wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

A WSTĘPUJĄCYCH W ZWIĄZEK MAŁŻEŃSKI




Część światła

I. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

Ty wiesz, Ojcze niebieski, że "małżeństwo, jest wyjątkową przygodą, wielkim ryzykiem. Dwoje ludzi nie pozbawionych wad, łączy swe życie i usiłuje połączyć uderzenia swych serc. Przedsięwzięcie bynajmniej nie jest łatwe, dlatego sam raczyłeś przyjść z pomocą ich ludzkiej słabości i towarzyszyć tej przygodzie. Dlatego ustanowiłeś Sakrament Małżeństwa, sakrament uświęcenia miłości mężczyzny i kobiety" (G.Barra)...

"Jakże potrafię wysłowić szczęście tego małżeństwa, które wiąże Kościół, Ofiara Eucharystyczna umacnia, a błogosławieństwo pieczętuje, aniołowie ogłaszają, a Ty, Ojcze potwierdzasz" - mówił z zachwytem Tertulian. "Cóż za jarzmo dwojga wiernych złączonych w jednej nadziei, jednym dochowaniem wierności, w jednej służbie... Oboje są Twoimi dziećmi, dziećmi tego samego Ojca i oboje wspólnie służą. Nie ma pomiędzy nimi podziału ani co do ciała, ani co do ducha. Owszem są prawdziwie dwoje w jednym ciele, a gdzie jest jedno ciało, jeden też jest i duch" - przekonywał... "Dwie ludzkie drogi, schodzą się w ręku Twoim, dwa ludzkie losy, które z Twojej Bożej Woli zlewają się w jedno, dwa ludzkie serca, którym Ty, Boże nasz, wymierzasz tętno, dwa ludzkie życia złączone w Twojej ojcowskiej prawicy - zbliżają się do tajemnicy szczęśliwego małżeństwa" (wg ks.bp Tihaméra Tótha). Prosimy zatem, racz wejrzeć łaskawym okiem na wstępujących w związek małżeński, których dziś otaczamy tą pokorną modlitwą. Zechciej otworzyć nad nimi niebo, jak podczas chrztu nad swoim Synem (Mt 3,16). Zlej na nich dary Ducha Świętego i obdarz ich miłością.

"Błogosław ich i strzeż. Rozpromień swe oblicze nad nimi i obdarzaj ich łaską ! Zwróć ku nim swe oblicze i obdarz ich pokojem" (Lb 6,24-26), a "dobroć Twoja, Panie, niech będzie nad nimi" (wg Ps 90,17)... I zechciej dać im tę świadomość, że "małżeństwo jest powołaniem. Od Twojej strony, Panie nasz - wezwaniem do świętości w małżeństwie, zaś od ich strony - realizacją tej świętości w tym związku... [Niech pamiętają o tym, że] łaska uświęcająca pomnożona w dniu ślubu wzrasta przez miłość wzajemną, bo ona zawsze wzrasta poprzez dobre uczynki" (wg o.Dominika Widera OCD)... "Spraw, aby ten sakrament święty, przez który łączą się ze sobą w najświętsze Imię Twoje, stał się dla nich obojga zbawiennym zakładem błogosławieństwa i łaski"; by "poślubili się na wieki przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie; przez wierność... By Cię poznali" (wg Oz 2,21-22) i już na zawsze "żyli sakramentem małżeństwa. Bo wtedy jedno dla drugiego stanie się kimś nieskończenie cennym i niewyczerpanym, bo wtedy jedno drugiemu da Ciebie - BOGA-MIŁOŚĆ" (wg ks.Michela Quoista)....

Prosimy, przyjmij ich pod swoją świętą opiekę i obdarz ich darami swymi... Racz ich obdarzyć taką miłością, która "nie kocha "za coś" albo dla własnej korzyści, ale miłością pełną, szczerą i prawdziwą... taką, co nie porzuci i nigdy nie pokrzywdzi... Miłością, która pragnie darzyć, uszczęśliwiać, oddawać samą siebie i która nie zadaje bólu, ale ból ukochanej osoby pragnie przejąć na siebie" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). Miłością która jest najwyższą formą złożenia daru z siebie drugiej osobie i która bezinteresowne darzy z własnej pełni... "Wszystkie ich sprawy niechaj dokonują się w miłości" (wg 1Kor 16,14) i "niechaj będą zgodni we wzajemnych uczuciach" (Rz 12,16). Tam bowiem, "gdzie króluje miłość, tam też króluje szczęście" (św.Jan Bosco). A tam, "gdzie nie ma miłości, nie ma żadnego małżeństwa ani żadnej rodziny. Gdzie nie ma miłości, nie ma żadnej wspólnoty ani żadnej przyjaźni. Gdzie nie ma miłości, nie ma żadnej radości ani życia" (o.Phil Bosmans). "Ten zaś, kto wie, że jest nieskończenie i na zawsze ukochany - nie jest już sam i już nie szuka innych miłości, ale żyje w pokoju wolny od lęków i od przewidywań złego"...

Spraw, aby idąc przez wspólne życie "oboje byli sprawiedliwi wobec Ciebie i postępowali nienagannie wobec wszystkich przykazań i przepisów Twoich", podobnie jak rodzice świętego Jana Chrzciciela (Mt 7,21), bo "sprawiedliwy w prawości żyje, szczęśliwe po nim są dzieci" (Prz 20,7)... by pamiętali, żeś "ustanowił odwieczne prawa moralne, których zachowywanie jest warunkiem wiecznej szczęśliwości" (bł.Michał Sopoćko)... Niech "miłość ich będzie oparta na bojaźni Bożej, gdyż bez niej, najpiękniejsza miłość stanie się tragedią. Jeśli przestaną się liczyć z Bogiem, "szalona miłość", pożądliwość nie będzie miała żadnych granic; będą ulegać swym zachciankom, brnąć z nadużycia w nadużycie, będą mnożyli grzechy... Wtedy małżeństwo przestanie być realizacją ich powołania" (wg o.D.W.jw.) i zejdzie na kręte drogi...

Niech każde troszczy się o wielkość swego serca, bo "wielkie serce gotowe jest poświęcić samo siebie, aby ochronić tych, których prawdziwie kocha". Ale też niechaj pamiętają, że "kochać, to nie znaczy patrzeć sobie w oczy, lecz [przede wszystkim] patrzeć wspólnie w tym samym kierunku" (Antoine de Saint-Exupéry)... Przeto

"Życzymy im pokoju

Życzymy im uważnych oczu, które dostrzegą drobne sprawy ich powszedniego dnia

i potrafią ustawić je w prawdziwym świetle...

Życzymy im takich uszu, które wyłapią wszelkie przemilczenia i półtony...

Życzymy takich rąk, które nie będą długo się zastanawiać, czy mają komuś pomóc...

Życzymy odpowiednich słów i w odpowiednim czasie.

Życzymy kochających serc, którym pozwolą nawzajem prowadzić się przez życie,

by wszędzie tam, gdzie będą oni, był również i ich pokój...

Życzymy im miłości, szczęścia, poczucia bezpieczeństwa,

wiele dobroci, przez którą człowiek każdego dnia staje się kimś więcej...

Życzymy im odpowiedniego wypoczynku i dobrego snu, bo to jest bardzo ważne...

Życzymy takiej pracy, która sprawi im radość i pozwoli żyć dostatnio...

Życzymy spotkań z takimi ludźmi, którzy będą ich kochać

i którzy w chwilach trudnych dodadzą im odwagi,

którzy cię pocieszą, kiedy na nich przyjdzie godzina smutku.

Tego wszystkiego życzymy im i to przekazujemy w naszym znaku pokoju"...

Oby ich związek był radosny, a nade wszystko - zgodny i trwały; oby się szanowali, oby się rozumieli i ufali sobie zawsze mając w pamięci to, że "wspólnota małżeńska i rodzinna buduje się na wzajemnym zaufaniu; że jest to dobro podstawowe wzajemnych odniesień w rodzinie" (bł.Jan Paweł II). Oby "Sakrament Małżeństwa poprzez "serce nowe" był w nich podstawą nadziei, że człowiek może, jeśli bardzo i twórczo chce, przezwyciężyć wszelkie trudności w zachowaniu małżeństwa" (ks.SAC). I oby tej "radości nikt nie zdołał im odebrać" (wg J 16,22).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Pan Jezus objawia swoją chwałę na weselu w Kanie Galilejskiej

Dla Ciebie, Panno Święta, ten jeden dzień, jedyny dzień zaślubin z oblubieńcem, musiał posiadać piękną oprawę. Tak bowiem się utarło w tradycji Twego narodu, że wszystko to miało na celu dobrą zapowiedź całego związku. Zgodnie z tym, najpierw Twój wybrany, musiał Ci wręczyć wobec dwóch świadków jakiś niewielki podarek, by, uroczyście oświadczając: "Przez ten dar jesteś mi poślubiona", zatwierdzić ten wasz ślub... Następnie, ojciec Twój, na uczcie, którą przygotował i przy kielichu wina - musiał nad wami wypowiedzieć słowa błogosławieństwa, by odtąd można było Cię uważać za mężatkę.

O Święta Panno nad Pannami ! Wkrótce i ci, za których zanosimy tę modlitwę, staną na ślubnym kobiercu, błagamy więc, bądź im pomocna, by nic nie zakłóciło radości tego dnia, który zwiastuje dalsze dni na całe ich małżeństwo. Niechaj to będzie piękny dzień, niech będzie Boży, błogosławiony; niech pozostanie czułym wspomnieniem przez całe długie życie, jako że "wszystkie gody weselne zostały uświęcone raz na zawsze obecnością Jezusa na godach w Kanie Galilejskiej (J 2,1)" (ks.bpa Kazimierza Romaniuka).

Niech nie spłycają go do uczty weselnej, ale niech mają tę świadomość, że "zaślubić się, to przyjąć jedno drugie na trzech poziomach jestestwa: fizycznym, uczuciowym i duchowym. Zaślubić swoje dusze, to podzielić się - drogą zwierzenia - wszystkim: myślami, refleksjami, wrażeniami, wahaniami, żalami, projektami, marzeniami, radościami, zniechęceniem, całym swoim światem wewnętrznymi jego rozwojem. Zaślubić swoje dusze, to - drogą wymiany - wytworzyć w sobie tę samą wolę przyjęcia i kochania braci, spotkania Boga i łączenia się z Nim. Zaślubić swoje dusze, to wyzuć się z siebie i być jedno dla drugiego przezroczystym, i tak stanąć razem przed Bogiem, jak dwie ręce złożone do modlitwy" (ks.Michel Quoist)...

Nie śmielibyśmy prosić dla nich o jakiś cud, lecz o to, byś uczyła ich, jak mają "założyć swe ognisko rodzinne, w którym panuje czułość, przebaczenie, szacunek, wierność i bezinteresowna służba" (KKK 2223); jak mają "coraz bardziej doskonalić się i starać się zachować spokój spełniając własne obowiązki" (1Tes 4,11), jak postępować, by każde działanie wspierać na własnej pracy, na własnym trudzie, zanim Bóg nagrodzi ich starania. Prosimy, pomóż im zapewnić stałe źródło utrzymania rodziny, by mogli żyć stabilnie, zgodnie i po Bożemu, bo "kto owocnie chce pracować, musi mieć miłość w sercu i cierpliwość w czynach" (św.Jan Bosco). Niechaj Bóg "wspiera pracę ich rąk i wszystkie ich działania" (wg Ps 90,17)... Niechaj "nie daje im bogactwa ani nędzy" (wg Prz 30,8), ale proś, "by im dał pomyślność" (wg Ps 118,25) we wszystkich poczynaniach.

Niech każde z nich szanuje ciężką pracę drugiego i służy mu pomocą. Niech jedno drugie wspiera w jego codziennych troskach. Uchroń ich jednak od stawiania pracy wyżej niż domowników, od nierozumnych dążeń do bogacenia się, ale dopomóż im zrozumieć, że "jeśli są sobie wzajemnie oddani, jeżeli znajdą w sobie wzajemne bogactwo, jeśli wzajemnie będą siebie cenić i szanować; jeśli jedno za drugie gotowe będzie życie oddać, to niczym wobec tego będą wszelkie dobra ziemskie, gdyż oni sami dla siebie staną się bogactwem, a innych bogactw tylko w miarę będą potrzebowali" (wg o.Dominika Widera OCD)... I niechaj pamiętają, że "na wieki będą szczęśliwą parą, jeśli nie zwiodą ich jakieś podłe pragnienia; jeśli nie będą więcej pragnąć, niż mają ani chcieć więcej wiedzieć, aniżeli trzeba" (wg Josepha Haydna). Jeśli "kobieta, która powinna dbać łagodność i spokój w domu, nie zacznie potęgować niezdrowe ambicje" (wg o.D.W.jw.)...

Naucz ich, Matko, "zauważać cel Boży w swojej pracy, "służąc drugiemu z całego serca jako dla Pana, nie dla człowieka" (wg Kol 3,23)" (wg Johna Stotta). Dopomóż im współdziałać w dobru, wspólnie unikać zła. "Bóg bowiem błogosławi sprawiedliwym: otacza ich łaską jak tarczą" (wg Ps 5,13). "On rozdziela bogactwa wszystkim, którzy wzywają Go" (Rz 10,12), gdyż wie, że "szczęście osoby i społeczności ludzkiej oraz chrześcijańskiej wiąże się ściśle z pomyślną sytuacją wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej" ("Gaudium et spes). Ale nie dozwól im trwonić wspólnych zasobów, bo to poróżni ich...

"Panie Jezu Chryste, który razem ze swą Najświętszą Matką byłeś na godach małżeńskich w Kanie Galilejskiej (J 2,2) i błogosławiłeś szczęściu ludzkiemu, bądź z nimi dziś i zawsze". Ty, który "zaszczycałeś uroczystości weselne swoją obecnością, by nam pokazać jak bardzo pragniesz mieć pełny udział w naszym życiu rodzinnym, we wszystkich jego troskach i radościach" (o.Mateo Cravley-Boevey SCJ) - "bądź im miłościw jak byłeś na tamtych słynnych godach. Zechciej przemienić swoim cudownym miłosierdziem wszelkie kary na jakie przez grzech swój mogą zasłużyć, w dobrodziejstwa i łaski. I zechciej kiedyś ich wprowadzić, u kresu ziemskiej ich wędrówki, na wiekuiste gody w królestwie Twego Ojca".

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

"I usłyszałem jakby głos wielkiego tłumu... "Alleluja, bo zakrólował Pan Bóg nasz, Wszechmogący. Weselmy się i radujmy, i dajmy Mu chwałę" (Ap 19,6-7)...

Boże, który wywiodłeś cały rodzaj ludzki z jednej pary małżeńskiej... z pierwszego polecenia: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię" (Rdz 1,28), a który w królestwie niebieskim pragniesz zgromadzić wielki tłum "z każdego narodu i ze wszystkich pokoleń, ludów i języków" (Ap 7,9) - błogosław, z łaski swojej, tym nowożeńcom drogim i bliskim sercom naszym, i wszystkim ich potomkom, jacy przyjdą na świat...

Wiemy, że pragniesz, aby ludzie rozmnażali się nie tylko w tym celu, by istnieli i zapełniali ziemię, lecz przede wszystkim aby byli Twoimi czcicielami; by poznawali Cię, miłowali i by cieszyli się posiadaniem Pana swojego w niebie - dlatego racz zaufać im... Znając radość ojcostwa i spełnionego macierzyństwa, zechciej obdarzyć ich płodnością, aby widzieli nad swoim rodem błogosławieństwo niebios. Daj im otwartość na rodzicielstwo, bo "miłość obawiająca się mieć dzieci z jakiegokolwiek powodu, lęka się samej miłości, jest kłamstwem i własnym zaprzeczeniem" (Jan Budziaszek). Przeto niech zawsze pamiętają o tym, że "nie dla namiętności mąż poślubia żonę, lecz tylko dla miłości potomstwa, w którym by było błogosławione Imię Twoje na wieki". Niechaj więc zawsze liczą się "z podwójnym dnem seksualności - zadowolenia i dawania życia".

Pomóż im, Panie, tak wychować swoje dzieci "żeby umiały pracować, zarabiać dla siebie, zbudować swój dom, założyć rodzinę, utrzymać ją... żeby umiały iść według swoich możliwości po szczeblach kariery, lecz, by, gdy przyjdzie taki czas, umiały tamto wszystko oddać - i spokój, i karierę, i dostatek - za godność osobistą, za najwyższe swoje ideały" (wg ks.Mieczysława Malińskiego); za wiarę wyniesioną z domu, bo "obowiązkiem rodziców jest nauczenie dzieci modlitwy, a także pomoc w zrozumieniu, że są dziećmi Bożymi" (KKK 2226)...

Strzeż ich, by nigdy się "nie dali zwieść jakimś rzekomym korzyściom materialnym. Niektórzy bowiem, z tego powodu, świadomie wychowują potomstwo bez religii. Tymczasem to, co mogą uzyskać materialnie; to, co chwilowo zaoszczędzą, później wypłaczą łzami, bo stokroć więcej roztrwonią ich dzieci pozbawione wszelkich hamulców moralnych" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego)... A nade wszystko pozwól im pamiętać o tym, że "rodzina, to najwspanialsza szkoła założona przez Ciebie samego, której celem jest wychowanie rodzaju ludzkiego" (G.E.Lessing), a wychowanie to nie słowa, lecz własny, dobry przykład, bo wychowania się nie uczy, ale wynosi z domu...

Niech pamiętają, że "nie państwo, nie szkoły ani książki i nie nauka, nie opinia, nie społeczeństwo ludzi wytwarza... bo te i inne rzeczy, owszem, mogą dopomóc lub przeszkodzić w rozwoju człowieka, ale rodzina czyni ludzi tym, kim naprawdę są... Czego rodzina nie zdziałała, tego w zwykłym porządku nic już nie zastąpi. Co dziecku dała rodzina, tego nic już nie zburzy. Owszem, wszystkiego, czego człowiek w życiu dorabia się fizycznie czy duchowo, to jest jedynie dalsza budowa na fundamencie, który wyniósł z domu rodzinnego. To tylko rozwój ziaren, które rodzina w nim złożyła" (ks J.R.).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Przemienienie Pana Jezusa na górze Tabor

Jezu... Od Twojej Boskiej czystości nawet "odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła" (Mk 9,3), gdy w chwale swego Majestatu dałeś się poznać apostołom na Górze Przemienienia. Prosimy więc, wspieraj tych młodych, aby i oni w swoim związku mieli upodobanie w czystości. Niech więc "odrzucą, co nieczyste i cały bezmiar zła" (wg Jk1,21). "We czci niech będzie ich małżeństwo pod każdym względem i niech będzie łoże nieskalane" (wg Hbr 13,4)...

Panie, któryś kazał "mężczyźnie opuścić ojca swego i matkę swoją i złączyć się ze swą żoną tak ściśle, aby stali się jednym ciałem" (wg Rdz 2,24) - dopomóż im dochowywać wzajemnej wierności w imię złożonej przysięgi. Dopomóż im zrozumieć, że "miłość całkowita i niepodzielna jest naturalną potrzebą osoby ludzkiej, że Ty przyjmujesz tę potrzebę, potwierdzasz ją, oczyszczasz i podnosisz, prowadząc do doskonałości w Sakramencie Małżeństwa... że Ty użyczasz małżonkom daru nowej komunii i zobowiązujesz do miłości coraz bardziej całkowitej i niepodzielnej na poziomie związku ciała, uczuć, umysłów, woli i charakterów" (wg ks.SAC). Przeto niech pamiętają, że to "nie pożycie seksualne, lecz więź duchowa, głęboka przyjaźń i wspólnie wypełniane zadania, przede wszystkim zrodzenie i wychowanie dzieci - są istotą małżeństwa" (wg Kingi Wiśniewskiej-Roszkowskiej)...

Nadto, że "miłość nie przesiąknięta Twoją miłością, a oparta tylko na zmysłach lub na ziemskich rachubach, pryśnie jak bańka mydlana, gdy z biegiem czasu piękność uwiędnie, bądź, wskutek dłuższego współżycia - otworzy oczy na wzajemne wady i liczne braki" (ks.J.R.). Niech więc, mając świadomość tego, że "bez wielkiej i prawdziwej miłości nie ma domu dla człowieka - [starają się ją wznosić na Twoim fundamencie]. Choćby osiągnął wielkie sukcesy w dziedzinie rozwoju materialnego, bez niej byłby skazany na życie pozbawione prawdziwego sensu" (bł.Jan Paweł II), ale przy Tobie nie musi tego obawiać się.

"Nie jest łatwo kochać prawdziwie, jednak mają na to całe życie, żeby jedno drugiemu pomagało kochać" (ks.Michel Quoist). Przeto niech mają na uwadze, że "gdzie panuje małżeńska miłość, prawdziwa miłość, tam towarzyszy małżonkom łaska z nieba. Tam wszelkie błędy i ułomności, które ma w sobie druga strona, znosi się z wyrozumiałością i cierpliwością, przez co mniejsze stają się smutki i nieszczęścia albo przynajmniej lżej się je znosi, godniej i z chrześcijańskim męstwem" (wg ks.Ignacego Broniszewskiego). Niech pamiętają o tym, że "miłość jest jak wino - z biegiem lat coraz lepsze i nabierające wartości. Muszą więc o nią dbać, strzec jej i nie zmarnować...

Niech wiedzą, że "miłość wymaga ustawicznego oczyszczania i sublimacji, gdyż z powodu naszych słabości często się w naszych rękach bruka. Często się staje uczuciową i niekontrolowaną potężną namiętnością, jak również bywa narażona na to, że stanie się zawładnięciem i monopolem kogoś innego; że może zmienić się w pożądanie, aby pokazać drugiej osobie uniesienie polegające na świadczeniu dowodów miłości i bojaźni, by nie być posądzonym o niewdzięczność czy brak wzajemności... Może też zamknąć drzwi innym ludziom, może przerodzić się w dwuznaczność, w nic nie znaczące powtarzanie - słowem - w "duszenie się" (wg o.Lomurno OCD).

Niech zawsze pamiętają o tym, że "składając śluby, małżeństwo wzywa Boga na świadka, że miłość, wierność i uczciwość małżeńską dochowają aż do śmierci; że w ślubach tych zawarte jest postanowienie podjęcia wszelkich starań ze strony małżonków, aby miłość, wierność i uczciwość małżeńska nieustannie doskonaliły się i rozwijały. Jest w nich zawarta obietnica pomocy ze strony Boga, którego wzywają na świadka i pomoc. A dochowanie ślubowania jest świadectwem dojrzałej wiary małżonków i miłości do Boga, któremu zawierzyli swe małżeństwo. Jest świadectwem składania nieustannego egzaminu z życia w chrześcijańskiej wspólnocie, do której zostali przez Boga powołani" (wg ks.SAC)...

Powierz ich, Panie Jezu, Najświętszej Matce swojej, która, choć żyła w dziewiczym związku, wie, co to znaczy dobre małżeństwo... Niech więc podejmą wszelkie starania, aby ich miłość, wierność i uczciwość małżeńska nieustannie doskonaliły się i rozwijały. Jest bowiem w nich zawarta obietnica pomocy w tym doskonaleniu ze strony Boga, którego wezwą na Świadka i na pomoc. Jest zawarta obietnica pomocy ze strony Kościoła czyli społeczności wierzących, przed którymi wkrótce zdeklarują się ze swoją miłością i uczciwością. Niech "troszczą się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków" (Hbr 10, 24), aby "nie przyjmowali na próżno łaski Bożej" (wg 2Kor 6,1).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Ustanowienie Eucharystii

Oto staje przed Tobą, Panie, tych dwoje ludzi, przed nimi zaś - ich wspólne życie... Jak przejdą przez nie, tego dzisiaj nie wie nikt. Ty jeden, wielki Boże, znasz los każdego człowieka, a kto go złoży w Twoje ręce - ten nie zawiedzie się. Prosimy zatem, obdarz ich łaską niezłomnej wiary, aby w swoim małżeństwie byli tak blisko Ciebie, jak biblijny Tobiasz i Sara; a nawet jeszcze bliżej, bo w komunii Eucharystycznej, która umacnia wszystkie sakramenty święte.

"Jesteśmy synami świętych - powiedział Tobiasz do żony po zakończeniu uroczystości weselnych - i nie możemy tak się łączyć, jak narody, które nie znają Boga... Po czym, powstawszy, pilnie oboje razem modlili się: "Panie, Boże ojców naszych - mówił mąż - niech Cię błogosławią niebiosa i ziemia, morza, źródła rzek i wszystkie stworzenia Twoje, które w nich są. Tyś stworzył Adama z mułu ziemi i dałeś mu na pomoc Ewę... Sara także mówiła: "Zmiłuj się nad nami i niech oboje wespół zestarzejemy się w zdrowiu" (Tb 8,5-10 Wlg.). Proszę Cię zatem, Jezu mój, "dopomóż im iść przez ten świat trzymając się Twej ręki. Tak wiele bowiem cierpień w ciągu życia znieść trzeba, a suma przyjemności i smutku, jakie ich w trakcie spotykają, będzie zależała po prostu od faktu czy trzymają się ręki Twojej, czy też nie... bo miłość Twoja ułatwia wszystko" (wg D.Considinea). Daj im aniołów za przewodników, "aby ich serca utwierdzone zostały jako nienaganne w świętości wobec Boga" (1Tes 3,13); aby przebywszy drogę doczesną, w przyszłym swym życiu dostąpili błogosławionej zapłaty, jaką wiernym Twym dzieciom od wieków przygotować raczyłeś".

Niech mają wciąż to na uwadze, że "małżeństwo jest związkiem dwojga, w których pulsuje Serce Boże" (Dino Semplici). "Niech więc się zawsze boją Pana Boga swojego. Niech zachowują wszystkie Jego nakazy i prawa, które rozkazał im wypełniać, ich synom i ich wnukom aż po wszystkie dni życia, by mogli długo żyć" (wg Pwt 6,2). I niechaj zawsze mają w pamięci przykład Izraelitów, którym zabrakło wiary w moc Opatrzności Bożej, gdy po raz pierwszy mieli wejść do Ziemi Obiecanej (Lb 13,17-33). Wtedy "Bóg się oddalił od nich, czyli zdał ich na własne siły, skoro nie chcieli liczyć na Niego. Taką ponieśli karę" (wg ks.Edwarda Stańka)...

Strzeż ich, by nie potraktowali "Sakramentu Małżeństwa jako obrzędu zewnętrznego, uświetniającego wesele, ale niech wiedzą, że to jest spotkanie z Tobą, Boże, który ich łączysz nierozerwalnie na dobre i na złe. Niech będzie ono dla nich źródłem łaski Twojej dla wypełnienia zadań małżeńskich i rodzinnych oraz spotkaniem z Tobą, który powołujesz ich do realizacji swojego zamysłu... Niech będzie świadectwem dojrzałej wiary i miłości do Ciebie, Panie, któremu związek swój zawierzają. Niech będzie dla nich wzajemnym złożeniem ślubów, czyli wezwaniem Ciebie, na świadka, że miłość, wierność i uczciwość małżeńską dochowają aż do śmierci" (wg ks.SAC). "Niepewność bowiem dwojga kochających się ludzi "poddanych sobie w miłości Chrystusowej", będzie mogła przerodzić się w więź dającą bezpieczne schronienie, jeśli wpatrzeni w siebie nawzajem, jednocześnie będą szukali oblicza Boga. Wtedy ich miłość stworzy solidny, trwały dom" (wg DOK). Przeto niech każde z nich, nawzajem, "zajmuje w sercu współmałżonka dopiero drugie miejsce. Pierwsze zaś niechaj rezerwuje dla Ciebie, Panie Jezu" (wg Ernesta Hello)...

Niech wzorem dla nich będzie dom Józefa i Maryi, bo "w domu tym modlono się. W tym domu zawsze zachowywano umiarkowanie. W tym domu kochano pracę. W tym domu panowała pokora. W tym domu zachowywano porządek nadprzyrodzony, porządek moralny a także materialny" (wg Marii Valtorty). Cały ich związek niech wypełnia żywa wiara, bo "mały wpływ wiary na życie stanowi bardzo poważną groźbę spłycenia życia chrześcijańskiego i może doprowadzić do całkowitego jej zaniku. Zanik zaś wiary powoduje utratę sensu i celu życia, a przede wszystkim zapomnienia o życiu wiecznym" (wg ks.Adolfa Janczaka SCJ)...

"Moje dzieci" - mówiła Maryja w Medjugorie. "Łatwo gubicie się w materialnych i ludzkich rzeczach, a zapominacie, że Bóg jest waszym największym Przyjacielem. Dlatego zbliżcie się do Boga, aby was obronił i chronił przed każdym złem" (25.02.1992). "Nie poddawajcie się pokusom, które chcą oddzielić was od Boga Ojca. Módlcie się. Nie próbujcie mieć rodziny i społeczeństwa bez Niego" (2.10.11)... "Nie chcę, ażebyście mówili o modlitwie, lecz byście się modlili" (25.04.1991), dlatego "módlcie się co dzień, żeby wasze życie było dobre dla was i dla wszystkich, których spotykacie" (25.09.1990). Niech słowa te zapadną głęboko w ich świadomość...

Prawdą jest, że "każde z małżonków wnosi do wspólnej rodziny różny potencjał wiary. Na tym więc, kto stoi wyżej duchowo, spoczywa większa odpowiedzialność, większa świadomość, większa odporność na bunt przeciwko krzyżom. Prosimy zatem, aby w najtrudniejszych sytuacjach to, które jest silniejsze wiarą, mogło pamiętać o zbawieniu tego, co idzie obok - swojego współmałżonka" (wg Jana Budziaszka)...

Pozwól im stworzyć dom uświęcony przez Boga; prawdziwy dom na skale... dom, który zniesie napór zła i wszelkich przeciwności, dom, w którym będą szanowane Boże przykazania, w którym sam Bóg zamieszka z nimi na dobre i na złe. Bo "tam, [gdzie] będzie Imię Boga na wieki - tam też oczy i serce Jego będą skierowane aż po wszystkie dni" (wg 2Krn 7,16); bo "całe życie w miłości małżonków, jeśli będzie zgodne z prawem Bożym, stanie się dla nich źródłem uświęcenia; źródłem zbawienia" (o.Dominik Wider OCD)... "Niech święty pokój niebieski trwa zawsze między nimi... i w domu ich, i wszędzie, gdziekolwiek znajdą się" (wg bł.Edmunda Bojanowskiego)...

"Niechaj Maryja jako najbardziej "wrażliwy" Świadek Twojej miłości, do końca im pomaga. Niech im pomaga wyjść z bezdroży i z manowców, ku którym nieraz zmierza ziemskie bytowanie; niech im pomaga stać przy Tobie, któryś jest Drogą, Prawdą i Życiem (J 14,6)" (wg bł.Jana Pawła II) - pokornie Cię prosimy... I niechaj pamiętają, że jeśli "rodzina stara się żyć razem w miłości nie znającej egoizmu i w uwielbieniu Boga - wysławiając, dziękując i ufając Mu - osiągnie zadowolenie i harmonię. Jeśli natomiast potraktuje to lekceważąco i będzie nieposłuszna, dosięgnie ją sprawiedliwość Boża poprzez konflikty domowe, uczucie zazdrości, niewierność, podejrzliwość, nieszczęścia, niezgodę małżeńską, rozbicie małżeństwa, krnąbrność dzieci, kłótnie, nałogi, konflikty z prawem" (o.John Hampsch CMF) i wiele innych plag.

"Boże, Twoje dni trwają bez końca, a Twoje miłosierdzie jest bez granic, spraw, aby zawsze pamiętali, że nasze życie jest krótkie, a godzina śmierci przed nami zamknięta. Proszę Cię zatem, daj im łaskę, by z mocną wiarą i z pełną pociechy nadzieją oraz w doskonałej miłości dotarli szczęśliwie do Twojego królestwa. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen".

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej