzliwości dla drugiego człowieka... bo wszędzie "tam, gdzie zapanują podziały i gniew, Bóg nie chce mieszkać już" (wg św.Ignacego Antiocheńskiego). I my, o Boże nasz, nie jesteśmy bez winy...

Tak wielu z nas odkrywa w sobie nieraz głęboką nieżyczliwość do drugiego człowieka. "Społeczności, z którą czujemy się związani, jesteśmy skłonni przypisywać wszelkie dobre cechy, natomiast obcej społeczności, która pod jakimś względem reprezentuje antagonistyczne interesy - wszelkie cechy złe. Naszą rodzinę, naszą wspólnotę, [nasze miasto czy wieś, kibiców "naszego " klubu] oceniamy pozytywnie. Źli zawsze są ci inni" (ks.SAC)... Tak często zdarza się, że ktoś nas drażni, ktoś nas gniewa; że ostro się zżymamy, gdy ktoś nam zabiera czas albo swoimi potrzebami zakłóca odpoczynek. Tyle, że trudno przyznać się do tak żałosnej wady. I chociaż wiemy, że "za szczerość trzeba zapłacić pewną cenę: jest nią pokora przyznania się do niezliczonych błędów oraz wierność w wytrwałym naprawianiu ich" (wg o.Thomasa Mertona OCR), nie rwiemy się do tego. Prosimy więc Ciebie, o Chryste, abyś dopomógł nam i wszystkim innym ludziom, sprostać temu zadaniu.

"Ponieważ bardzo Cię kochamy i pragniemy być kochani,

to choć jesteśmy zaręczeni z Twoim odwiecznym wrogiem;

rozdziel nas, skrusz łączące z nim nasze kajdany" (wg Johna Donnea)

i pozwól nam "na zawsze wyrzec się ducha złości oraz otworzyć nasze serca na ducha łagodności, na pojednanie... albo najlepiej sam nas wyzwól od ducha złości i napełnij nas duchem łagodności" (wg o.Slavko Barbaricia OFM). "Niech nikt nikogo nie bije za to, że jest innej narodowości, czy innego koloru skóry. Trwajmy przy swoich wartościach, ale szanujmy się wzajemnie i bądźmy na siebie otwarci. Bez nienawiści do kogokolwiek i bez dyskryminacji" (ks.Mieczysław Maliński), lecz przeciwnie, z miłością, bo przecież "cała historia ludzkości jest historią potrzeby kochania i bycia kochanym" (bł.Jan Paweł II). Bo Ty, "przyszedłszy zwiastowałeś pokój tym, którzy są daleko, pokój tym, co są blisko, bo przez Ciebie jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca" (wg Ef 2,17-18)...

"W Imię Twe, Panie Jezu, niech odejdą od nas wszystkich duchy pychy i zarozumiałości, duchy nienawiści i przekleństwa, duchy zazdrości i zawiści... Oddal od nas duchy podejrzliwości, urazów, niechęci i gniewu, duchy kłamstwa, oszustwa i obłudy, duchy plotkowania, obmowy i oszczerstw, duchy podejrzeń, osądów i fałszywych opinii, duchy niewiary i braku zaufania" (wg św.o.Pio)... Nie pozwól, byśmy nadal "byli jedynie obiektami, dokoła których inni się kręcą, aby pozyskać je, ale dopomóż nam się starać, by się zespolić po bratersku z ludźmi całego świata, włączyć się we wspólne zadania, odnaleźć odpowiednie drogi i usunąć z nich wszystko, co stanowi przeszkodą do zjednoczenia się" (wg Sługi Bożego S.W.jw.). I niechaj wszyscy pamiętają o tym, że "jedynym sposobem, by nie być oddzielonymi od innych, jest czyste sumienie" (Albert Camus), a zaraz za nim - dobre czyny, co światłość rodzą w duszach oraz życzliwość dla innych i liczenie się z nimi...

Pomóż nam zawsze mieć na uwadze to, że "szlachetny człowiek wymaga sam od siebie, prostak zaś stawia tylko żądania innym ludziom" (Dialogi Konfucjańskie). Nie dopuść więc, aby ktokolwiek "miał być ciężarem dla tych innych. I nie pozwól nikomu mącić cudzej radości tylko dlatego, że właśnie jemu jest ciężko. Przeciwnie, naucz nas dostrzegać każdą, chociażby drobną przysługę miłości, cenić ją oraz okazywać za nią swoją wdzięczność" (wg ks.Romano Guardiniego). Bo "jeżeli pragniemy, aby w drugiej osobie wzrastało dobro, jeśli kochamy ją dla jej własnego pożytku, czynimy tak również dlatego, iż musimy korzystać z tego, czym ona jest, przyswajając sobie niektóre z bogactw, jakie posiada" (Philippe Madre)...

Nie pozwól, byśmy "ciągle myśleli o sobie i o swoich cierpieniach, ale naucz pocieszać tych, którzy bardziej od nas potrzebują pomocy" (Sługa Boży S.W.jw.). Ty bowiem "tak postąpisz z nami, jak my postępujemy ze swoimi bliźnimi" (św.Faustyna). A nade wszystko pozwól nam zawsze pamiętać o tym, że "ilekroć traktujemy innych, jakbyśmy sami chcieli być przez nich traktowani, tylekroć przez nas wszystkich przepływa łaska Boża" (wg "Słowa wśród nas"). Bo "wszyscy z samej racji stworzenia, jesteśmy przez Boga kochani tą samą miłością, dlatego winniśmy też względem siebie nawzajem żywić to samo uczucie i szacunek, bez względu na pozycję i na status społeczny" (wg o.S.Homoncika MIC).

Wszyscy winniśmy sprawiać radość, jedno drugiemu, by każdy zwykły, szary dzień mógł stać się dniem świątecznym, jak wtedy, "kiedy dziecko dzieli się swoimi cukierkami, przedtem stoczywszy wewnętrzną walkę, żeby nie wszystko zatrzymać dla siebie. Kiedy mąż i żona obejmują się znowu po małej sprzeczce albo ciężkim rozstaniu. Kiedy przeciwnicy po długiej walce ostatecznie podpisują prawdziwie sprawiedliwe porozumienie. Kiedy naukowcy wynajdują zbawienne lekarstwo, a lekarz przywraca życie, które bez niego by zgasło. Kiedy otwierają się drzwi więzienia po skończonej karze i gdy już więzień w swojej celi dzieli się papierosami ze swymi towarzyszami. Kiedy człowiek po długotrwałych staraniach znalazł pracę i przynosi do domu trochę zarobionych pieniędzy. Kiedy gazeta donosi, że Konferencja Wielkich poczyniła postępy w rozwiązywaniu problemów Świata. Wtedy Wielkanoc jest co dzień. Tysiąc i dziesięć tysięcy Wielkanocy" (ks.Michel Quoist)...

Naucz nas także, "w różnych sprawach naszego codziennego życia nieraz się zastanowić nad tym, jak i co Ty myślałbyś, Panie, w danym momencie i jakimi uczuciami mogłoby się kierować Twoje Najświętsze Serce" (wg św.Wincentego Pallottiego)... I pomóż nam stanowczo "trzymać się zasady: przede wszystkim nie szkodzić ! Nikomu nie szkodzić... nikogo nie gorszyć, nikogo nie pomniejszać, nikogo nie odzierać z należnego szacunku i przynależnej czci... Nigdy nie robić nic kosztem drugiego człowieka i nie żyć kosztem innych" (Sługa Boży S.W.jw.). Każdemu dobrze życzyć, prosić o miłosierdzie dla wszystkich Twoich dzieci, gdziekolwiek się znajdują... I niech Twój pusty grób w jerozolimskiej skale, wciąż nawiedzają ludzie ze wszystkich kontynentów. Niechaj przy nim gromadzą się duchowo wszystkie nacje, dając tym samym niepodważalny dowód Twojego Bóstwa. I niech ten grób będzie łącznikiem wszystkich narodów świata (wg ks.Klemensa Gorzałki ZBM)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Jakaż to wielka łaska dla nas, że w każdej chwili, każde z nas może wznieść oczy w niebo, gdzie Ty "zasiadasz po prawicy Majestatu na wysokościach" (Hbr 1,3); że patrząc pod obłoki możemy "ufać dobremu Bogu, który nas kocha, troszczy się o nas, widzi wszystko i wie o wszystkim, a przy tym może uczynić wszystko dla naszego dobra i dobra wszystkich ludzi" (bł.Matka Teresa z Kalkuty)... Jakie to szczęście, że w każdym miejscu niebo jest takie samo i wszędzie ludzie mogą oddawać Bogu cześć. Rzecz w tym, żeby nie gorszyć się, jeśli inaczej chwalą Boga, niż czyni się to u nas. "Braćmi bowiem jesteśmy wszyscy, którzy wierzymy w Boga, [w Ciebie, o Chryste, Panie nasz], niezależnie od tego czy jesteśmy katolikami, luteranami czy kalwinami. Niezależnie od tego, czy jesteś Bogiem białym, czarnym, żółtym czy brązowym" (wg ks.Mieczysława Malińskiego). Wszyscy jesteśmy braćmi... Zresztą, "czy ktoś jest hinduistą, muzułmaninem czy chrześcijaninem, jedynie to, jak on przeżywa swoje życie, świadczy o tym, czy całkowicie należy do Boga" (bł.M.T.jw.)...

"Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy jesteśmy kimś jednym w Bogu" (wg Ga 3,28)... bo "każdy człowiek, kto by to nie był, jeśli jest sprawiedliwy i dobry, nosi znamię Bożej miłości" (PJ do Małgorzaty Balhan) i tę obecność Boga widać w nim doskonale.

"Gdzie brat nie uciska brata,

gdzie pomsta na wargach stygnie,

gdzie pięść wraża się podźwignie

i opada nie skrwawiona,

żebrząca o przebaczenie;

gdzie odzywa się sumienie -

tam zawsze jest On" (wg Karola Huberta Rostworowskiego)...

Prosimy zatem, Panie nasz, racz wybaczyć ten dystans, tę rezerwę wobec wyznawców innych religii i daj nam łaskę życzliwości do ludzi innych wyznań... Racz w nas umocnić przekonanie, że "droga do jedności - to tylko droga dialogu" (bł.Jan Paweł II), droga ekumenizmu, to znaczy "duchowego i apostolskiego powinowactwa z całym światem" (Salvador Bernal) chrześcijańskim i tolerancji wobec wyznawców wszystkich innych religii...

Nie dopuść, byśmy mieli bać się ekumenizmu, bo "ekumenizm nie wymaga wyrzeczenia się własnych poglądów, przeżyć i wartości, lecz oczekuje aby spojrzeć na innych z miłością... z miłością, która wypływa z Twojego Serca, Panie nasz, bo ekumenizm to wezwanie do miłości" (o.Jozo Zovko OFM); bo Bóg to "Ojciec "nasz", nie tylko Ojciec mój" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego)... Wszyscy "jesteśmy powołani do tego, aby nasza więź z Ojcem była podobna do tej, która łączy Ciebie z Nim i aby Ojciec podobnie działał i mieszkał w nas" (wg Ralpha Martina). Lecz i nie dopuść byśmy mieli sądzić, że Bóg jest "po naszej stronie", bo "człowiek nie jest w stanie zamknąć Go w jakichkolwiek granicach. Bóg nie jest zwolennikiem jakiejś grupy "wybrańców", gdyż Jego Wola ocalenia ludzi przekracza wszelkie granice" (ks.SAC).

Pozwól nam jak najczęściej przywoływać w pamięci to wzniosłe rozważanie: "dlaczego Bóg, który umiłował świat - a w tym świecie człowieka, dał nam Ciebie, o Chryste, swojego Syna Jednorodzonego ? Dlaczego, będąc Synem Bożym, Ty, Panie, stałeś się człowiekiem w jednym z nas...? Dlatego, aby w całym wszechświecie stworzonym z Miłości, Ktoś wreszcie odpowiedział taką samą miłością. Ażeby wreszcie Ktoś wypełnił swoim życiem i śmiercią owo wezwanie "będziesz miłował... z całego serca, ze wszystkich sił". Aby Ktoś wreszcie... umiłował do końca: Boga w świecie. Boga w ludziach i ludzi w Bogu" (bł.J.P.II jw.). Pomóż nam więc pokochać w Bogu wszystkich, nawet nieznanych ludzi, a jednocześnie kochać Boga w każdym spotkanym człowieku bez względu na to, jak Go zwie i jak oddaje Mu cześć, bo "miłość trzeba ofiarować, a nie zamykać jak pieniądze w kasie pancernej" (PJ do Justyny Klotz)... Pomóż pamiętać, że "nie można naprawdę wierzyć i być prawdziwym chrześcijaninem, jeżeli nie szanuje się innych religii. Kto się naśmiewa z innych religii, nie może wierzyć w Boga" (MB w Medjugorie do Mirjany Dragiević).

Pomóż nam "pragnąć i faktycznie dawać z miłością całego siebie ludziom, którzy są Twoim obrazem i Twoją własnością" (wg o.Andrzeja Madeja OMI) i wciąż pamiętać o tym, że "jeśli zgodnie z Pismem wypełniamy królewskie Prawo: "Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego", dobrze czynimy. Jeżeli zaś kierujemy się względem na osobę, popełniamy grzech i Prawo potępi nas jako przestępców" (wg Jk 2,8-9)... Pomóż nam mieć to na uwadze, że "przykazanie miłości bliźniego konkretyzuje się także w poszanowaniu drugiego, poszanowaniu jego osobowości, jego sumienia. Konkretyzuje się w dialogu z drugim, w umiejętności poszukiwania i uznania tego, co może być dobre i pozytywne także w kimś, kto wyznaje idee różniące się od naszych, a nawet w kimś, kto w dobrej wierze - błądzi" (bł.J.P.II jw.)... I pozwól nam pamiętać, że "Biblia nie jest przeciwna pluralizmowi. Biblia sprzeciwia się pieniactwu, niepokojowi, rozdarciu, kłótniom, gniewom, szarpaniu, zagryzaniu się aż na śmierć... Temu wszystkiemu Biblia jest przeciwna. A nade wszystko jest przeciwna próżnej chwale, która najczęściej jest powodem rozdarcia. To ona, próżna chwała, nie pozwala dostrzegać obok siebie kogokolwiek, zwłaszcza, gdy wyraźnie ponad nas wystaje. Już starożytnych drażniło zasklepianie się tylko w kręgu własnych potrzeb i ambicji" (ks.bp Kazimierz Romaniuk)...

Naucz nas kochać "także wtedy, kiedy wzajemna niechęć wynika z przeciwstawnych poglądów, wierzeń, z odmiennych przynależności etnicznych, bo wtedy też jesteśmy wezwani do miłości" (wg "Słowa wśród nas"), gdyż "bliźni godny jest kochania bez względu na swoje przywary, poglądy, narodowość czy stan majątkowy" (o.Zbigniew Świerczek OFMConv). "Nie ma tu nic do rzeczy wyznanie, rasa, cywilizacja, w której przyszło nam żyć, bo w każdej można rozwinąć w sobie podobieństwo Boże - zdolność do miłości - albo zabić je. [Bo "nie ma dobra: katolickiego, katolickiej prawdy, katolickiego piękna. Każde dobro jest Boże, katolickie; jest nasze... Tak też piękno i prawda. Nawet gdy mają znak innej religii, innego światopoglądu" (wg ks.M.M.jw.)]. A zresztą naiwnością byłoby przypuszczać, że kiedyś będziesz sądził nas według przynależności wyznaniowej" (PJ do Anny Dąmbskiej), bo Ty stworzyłeś ludzkość, nas wszystkich, dając nam we władanie cały przepiękny świat. "Kiedy więc wszyscy zobaczymy Boga w sobie nawzajem, to tak się pokochamy, jak On pokochał nas" (bł.M.T.jw.)...

Panie, Ty wiesz jak nam "potrzeba Twojej dobroci, abyśmy mogli dobrymi być. Jak nam potrzeba Twej cierpliwości, abyśmy byli cierpliwymi i mniej niecierpliwymi. Jak nam potrzeba Twej miłości, ażeby lepiej kochać, bo nie kocha się bez Ciebie... Potrzeba nam Twojej pokory Boga-Człowieka, byśmy się stali bardziej pokornymi. Potrzeba nam pamiętać o tym, że każdy z nas jest niczym, aby zwyciężać swoje zarozumialstwo i pychę, często skryte zdradziecko w naszych biednych duszach. Potrzeba Twojej braterskiej miłości, by jej nie ranić w innych przez nasze postępowanie. Potrzeba Twej Pomocy, by pomagać ubogim przeobrażać się w miłość" (Małgorzata jw.). Prosimy zatem, racz "wypełnić wszystkie przestrzenie naszych serc. Przyjdź i zamieszkaj w nas, abyśmy mogli pokochać Cię. Bądź naszym źródłem siły, strumieniem, oceanem bez granic, światłem i ogniem, prawdą, mądrością, słodyczą i pokojem".

Racz nas napełnić życzliwością do każdego człowieka, bo "każdy jest spragniony ludzkiej życzliwości. Liczy na jej wyrazy tak w słowach, jak i w czynach. Bo dobrze wiesz, jak bardzo życzliwość otoczenia ułatwia egzystencję, tak jak jej brak w każdym przypadku czyni życie nieznośnym" (wg ks.bpa K.R.jw.). I zbuduj Twe królestwo w naszych opornych duszach. "Królestwo, które nie jest jakąś potęgą ludzką, ale domem Ojca. Żadne bowiem urzędy, awanse, pierwszeństwa nie mają sensu, skoro złączeni jesteśmy jedynym usynowieniem. Gdybyśmy to traktowali poważnie, nauczylibyśmy się być braćmi, ofiarować sobie jedyną przyjaźń, jedyną wspólną miłość" (wg ks.kard. Anastasia Ballestrero )...

"Wielbimy Ciebie, Panie nasz, błogosławimy Ciebie za to, że jesteś Bogiem wiernym w ogromie Twej miłości dla każdego z nas. Niech każdy żyjący byt chwali Cię i kocha, a działanie łaski niech stanie się śpiewem codziennym. I obyśmy nie przestawali uwielbiać Cię za wszystkie Twoje wspaniałe dary i Twoją bezgraniczną łaskawość" dla nas wszystkich. Niech każdy ma to na uwadze, że poprzez swoje czyny: "albo zdobywa niebo, albo też traci je. Przybliża się do niego albo oddala się. Upiększa je, albo umniejsza jego chwałę poprzez swoją osobę... Albo otwiera innym niebo i wprowadza ich do niego, albo tego nie robi, choć to jest jego powinnością, a wręcz przeciwnie oddala innych od nieba, spycha w dół" (wg MB do Barbary Kloss). I niech przemyśli to...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Zesłanie Ducha Świętego

"Boże, Ty tak miłujesz ludzi, jak gdyby oni byli Twym bóstwem i jakbyś Ty bez ludzi nie mógł być szczęśliwy" (wg św.Tomasza z Akwinu), a "skoro Ty miłujesz świat, to człowiekowi nie wypada nie podzielać tego uczucia. Skoro Tobie świat jest drogi, nie godzi się, by człowiek żył z nim w poróżnieniu, nienawidził go, gardził nim, wybrzydzał lub przeklinał go" (ks.Wojciech Antoni Czeczko SVD). Prosimy więc, racz nas uwolnić od nieufności i uprzedzeń wobec tych, którzy są innej narodowości, bo to nie prowadzi do niczego dobrego. Już "faryzeusze pogardzali wszystkimi, którzy nie należeli do ich grupy. Wszyscy Izraelici gardzili Samarytanami, mimo, że ich łączyła z tym sąsiednim narodem jedna wiara w Ciebie o Panie, w Boga Izraela. Natomiast jedni i drudzy gardzili Rzymianami" (wg ks.SAC)... A przecież "wszystkie narody stanowią jedną społeczność; jeden mają początek" (KKK 842).

"Wszyscy jesteśmy stworzeni na Twój obraz i posiadamy niewyobrażalną godność i wartość" (Ojciec Święty Benedykt XVI)... Prosimy zatem, naucz nas serdecznej życzliwości, wobec każdego człowieka kimkolwiek by on nie był. "Czy białym, czy czarnym niewolnikiem, czy pod przemocą niesprawiedliwego prawa, czy pod łańcuchami jęczącym... Każdy bowiem człowiekiem jest i niczym się od nas nie różni" (wg Hugo Kołłątaja)... Strzeż wszystkie ludy od pokusy pychy, od samolubstwa narodowego i od uzurpowania sobie wyższości nad innymi... Dopomóż wszystkim "wobec obcych postępować mądrze. Niech mowa nasza będzie miła" (wg Kol 4,5-6), gdyż my wszyscy, "którzy wierzymy w to, że świat na nas się nie kończy, ale że jest prawo, sprawiedliwość i prawda, za którą trzeba iść jak za gwiazdą, służyć jak wartości najwyższej i zaufać jak Ojcu" (wg ks.Mieczysława Malińskiego) - jesteśmy przecież braćmi...

Ty wiesz, że "nie ma na ziemi ani jednej nacji, która by nie zmagała się z kryzysem niemal we wszystkich sferach swojego życia. W każdym bowiem narodzie jest pewien stan wzburzenia, nieładu, rozpętania żądzy i ambicji, odwrócenia wartości... który jeżeli nie jest jeszcze zupełną anarchią, to w każdym razie do niej zmierza" (Plinio Corr?a de Oliveira). Nie ma więc lepszych ani gorszych narodów w całej rozciągłości, bo każdy z nich i każdy z nas ma jakieś swe zalety, ale i swoje wady. "Różne są bowiem dary łaski, lecz Ty, Boże, jesteś ten sam. Różne rodzaje posługiwania, ale Tyś jeden Pan. Różne są wreszcie działania, ale Ty, Bóg jesteś ten sam, sprawca wszystkiego we wszystkich" (wg 1Kor 12,4-6), zaś "ludzie wszystkich ras, wyznań i zapatrywań zarówno są Ci drodzy, bo odkupiłeś wszystkich, by wszystkich przygarnąć do siebie" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). A "jeśli Ty nas tak bardzo umiłowałeś, to i my winniśmy wzajemnie się miłować, bo "jeśli miłujemy się wzajemnie, to Ty, Panie, w nas trwasz" (wg 1J 4,11-12)...

Pomóż nam więc pamiętać, że "człowiek nie może uwielbiać Ciebie i równocześnie pogardzać innym człowiekiem, gdyż pierwsze wyklucza drugie" (wg Mahatmy Gandhiego). Pomóż nam wciąż mieć na uwadze, że "ten jest zwycięzcą, kto miłuje [drugiego], a nie ten, który w swej nienawiści depce" (Sługa Boży Stefan Wyszyński) innego człowieka. I strzeż, "abyśmy kiedykolwiek mieli się nieprzychylnie wypowiadać o ludziach należących do innej narodowości niż nasza, bo to świadczyłoby o wielkim braku miłości" (wg bł.Matki Teresy z Kalkuty) do nich, ale dopomóż nam inaczej patrzeć na naszych braci, gdyż - jak powiedział brat Luc z Taizé - "spojrzenie na bliźniego oczyma samego Chrystusa, pozwala zbliżyć się do niego już nie z nieufnością, ale w duchu akceptacji i gotowości do rozmowy. Drugi człowiek nie jawi się już jako ktoś obcy, jako ciężar czy konkurent, lecz jako dar i brat; jako ten, który poszerza nasze horyzonty". Prosimy zatem, Boże nasz, dopomóż nam otwierać się na wszystkich innych ludzi, kimkolwiek byliby.

"Wszak Tyś jest niezmierzone dobro,

którego nie wyrażą słowa,

Więc nas od nienawiści obroń

i od pogardy nas zachowaj" (wg T.Tenenbauma

"Jeśliby nikt nie wiedział, że jesteśmy chrześcijanami, to my naprawdę nie jesteśmy nimi. Jeśliby nikt nie wiedział, że jesteśmy uczciwymi ludźmi, to także znaczy, że nie jesteśmy takimi" (wg ks.M.M.jw.), bo "kiedy człowiek potrzebuje pomocy, trzeba się nad nim pochylić, kiedy ktoś jest krzywdzony i bezbronny, trzeba stanąć po jego stronie" (Marcin Jasiński) bez względu na to, jakiej byłby narodowości... Pomóż nam więc, abyśmy "zawsze byli chętnymi do uczynków miłosiernych, wspomagającym nieszczęśliwych, pocieszającym strapionych oraz przebaczającym swoim nieprzyjaciołom. "Opatrzność Twoja bowiem tak urządziła świat, że ludzie wzajemnie są zależni, udzielając sobie różnych dóbr. Nie ma człowieka, który nie byłby dłużnikiem swych rodziców, ziemi, na której wyrósł. Nie ma człowieka, który by nie potrzebował wsparcia w dobrach materialnych lub duchowych od drugich" ("Pochodnia seraficka")...

Nie pozwól nam "przebierać w ludziach, komu właściwie mamy pomagać, lecz gdy ujrzymy ludzkie potrzeby - wszystko jedno, duszy czy ciała - to niech nas już nic nie obchodzi oprócz jednego: jak zaspokoić je i jak dopomóc braciom" (wg Sługi Bożego S.W.jw.)... i jak przekonać ich do naszej prawdziwej życzliwości... I "choć nie zawsze będziemy mogli komuś wiele dać, to jednak zawsze będziemy mogli obdarzyć go radością, która tryska z serca miłującego Boga. Bo radość, to modlitwa; radość, to siła, radość, to miłość, to sieć miłości, w którą można łowić dusze" (bł.M.T.jw.). Bo trzeba "kochać siebie i innych, choćby byli daleko od naszego ideału człowieka" (wg Jana Hencza)...

O Duchu święty Boże, racz udzielić nam tej mocy, abyśmy w każdej chwili życia mogli kierować się dobrocią i ludzką życzliwością. "Racz przezwyciężać zło, do którego wszyscy tak bardzo jesteśmy zdolni, a kieruj nas ku dobru. Racz wszczepiać w nas: wierność, cierpliwość, współczucie oraz słodycz. Rozpalaj przyjaźń do wszystkiego, co żyje; radość ze wszystkiego, co dobre, co jest w pełni Boże i co jest w pełni ludzkie. Bądź w nas Duchem miłości, radości i pokoju" (wg Huuba Oosterhuisa). Pozwól nam "wzrastać w miłości Bożej i nieść ją wszystkim, którzy daleko są od Boga" (wg MB z Medjugorie)...

Pozwól, byśmy "jako chrześcijanie czynili wszystko, by zapominać o rzeczach, które mogą nas dzielić, a starali się szukać tych, które łączą nas. Abyśmy się starali o to, by wszędzie tam, gdzie się znajdziemy, powstawało szerokie pole pokojowej współpracy; byśmy troszczyli się o wszystko, co może się przyczynić do zachowania pokoju. Abyśmy odznaczali się pogodą ducha, a nie jakimś odszczepieństwem, pychą grupową czy klasową, partyjną albo narodową - [uchowaj nas od tego... A przede wszystkim pomóż nam] próbować poznać się, zrozumieć i cieszyć się wszystkim, co wielkie, co dobre i szlachetne, a czego wiele da się znaleźć, jeśli będziemy patrzeć oczyma miłości" (wg ks.Jesúsa Urteagi)...

"Racz nam udzielić miłości Twojej, abyśmy potrafił kochać Boga i bliźniego. Daj nam wesele Twoje, abyśmy w Tobie tylko szukali pociechy i radowali się w łaskach od Ciebie odebranych. Racz nam udzielić pokoju Twego tak, aby żadna przygoda nie zdołała zakłócić spokoju naszych dusz ani jedności z Bogiem, ani rozerwać jedności z ludźmi... bardzo prosimy Cię... Daj nam cierpliwość, byśmy umieli wszystkie przykrości znosić spokojnie, z pokorną uległością; byśmy zawsze stronili od podejrzliwości, byśmy cierpliwie znosili wady i ułomności swoich bliźnich, a tym, co obrażają nas, darowali urazy... Natchnij nas swą dobrotliwością, byśmy dla bliźnich byli uczynni, usłużni i uprzejmi; abyśmy zawsze byli szczerzy i otwarci wobec nich, i byśmy się starali czynić wszystko ku ich radości i ku ich zbudowaniu... kornie prosimy Cię... I byśmy chętnie okazywali im swoją życzliwość"... "Zechciej dokonać w nas nowej Pięćdziesiątnicy, podobnej do tej, która niegdyś zmieniła uczniów w apostołów, gdy na modlitwie wraz z Maryją oczekiwali Cię".

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Jezu, Ty "zawsze miałeś do czynienia z tłumem: rozpychającym się, rozgadanym... Okazywany Ci entuzjazm najczęściej był demonstracyjny, przykry, irytujący... Niewiele doznawałeś troski o to by było Ci wygodnie, bo w tej poufałości o Tobie nie myślano. Ty jednak wszystko to znosiłeś ze spokojem; Ty pozwalałeś się obrażać i aż do końca, zawsze się starałeś współczuć ludziom ... Ty nie stroniłeś od grzeszników, nie omijałeś ich, a jeśli tego zapragnęli, mogli być blisko Ciebie, jak nikt inny... bez względu na to, ile to kosztowało Cię" (wg bł.Matki Teresy z Kalkuty)... Czyny miłości, których nieraz dokonywałeś, często natrafiały na opór i na zawzięte przekonanie o racjach drugiej strony (J 10,23-30). Ty jednak zawsze byłeś cichy i pokornego serca, choć lepiej byłoby, gdyby Cię szanowano, gdyby nie obrażano Cię, boś nie zasłużył na to...

"Tylekroć razy Twoje spojrzenie zatrzymało się na ludziach biednych, głodnych, chorych i grzesznych. Współczułeś, Panie, swemu ludowi gdy był jak owce bez pasterza. Pomóż nam więc Twymi oczami patrzeć na naszych braci, którzy cierpią z tysiąca różnych powodów. Daj nam, o Panie, czułość dla nich, czułość Twojego Serca" (wg o.Jo?ozinho SCJ). I obdarz nas, prosimy Cię, Twoim pokojem duszy. Naucz nas, w innych widzieć braci, byśmy nikim nie pogardzali, nie odtrącali ich, mając w pamięci Sąd Ostateczny (Mt 25,31-40), bo Ty, kiedy mówiłeś o nim, to nigdy nawet nie wspomniałeś o czyimkolwiek wyznaniu, o czyjejkolwiek narodowości, ale zawsze nawiązywałeś do wielkiego znaczenia czynów miłosiernych wobec innych ludzi.

A przede wszystkim pozwól, abyśmy pamiętali, że "chrześcijanin wierny darowi miłości nie może chełpić się swymi dobrymi czynami, doskonałością swego dziedzictwa, ale wyklucza arogancję i jakikolwiek egoizm... Chrześcijanin jest tolerancyjny w stosunku do tradycji, jak również obyczajów innych niż jego własne; jest ufny i wyrozumiały, i nie cieszy się ze słabości czy błędów swoich braci" (wg bł.Jana Pawła II), bo wciąż pamięta, że "chrześcijaństwo jest religią miłości" (bł.Rupert Mayer).

Obyśmy mieli świadomość tego, że będziemy postrzegani jako "dobrzy lub źli moralnie ze względu na podejmowane wewnętrznie decyzje" (wg Piotra Jaroszyńskiego); ze względu na stosunek do bliźnich, do swych braci. Prosimy zatem, obdarz nas cnotą powściągliwości, bo czasem lepiej milczeć, niż wydawać swe opinie. "O tym, bowiem czy człowiek naprawdę kocha Boga, świadczy nie tyle sposób, w jaki mówi on o Nim, co raczej sposób jego wyrażania się o rzeczach doczesnych i sprawach ziemskich" (Simone Weil); o ludziach, którzy żyją w jego otoczeniu.

Naucz nas "powstrzymać się od wyrokowania, oskarżania, wydawania sądów, ocen i krytyk, przez pamięć na to, że wyrok, który kiedyś zapadł na Ciebie był niesprawiedliwy. I my możemy nieraz mylić się wobec tych, którzy nas otaczają... Nigdy nie pozwól śpieszyć się z sądami o człowieku, bo tylko Ty najlepiej wszystko o nas wiesz. Dlatego ocena ludzkiego życia jest tak trudna i dlatego mówić o człowieku i pisać o nim jest zawsze rzeczą ryzykowną" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). "Nie pozwól ulegać wrażeniom pierwszej lub ostatniej rozmowy, ale słuchać z szacunkiem, z zainteresowaniem i dawać wiarę ludziom... ale wyrabiać swoje sądy w Twojej obecności" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera).). Bo "wielka miłość nie ocenia, a jedynie daje" (bł.M.T.jw.)... Nie pozwól nam "przykrawać" innych do swojej miary ani narzucać tego, co uważamy za dobre, ale pamiętać o tym, że "w rzeczywistości zmierzamy do jednego i tego samego celu, choć każdy postępuje drogą, jaką mu Bóg wyznaczył" (św.Jan Boży). I obyśmy nigdy nie zapomnieli o tym, że "losem człowieka jest zawsze drugi człowiek" (wg Bertolda Brechta).

Pozwól nam, Jezu, naśladować najmilszą Matkę Twoją, która za swoje godne życie, za swą życzliwość wobec innych została Wniebowzięta... "Niech oczy nasze będą miłosierne, abyśmy nigdy i nikogo nie podejrzewali i nie sądzili według zewnętrznych pozorów, lecz zawsze upatrywali tego, co piękne w duszach bliźnich i przychodzili im z pomocą. Niech słuch nasz będzie miłosierny, byśmy skłaniali się do potrzeb naszych bliźnich, by uszy nasze nigdy nie były obojętne na bóle i na jęki bliźnich. Niech także ręce nasze będą miłosierne, pełne dobrych uczynków, byśmy umieli tylko czynić dobrze bliźniemu, na siebie przyjmować cięższe i bardziej mozolne prace. Niech nogi nasze będą miłosierne, abyśmy zawsze pośpieszali z pomocą naszym bliźnim, opanowując swoje własne znużenie i zmęczenie... Niechaj i serca nasze będą miłosierne, byśmy wczuwali się we wszystkie cierpienia naszych bliźnich" (wg św.Faustyny).

Niech "czystość naszych serc będzie wypracowana, wywalczona. Nich ona będzie szczerym oddaniem serca Bogu, czystą miłością i poświęceniem: prawością w postępowaniu, prostolinijnością życiową, kierowaną przez prawo Boże, umiejętnością opanowania odruchów i popędów zmysłowych, kolidujących z uczciwością i szlachetnością życiową, ciągłym wysiłkiem do zjednoczenia się przez modlitwę z Bogiem, poprzez miłość Boga i bliźnich. Niech się trudzimy całe życie nad takim wypracowywaniem... I chociaż utrzymanie jej niełatwym jest zadaniem, ale owocem czystych serc zawsze jest spokój wewnętrzny" (wg ks.SAC).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

Ty wiesz, o Jezu, że "nic nie jest tak uniwersalnie ludzkie, jak osobowość całkowita, bogata, szczera i serdeczna" (Salvador Bernal), dlatego proszę, pozwól nam tak ukształtować osobowość, abyśmy zawsze i bez względu na okoliczności, potrafili być ludźmi życzliwymi dla wszystkich... Racz nam udzielić takiej łaski, a póki co, dopomóż nam tak pracować nad sobą, aby nasze postawy podobały się Tobie, bo właśnie "nasze myśli tworzą ludzkie postawy... Z myśli uporczywych i kąśliwych pochodzą postawy drastyczne, dokuczliwe, dręczące, wywołujące łzy. Z myśli życzliwych, wewnętrznie lojalnych, wyrozumiałych, współczujących rodzą się postawy pełna życzliwości" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Prosimy więc, "rozbudź nam w duszach myśli błogosławiące, rozbudź w nich radość i życzliwość, i pomóż powstrzymać języki od wszelkich nieżyczliwych słów, by każdy, kto się do nas zbliży, odczuł Twoją obecność... Ty wszystkich ludzi odkupiłeś swoją męką, dlatego zechciej pomóc nam tak się odnosić do nich jak do braci i sióstr. Kiedy nas zacznie osaczać zło, nie pozwól, by nas zwyciężyło, ale dopomóż nam dobrem je przezwyciężać. Przyoblecz nas swoją pięknością i urokiem swej dobroci" (wg o.Łucjana Królikowskiego OFMConv)...

Naucz nas tolerować choćby niektóre wady bliźnich jak to czyniłeś Ty, bo choć Twój uczeń "Piotr wyróżniał się zapałem, to jednak był nazbyt ambitny i nazbyt popędliwy. Chciał być kimś ważnym, w centrum uwagi... Tak bardzo lubił rozkazywać i rządzić wszystkim, i przemawiać władczym tonem. Posiadał bowiem cały wachlarz ludzkich wad" (wg Thomasa Keatinga). Pomimo to lubiłeś go i pobłażliwie traktowałeś jego wady, aż w końcu powierzyłeś mu najdonioślejsze dzieło (Mt 16,18-19). Prosimy więc, dopomóż nam pamiętać o tym, że "mądrość życia, w tym również chrześcijańskiego, polega na tym, by nie wymagać nazbyt wiele od bliźnich" (Aleksander Jelczaninow). I naucz "dobrze myśleć o drugich, co nie oznacza, że jedynie poprawnie i logicznie, ale życzliwie i przyjaźnie [nawet o swych nieprzyjaciołach]. To bowiem jest konieczne nie tylko dla obrony innych ludzi przed nami, ale także i dla naszej własnej obrony" (Sługa Boży S.W.jw.). Bo "z odległości trzystu metrów nieprzyjaciel jest obiektem do bicia; z odległości trzech metrów - tylko człowiekiem"...

Gdy odmówiono Ci noclegu w pewnym miasteczku samarytańskim, udałeś się do innej wioski i nie tylko nie zamierzałeś spuścić na nie ognia z nieba, jak zaproponowali Ci Jakub oraz Jan, lecz nawet zabroniłeś im myśleć o tej zemście (Łk 9,54-55). Bo "miłosierdzie, które jest wszystkim, sprawia, że nie tylko trzeba przebaczać ale i zapominać. Zasada ta odnosi się nie tylko do zniewag, które dotykają nas osobiście, lecz również do zniewag wobec zbiorowości. Oznaką braku kultury jest myślenie, że to prawo nie odnosi się do zniewag skierowanych pod adresem grupy, klasy czy kraju... Bo bycie Twoim uczniem zakłada wyrzeczenie, nie można więc się posługiwać tą samą bronią, jaką posługują się łotrowie: ani przemocą, ani ogniem, ani kłamstwem, ani podstępem. Bo nikt z nas nie powinien górować na ziemi ale dopiero w niebie" (wg ks.Jesúsa Urteagi).

Ty wiesz, o Jezu, że "nie tylko człowiek jest Bożą świątynią, ale i świat jest miejscem jego spotkania z Tobą; że tylko wtedy będziemy mogli prawdziwie kochać świat" (wg św.Josemarii Escriva de Balaguera), gdy "czyny nasze staną się czynami dojrzałymi, a nie jakimś porywem, napięciem czy jakąś chwilową namiętnością, ale owocem myśli i wiary; przejawem dojrzałości ludzi, którzy potrafią myśleć i wierzyć... [i którzy pragną kochać. Pozwól nam zatem czuwać, by] nie skamieniały nasze serca i aby miłość mogła rodzić błogosławione owoce czynów w naszym codziennym życiu" (wg Sługi Bożego S.W.jw.). Pozwól pamiętać o tym, że "wiara jest światłem wśród ciemności, lecz miłość jest światłością samą" (ks.Aleksander Fedorowicz) - tak wielka jest jej moc... I jeszcze o tym, że "w miłowaniu nigdy nie wolno zaprzestać" (PJ do Justyny Klotz)...

Chociaż "ludzie są nierozumni, nielogiczni i samolubni - pomóż, prosimy, kochać ich pomimo wszystko; [kochać... choćby w oparciu o "pozorne ich wartości. Bo tylko Ty potrafisz kochać według wartości rzeczywistej" (wg św.Tomasza z Akwinu)... Pomóż nam "kochać wszystkich, którzy nas kiedykolwiek zasmucili i życzyć im tego wszystkiego, co najlepsze: spokoju i pokoju wewnętrznego, pociechy, żywego poznania Ojca oraz Ciebie, którego posłał do nas... oraz życia wiecznego" (wg ks.bpa Johanana Michaela Sailera)]...

Jeśli będziemy czynić dobro, a mimo to oskarżą nas o egocentryzm - pozwól nam czynić dla nich dobro, pomimo wszystko. Jeśli będziemy odnosili sukcesy, przez co pozyskamy fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów - to pozwól nam, pomimo wszystko, odnosić dalsze sukcesy. Gdy nasza dobroć z dnia na dzień zostanie zapomniana, spraw, byśmy chcieli być dobrymi, mimo wszystko... Jeśli szlachetność i szczerość będą naszą wrażliwość - pozwól byśmy byli szlachetni i szczerzy, mimo wszystko. Jeżeli to, co budujemy latami, będzie miało zawalić się w ciągu jednej nocy - pomóż budować, mimo wszystko... Panie, prosimy Cię... Jeśli pomimo naszej pomocy ludzie nas jednak będą chcieli zaatakować - pozwól pomagać im, mimo wszystko. I nawet wtedy, kiedy będziemy się starali dawać im co najlepsze, a w zamian za to otrzymamy ciosy, pozwól nam dawać światu najlepsze, co tylko posiadamy... mimo wszystko" (wg zapisu na ścianie Shishu Bhavan, przytułku dla dzieci w Kalkucie)...

Pozwól nam, z czystej życzliwości, "nie ustawać w czynieniu dobra, abyśmy we właściwym czasie, o ile sił nam starczy, mogli mieć z tego plon. Póki więc jeszcze mamy czas, pozwól nam czynić dobro wszystkim" (wg Ga 6,9-10) i "dobrze życzyć całemu światu, bo każdy ochrzczony powinien umieć w codziennych sytuacjach przekazywać błogosławieństwo całemu stworzeniu i dzięki temu oddalać zło... Pozwól porzucić prywatne sądy i wszelkie uprzedzenia a także robić wszystko, by pomagać innym żyć w pokoju ze wszystkimi" (Chiara Bernardi) - Panie, prosimy Cię... Ty zaś, o Jezu, pomóż nam czuwać, by "nie dopuścić do tego, aby ludzie po spotkaniu z nami, nie odchodzili choć odrobinę szczęśliwsi" (wg bł.Matki Teresy z Kalkuty)...

Spraw, byśmy zawsze mieli świadomość, że nasze twarze, jak i całe nasze zachowanie, mają być żywym świadectwem tego uśmiechu miłości, z jakim Bóg patrzy na świat... bo ludzie konsekwentnie "szukają w naszych twarzach, wyrażających głębię naszych serc - odbicia Jego oblicza" (Odette Vercruysse)... Naucz nas jak najczęściej darzyć ludzi uśmiechem, bo "on najłatwiej tworzy więzi międzyludzkie i przerzuca pomosty. Uśmiech rodzi zażyłość i ["staje się prawdziwym lekiem, jaki natura ma w rezerwie, na troski i udręki"]; słowem - zmienia społeczność ludzką w jedną wielką rodzinę" (ks.kard.Leon Joseph Suënens). A jednocześnie "wzbogaca tego, dla kogo jest przeznaczony, nie zubożając dającego". I to jest piękna sprawa...

Pozwól pamiętać o tym, że "tylko miłując Boga, miłując nade wszystko - można miłować siebie i bliźnich, cały świat, bo "jak mógłby człowiek miłować Boga, którego nie widzi, jeśli nie miłowałby brata, którego widzi" (wg 1J 4,20). Brata... pod tym samym dachem, przy tym samym warsztacie pracy, na tej samej ziemi ojczystej... A dalej: poza jej granicami - na Zachód i Wschód, na Północ i Południe" (wg bł.Jana Pawła II)...

"W każdej krainie, każdy człowiek, niechaj w udręce swej i znoju

Przyzywa ludzki kształt Miłości, Litości i Pokoju.

Niech umiłuje ludzki kształt w poganach, w Żydzie i w Cyganie !

Gdzie Dobroć, Litość, Miłość mieszka, tam Bóg ma swe mieszkanie"

(wg Williama Blakea)

O Jezu, spraw, abyśmy byli "szczęśliwi z Tobą już tu, na ziemi: byśmy umieli kochać, tak jak Ty kochasz, pomagać, tak jak Ty pomagasz, dawać, tak jak Ty dajesz, służyć, tak jak Ty służysz, ratować, tak jak Ty ratujesz - i być z Tobą dwadzieścia cztery godziny na dobę... I nawet jeśli bylibyśmy wyczerpani pracą, i jeślibyśmy pracowali aż do upadłego, to póki nasza praca nie będzie zespolona z miłością, będzie bezużyteczna" (wg bł.M.T.jw.)... Naucz nas co dzień pytać siebie: czy jest dziś we mnie więcej życzliwości, niż wczoraj ?" (wg Sługi Bożego S.W.jw.). "Naucz nas rozprzestrzeniać Twój blask, gdziekolwiek się znajdziemy, byśmy głosili Cię nie słowami, ale własnym przykładem" (bł.John Henry Newman)... Naucz nas "modlić się za tych, którzy upadli i pobłądzili. Pomóż każdemu z nas być choćby małym światełkiem dla tych, co pozostają w mocy zła oraz przekleństwa" (wg o.Jozo Zovko OFM).

"Obdarz nas, Panie, mocą skupiania w naszych sercach gorącego zapału wszystkich Świętych ku Maryi. Obdarz nas mocą ukochania tej Chwalebnej Dziewicy, tak jak Ją Aniołowie kochają. Pozwól nam wyryć na wszystkich sercach oraz na wszystkich ustach Jej najsłodsze Imię", by wszyscy mogli się przekonać, że "każdy kto pobożnie będzie wzywał tego Imienia, dostąpi najobfitszych łask. Ci, którzy będą je wymawiać z czcią i uszanowaniem, odnajdą w nim pociechę. Imię to będzie stanowiło dla wszystkich lek na ich cierpienia, ich upragniony skarb i światło ukazujące drogę do życia wiecznego" (BO do MB wg Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy)...

Oby Maryja stała się nie tylko Królową Nieba i Ziemi, ale by mogła zawsze być Królową Ludzkich Serc. I to życzenie niechaj będzie wyrazem naszej życzliwości dla wszystkich ludzi, którzy żyją na całej naszej planecie.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej