wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

BŁOGOSŁAWIEŃSTWO BOŻE NA SZLAKU PIELGRZYMKOWYM




Część radosna

I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

Aniele Boży, Stróżu mój: "Daj mi pątniczą szatę ciszy i kostur wiary, by mnie wspierał salwą radości... chleb wieczysty, bym w drodze głodem nie przymierał... Bukłak zbawienia: teraz mogę ruszyć w pątniczą moją drogę", bo czyż nie Ty natchnąłeś mnie myślą, bym ruszył na pielgrzymkę ? Czyż nie Ty rozwijałeś i umacniałeś ją, i roztaczałeś przed moimi oczyma wyobraźni ten świetlisty szlak ? Czyż nie Ty z każdym dniem potęgowałeś moją tęsknotę do przeżycia Bożej "przygody"...? Czyż nie Ty, wreszcie - jak Archanioł Gabriel - czekałeś na moje "fiat" (Łk 1,28-29), aby dołączyć mnie do grona pątników ?

Drogi, najbliższy mój Przyjacielu ! Bóg zapłać za Twoje natchnienia i za tę Twoją troskę, które sprawiły, że dziś przemierzam świetlisty szlak pątniczych dróg wraz ze wspólnotą Kościoła prawdziwie pielgrzymującego... Za to, że dziś bez przeszkód mogę myśleć o Bogu, mówić o Bogu i modlić się do Boga... i do Najświętszej Maryi Panny. Za to, że kiedy kapłan przybliża Go, mogę zobaczyć "w twarzach taką powagę wiary i ufności w wypowiadane słowa, i takie wielkie poddanie się dusz pod tę moc, że i mnie przenika jakiś dreszcz nieokreślony. W mózgu zaś kojarzą się obrazy z odległych czasów i krain - gdzie smutną, przepaloną ziemią szedł Chrystus, na którego czekały rzesze nędz wszelakich, a On dotykał ślepych oczu i ślepi widzieli... Mówił umarłym: "Powstań" i zmartwychwstawali. A wszystkie zbolałe i uciśnione dusze, jak kłosy schylały się Mu do nóg, śpiewając: "Hosanna, Hosanna !" (wg Władysława Reymonta)...

Bóg zapłać za to, że z każdym krokiem lepiej poznaję Boga i coraz bardziej kocham Go. Z każdą godziną pragnę być coraz bliżej swojego Pana, który "będąc prawdziwym Bogiem, stał się prawdziwym człowiekiem, przez co się zlała małość człowieka z wielkością Jego Bóstwa" (wg św.Leona Wielkiego)... Z każdym przebytym kilometrem niemalże czuję, jak się zmieniam; jak w miłości do Boga i do Matki Najświętszej coraz ściślej jednoczę się z całym, wielkim niebem, zwłaszcza w "modlitwie, która jest największym majątkiem człowieka" (Gertruda von Le Fort)... Za to, że co dzień wraz z innymi, Imieniem Boga witam i żegnam każdy świt i zmierzch, świadomy, że "modlitwy, choć nie zmieniają świata, lecz odmieniają ludzi, a ci - zmieniają świat" (Albert Schweitzer)... Za to, że Jemu mogłem oddać władzę nad każdą myślą moją i mieć nadzieję, że przez ręce Panny Czystej, będę mógł złożyć swe intencje u Jego świętych stóp.

Ojcze nasz ... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Nawiedzenie świętej Elżbiety

Maryjo... pątniczko przedwieczna, która, ogarnąwszy swym ciałem Jezusa, nie zwlekając ruszyłaś w drogę, na spotkanie z potrzebami drugiego człowieka (Łk 2,39 i 56)... Potem już same nogi niosły Cię, ubogaconą najszlachetniejszą intencją i oświeconą Boskim światłem Ducha Świętego. Proszę Cię więc, prowadź i mnie z równie szlachetną intencją. Pomóż mi "myśleć tylko o tym, ażebym w drodze mógł dogodzić swoim współbraciom; żeby nikomu złego słowa nie powiedzieć, żeby też w zgodzie i miłości na miejsce zajść i do domu powrócić... A gdy na nocleg przyjdzie stanąć, pomóż mi starać się z każdym obchodzić się jak najgrzeczniej i po Bożemu, [a na odchodne, gospodarzom] dobre słowo powiedzieć" (wg Lwa Tołstoja)... Racz umacniać nas wszystkich w tej pątniczej wspólnocie i dopomóż otwierać się na potrzeby współbraci...

"Nie jem nic więcej i nie piję nad chleb i herbatę" - napisał we wspomnieniach swojej pielgrzymki Władysław Reymont. "A [jeśli] nie mam tego, to nie idę już szukać po chałupach, bo wiem, że ta siostra, co obok, ten brat, co przede mną, i ci wszyscy dookoła, których przyjazne spojrzenia często odczuwam, pośpieszą do mnie z kromką chleba w imię braterstwa". Proszę Cię więc, pozwól i nam w drodze spotykać takich ludzi, którzy nam nie poskąpią serca, nie pożałują szklanki wody ani dachu nad głową... a jeśli będzie ich na to stać, to także odrobiny dóbr, którymi z łaski Pana darzy ich polska ziemia. Im zaś, Maryjo, racz wypraszać łaski Pana. I składaj nasze modlitwy przed tronem Najwyższego, prosząc, aby im błogosławił, aby im wynagrodził dobroć, stosownie do dobroci, jaką nam okazali.

"Szczęść Boże, szczęść Boże, szczęść Boże

przy pracy i w polu i w domu.

Szczęść Boże, szczęść Boże, szczęść Boże

każdemu, kto kocha Jezusa"

Ojcze nasz ... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Narodzenie Pana Jezusa

Ty wiesz, Maryjo, że idziemy i w deszcze, i w upały... Idziemy, niczym tamci Mędrcy - z daleka do Betlejem (Mt 2,1 i 11), bo pielgrzymki zmierzają do takich miejsc, gdzie Bóg raczył okazać szczególną łaskę swoją... Właśnie do takich miejsc tęskniły ludzkie serca, odkąd sięgnąć pamięcią w historii chrześcijaństwa. Także i dzisiaj niosą nas do świętych miejsc zbolałe nogi, ale na przekór przeciwnościom - serca radują się.

Stąd nasze śpiewy "płyną mocną, szeroką falą ku zorzom złocącym horyzont... I rozsypują się kaskadą nad tą ziemią szeroką, brzmią nad chatami i przenikają w łany zbóż... i jakby rozpalone kołyszą się, i rozsnuwają w opalowej przestrzeni... I dźwięczą w echach leśnych, w kwiatach sadów, i jakby zasilone głosami przyrody wznoszą się hymnem pełnym mocy, głosząc pieśń o dobroci i o potędze Pana. Dlatego rozpętane ze wszystkiego, co brudne, co nędzne, co przemijające - unoszą serca rzeszy ponad światy. A razem z nimi wznosi się potężna pieśń, potężna pięknem, jakie nieczęsto się odczuwa" (wg Władysława Reymonta)... A jeśli zjawiają się łzy, to łzy radości i wzruszenia, to łzy wielkich uniesień, że Pan Bóg kocha nas takich, jacy jesteśmy; że Ty, Maryjo, "jesteś nam Matką, spójnią i dźwignią łączącą z Bogiem. Jako stworzenie tak nam bliska, a równocześnie jako Matka Boża - dotykająca Bóstwa" (św.Maksymilian Maria Kolbe)...

"Boże, Ty przeprowadziłeś lud swój suchą stopą przez morze i wskazałeś drogę Mędrcom do Betlejem blaskiem gwiazdy - przewodniczki, daj nam pomyślną wędrówkę, czas spokojny i wolny od niebezpieczeństw oraz żywą pamięć o Twej świętej obecności. Niech Twój święty anioł towarzyszy nam w drodze i pozwoli nam w zdrowiu powrócić do domu, a kiedyś dojść szczęśliwie do Twego ojcowskiego domu w wieczności" (wg "Modlitewnika Jasnogórskiego"). Czuwaj nad nami i dopomóż, każdemu z nas na własnych nogach dojść do świętego celu.

Ojcze nasz ... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Ofiarowanie Pana Jezusa

Ty wiesz, o Panie, że pielgrzymka, to bardzo wielka sprawa... To jest "wołanie, przypominanie i powrót, by czerpać ze źródła" (Małgorzata Balhan)... To przede wszystkim akt ofiarności... akt potwierdzony ludzkim trudem, zmęczeniem, niewyspaniem... akt uwiarygodniony bólem, cierpieniem... ale, ponad wszystko - niewiarygodnym szczęściem... Ty widzisz jak pątnicy trudy przyjmują niemal z wdzięcznością i jak tym bardziej są szczęśliwi, im większe przeciwności muszą pokonać w drodze, im większą walkę musi stoczyć z różnymi trudnościami, z własną słabością... i im większą ofiarą muszą okupić swoje niesione intencje... Nikt też się na nic nie skarży, nie słychać, aby jakiś jęk płynął pod niebo... "Nikt nie dba o to, czy jadł, czy spał, czy chory jest; czy mu dokucza upał albo zimno - tylko upada, wstaje i idzie z coraz większym natężeniem" (wg Władysława Reymonta)...

"Naród nasz zawsze pielgrzymował ze swoją duszą poprzez pełną cierpień historię - inaczej nie zdołałby udźwignąć swego ciężkiego losu" (wg W.Nigga) i czyni to do dziś, dając całemu światu świadectwo swojej wiary... Przeto umacniaj ją szczególnie wśród pątników.

O Boże, zechciej nam dać odwagę świadczenia... Daj nam charyzmat publicznego wyznawania jej, abyśmy "jak Maryja, która od chwili zwiastowania i poczęcia Jezusa, krok w krok szła za Nim, jako pierwsza, w swej "macierzyńskiej pielgrzymce wiary. Szła poprzez lata Jego życia ukrytego w Nazarecie, szła w okresie zewnętrznego oddalenia... Szła nade wszystko poprzez straszliwe doświadczenie Golgoty"... Cały świat niechaj patrzy i niechaj słucha nas; niechaj podziwia naszą wiarę i radość dzieci Twoich". "Świat bowiem bardziej potrzebuje naszej odwagi i męstwa w wyraźnym przyznawaniu się do Chrystusa Pana, aniżeli politykowania Ewangelią i kościołem" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego).

"Maryjo Niepokalana, ukoronowana na Królową nieba i ziemi, roztocz płaszcz opieki matczynej nad ludem pielgrzymującym do chwały, w której Ty już przebywasz... Prowadź nas Matko i Królowo do całkowitej świętości"... Pomóż nam "iść w duchu ubóstwa albowiem do takich należy królestwo niebieskie" (wg o.Krzysztofa Rajmunda Guzika SOCist.). Wspieraj swoim orędownictwem wędrującą cząstkę ludu Bożego, ażeby połączona w wyznawaniu wiary i w dążeniu do rozwoju życia wewnętrznego - szczęśliwie przemierzała wytyczony szlak. I pomóż nam pamiętać, że "życie jest pielgrzymką... że jesteśmy w drodze i wcześniej lub później dotrzemy do miejsca naszego przeznaczenia... do nieba. A tam ujrzymy Boga takim, jakim jest, i to doznanie da nam szczęśliwość pełną i nieskończone. Do tego jesteśmy stworzeni" (wg ks.kard.Basila Humea).

Ojcze nasz ... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni

Proszę Cię, Panie nasz, o Boże Wszechmogący, racz nas umocnić Duchem Świętym, byśmy poczuli w sobie moc do nowej ewangelizacji. Byśmy, wróciwszy do domów, nie zapomnieli, że "Kościół pielgrzymujący jest misyjny ze swej natury" (KKK 850) i pragnie zdobyć dla Ciebie wszystkie, najbardziej oddalone dusze - pokornie proszę Cię...

Maryjo, której "pielgrzymowanie przez wiarę już zakończyło się... Panno przeczysta, która, dostępując uwielbienia w niebie, już przekroczyłeś próg pomiędzy wiarą a oglądaniem Boga "twarzą w twarz", wspomagaj nas w tym dziele. Proś Pana, by nam dał taką wytrwałość w poszukiwaniu zagubionych w wierze, z jaką Ty wraz z Józefem szukałaś Jezusa (Łk 2,45-46)... I nieustannie błagaj Boga, by nas umacniał w wierze, gdyż "wielu pielgrzymuje do rozmaitych miejsc dla uczczenia relikwii Świętych Pańskich... Wielu z podziwem słucha o ich szlachetnych czynach i przypatrują się wspaniałym budowlom ich kościołów, przy tym z należną czcią całują święte ich kości oprawne w jedwab i złoto... podczas, kiedy On sam obecny jest tu przy nich, na ołtarzu... On sam, Bóg, Święty nad Świętymi, Stwórca ludzi i Pan Aniołów...

I często do zwiedzania takich czcigodnych miejsc, skłania ludzi ciekawość i nowość tego, czego jeszcze nie widzieli, toteż mały owoc poprawy odnoszą z tych pielgrzymek, zwłaszcza gdy równocześnie jest to przyjemna wycieczka prawdziwej bez skruchy... Tymczasem tutaj, gdzie mieszkają, w sakramencie ołtarza cały obecny jest Bóg i człowiek - i Pan nasz Jezus Chrystus... Tutaj każdy może pozyskać obfity owoc wiecznego zbawienia, ilekroć Go przyjmuje godnie i nabożnie. Do tego nie nakłania nikogo lekkomyślność ani ciekawość, ani zmysłowość, lecz silna wiara, zbożna nadzieja, szczera, serdeczna miłość" (wg Tomasza á Kempis)... Proszę więc, Panie, pozwól mi zawsze pamiętać o tym... a także wszystkim moim współbraciom z pielgrzymkowego szlaku.

Ojcze nasz ... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej