wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

POMOC I BŁOGOSŁAWIEŃSTWO W TRUDNYM PRZEDSIĘWZIĘCIU




Część chwalebna

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

"Jeśli Ty, Panie Boże, domu nie zbudujesz,

Wtedy na próżno człowiek o nim się frasuje.

Jeśli Ty, Panie Boże, miasta strzec nie będziesz,

na próżno będzie czuwać straż po blankach wszędzie" (Ps 127 wg Jana Kochanowskiego)...

tak jak na próżno czuwała straż w tamtą, pamiętną Wielką Noc, tak jak "na nic straż, pieczęć i skała nad grobem Pana się zdała", skoro Ty, Boże wszechmogący, postanowiłeś inaczej... Na nic też zdały się przebiegłe knowania niegodziwców, na nic ich niecne plany, skoro Ty miałeś inne zamiary, Panie i Boże nasz... Tak więc Twój Syn, "Zwycięzca śmierci, piekła i szatana, zmartwychwstał... wyszedł z grobu dnia trzeciego z rana", spełniając Twoją Wolę (Łk 24,6). Proszę Cię zatem, racz ogarnąć swym spojrzeniem to trudne przedsięwzięcie, które zamierzam podjąć i z łaski swojej wesprzyj mnie, bo "żadna dusza sama z siebie niezdolna jest uczynić czegokolwiek dobrego" (wg PJ do Justyny Klotz)... I "choćby człowiek nawet był obdarzony wielkim uporem, zapałem, w służbie jakiejś sprawy, to jeśli będzie musiał liczyć tylko na własne siły, najczęściej będzie trwonił je na nieskuteczne działania" (ks.kard.don Marcelo Gonzalez Martin), nie mówiąc już, że "zginie wszystko, co nie poczęło się z Ciebie" (Tomasz á Kempis). Bo tak już jest, że "tam, gdzie nie ma Twego błogosławieństwa, tam dzieło musi ulec naturalnej śmierci"...

Chwilami myślę, "że to jest szaleństwo, ale z Tobą, mój Boże, ważę się na wszystko" (wg o.Lomurno OCD), gdyż wiem, że "będę zdolny nawet do wielkich dzieł, ale dopiero wtedy, kiedy Ty poślesz mnie, jak posłałeś Mojżesza. Dlatego stojąc dziś u progu mojego przedsięwzięcia, jak Mojżesz nad Morzem Czerwonym, mogę sobie do woli uderzać laską w wodę, lecz bez żadnego skutku, póki nie wejrzysz na mnie... Apostołowie też złowili dużo ryb, ale dopiero wtedy, gdy Jezus im powiedział, gdzie mają zarzucić sieci" (wg Jana Budziaszka). Proszę więc, racz pobłogosławić te moje zamierzenia, cały ich zamysł, bo "tylko wtedy, kiedy będę miał w sobie łaskę Twoją, będę mógł stworzyć coś wartościowego dla ludzi" (wg bł.Jana Pawła II). I wspieraj mnie, bo "zniszczę wszystko, jeśli Ty nie będziesz kierował każdym moim słowem i każdym moim czynem" (św.Wincenty ? Paulo)...

"W porządku naturalnym - mówił święty Maksymilian Maria Kolbe - skutek uzależniony jest od łaski, ale łaskę trzeba wyprosić modlitwą. I chociażby na zewnątrz było dużo ruchu, dużo pracy, rozgłosu, a mało modlitwy, owoców będzie niewiele". "Modlitwa bowiem jest podstawą, na której wspiera się wszelkie cnotliwe działanie, stąd nigdy i niczego nie należy przedsiębrać bez dobrej modlitwy" (do Małgorzaty Balhan). Proszę Cię zatem, Boże mój, wysłuchaj tej gorącej prośby, którą zanoszę w kornej modlitwie ufając w Twoją moc. Racz przyjąć wszystkie moje plany, które z pokorą składam u Twoich świętych stóp, bo Ty wiesz, że "planować trzeba również wtedy, gdy całkowicie się zaufało Twoim Bożym dłoniom" (wg bł.Karola de Foucauld). Należy jednak liczyć się z tym, że nawet "w najdokładniejszym, najbardziej drobiazgowym planowaniu ludzkim, trzeba zostawić pewien margines na działanie dla Ciebie" (ks.bp Kazimierz Romaniuk). Przeto "uprzedzaj swym natchnieniem wszystkie moje wysiłki i wszystkie moje sprawy, aby z Tobą zaczęte z Tobą się ukończyły" (wg br.OH).

Dopomóż mi "położyć pod nie fundament Chrystusowy (wg 1Kor 3,11), by od początku mogło wesprzeć się na skale (Mt 7,25); by od początku aż do końca mogło być Tobie miłe. I racz umocnić we mnie to słuszne przekonanie, że "dobro, którego Ty, Panie, sobie życzysz, zawsze zwycięży. Zawsze się znajdzie dość odwagi, aby podjęte dzieło doprowadzić do końca" (PJ do Małgorzaty jw.)...

Dopomóż mi być z Tobą, a Ty - racz ze mną być, bo "jak latorośl sama z siebie nie może przynosić owoców, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak też będzie i z moim dziełem jeśli w Tobie nie będę trwał" (wg J 15,4). Proszę Cię zatem, zechciej być i dla mnie winnym krzewem; konarem mego przedsięwzięcia, gdyż wiem, że ono samo z siebie na pewno będzie niczym, jeśli nie będzie czerpać soków z Twojego zasilania. Ty bowiem, Panie, sam jesteś dobry, dlatego równie dobre są wszystkie Twoje dzieła... Dopomóż mi "przylgnąć do Ciebie i strzeż, abym nie zerwał z Tobą. Pomóż przestrzegać Twych przykazań, bym czuł, że zawsze jesteś ze mną; że sprawiasz, iż we wszystkim, czego bym nie przedsiębrał, dajesz mi powodzenie" (wg 2Krl 18,6-7).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Jezu... "JA JESTEM" (J 13,19) - zapewniałeś swoich apostołów. "Zanim Abraham stał się - JA JESTEM" (J 8,58) - przekonywałeś ich. Dzisiaj i ja to wiem, że jesteś... że choć odszedłeś, że choć obłok zabrał Ciebie sprzed oczu (Dz 1,9), Ty ciągle jesteś: w Eucharystii, w każdym z nas, w każdej kropli wody i w każdym ziarnku piasku... Proszę więc, abyś zechciał być także w zamyśle tego dzieła, które przede mną stoi. "Bez Ciebie bowiem sam niczego nie uczynię" (wg J 15,5)... Wierzę, że wszedłeś aż "do nieba, by teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga" (wg Hbr 9,24); że "zawsze żyjesz, aby wstawiać się za nami" (Hbr,7,25), dlatego oczekuję Twojego wstawiennictwa.

"Nie łudźcie się" - ostrzegał święty Josemaria. "Licząc tylko na ludzkie siły doczekamy się klęski we wszystkim. Natomiast wspomagani siłami nadprzyrodzonymi odniesiemy sukcesy", bo, jak powiedział święty Paweł: "wszystko możemy w Tym, który umacnia nas" (wg Flp 4,13)... On wiedział, że "Ci, którzy zaufali Bogu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły i biegną bez zmęczenia, i bez znużenia idą" (Iz 40,31). Proszę Cię zatem już na progu tego trudnego przedsięwzięcia, byś dał mi, Panie, taką wiarę, abym był przekonany, że mogę nawet góry przenosić i że [z Tobą] nie będzie dla mnie nic niemożliwego (Mt 17,20). Wiara niechaj stanowi źródło mojej mocy... wiara w to, że dla Ciebie nie istnieje nic, co mogłoby być nazbyt wielkie dla moich możliwości. "Przez Ciebie bowiem człowiek jest mocny. Pozostawiony samemu sobie, słabszy jest od małego dziecka. Jego dzieła są niczym, a ich owoce bez nasion" (PJ do Małgorzaty Balhan)...

Dopomóż mi wierzyć tak szczerze, tak niezachwianie, abym nigdy nie zwątpił w to, że "z tymi, którzy Ciebie miłują, Ty współdziałasz we wszystkim [i zawsze] dla ich dobra" (Rz 8,28). Dopomóż mi wspierać modlitwą każdy z etapów mego działania "kolana bowiem, a nie rozum albo pióro przyniosą owoc pracy" (św.Maksymilian Maria Kolbe)... Pozwól mi "ufać, że Ty wesprzesz początki tego przedsięwzięcia i będziesz je umacniał w miarę urzeczywistniania" (wg św.Hilarego); że będziesz je udoskonalał... że jeśli zechcesz, to przetworzysz je w taką postać doskonałą, jak wino, w które przemieniłeś zwyczajną wodę w Kanie (J 2,7-9). "Tylko nie pozwól memu duchowi tak mocno angażować się [w realizację tego dzieła], ażebym miał utracić Twoją Bożą obecność" (wg św.o.Pio).

Pozwól, bym zawsze miał Twój przykład przed oczyma i starał się uczynić w tym moim przedsięwzięciu wszystko, co tylko jest możliwe i czego Bóg ode mnie samego oczekuje. Pozwól, abym był świadom swej odpowiedzialności, jak to zrobiłeś Ty zanim odszedłeś od nas. Tyś bowiem wykonałeś wszystko, co Ojciec zlecił Ci. Ty nauczałeś ludzi jak żyć, jak postępować, jak pełnić Wolę Bożą. Ty ich karmiłeś, uzdrawiałeś, aż w końcu, także za nich poniosłeś śmierć krzyżową... Ty zostawiłeś im pokarm na życie wieczne. Ty zapewniłeś najwłaściwszą opiekę swej najmilszej Matce i pomyślałeś o tym, by napełnić swych najbliższych mocą Ducha Świętego...

Ale nie pozwól mi, abym zasklepił się tylko we własnych możliwościach, bo tak już jest, że "kiedy ktoś skupia uwagę tylko na sobie, ginie mu z oczu Boża moc, Boża obecność, Boża wielkość i Boże panowanie nad każdą sytuacją" (wg "Modlitw serca")... a wtedy zapomina się, że Bóg "może posłużyć się chociażby wiotką trzciną, aby nagle ze skały wytrysnęła woda. Ty, Bóg, z pomocą grudki ziemi możesz przywrócić wzrok ślepemu albo uczynić nieskończenie wiele innych cudów" (wg Ojca Świętego Leona XIII). Ja zaś sam z siebie jestem niczym, nicość wytwarzającym. Pozwól mi więc pamiętać, że "natychmiastowe niepowodzenie dosięgnie tego, kto liczy tylko na własne siły" (ks.kard.don M.G.Martin), gdyż Bóg "rozprasza pyszniących się zamysłami serc swoich" (wg Łk 1,51).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Zesłanie Ducha Świętego

O "Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze, proszę, racz dodać mi ochoty i zdolności, aby to przedsięwzięcie było dla nas pożytkiem doczesnym oraz wiecznym"; aby służyło Bogu na chwałę, mnie, jego twórcy - na pociechę, a ludziom na pożytek. I racz umocnić we mnie to ufne przekonanie, że "jeśli powołujesz człowieka do jakiegoś zadania, to go prowadzisz i pomagasz w jego wykonaniu" (Wayne Weible)...

Tylko, "czy Ty naprawdę zlecasz mi to zadanie ? I czy to ma być tak, jak podczas Zwiastowania, że ja mam tylko zgodzić się, a reszta już należy do Ciebie, Duchu Święty...? Jeżeli tak, to racz utwierdzić we mnie tę świadomość, że "jestem tylko Twoim głosem, Twoim językiem, instrumentem... że we wszystkim cokolwiek robię, właściwie nie ma nic mojego, bo mój jest tylko pot i trud... i umęczenie" (wg Marii Jurczyńskiej). Proszę więc, "Duszo mojej duszy - oświecaj, kieruj, wzmacniaj i pocieszaj mnie. Powiedz mi, co mam robić i rozkaż to uczynić" (wg ks.kard.Désiré Josepha Merciera), bo wiesz, że kiedy się bez reszty "zatopię w swojej pracy, to będzie mi potrzeba Bożych świateł i perspektyw" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Otwórz mi oczy na rzeczy trudne i pozornie niezrozumiałe, bym w Twoim świetle zgłębił je bez większych niepowodzeń.

Zechciej obdarzyć mnie darami mądrości i rozumu, ześlij mi dobrą radą przed każdym posunięciem. Utwierdzaj we mnie męstwo w walce z przeszkodami jeśli je spotkam na swej drodze i daj mi dar umiejętności we wszelkich poczynaniach... Obdarz mnie cnotą roztropności, abym potrafił podejmować jak najlepsze decyzje. Daj mi krytyczną wyobraźnią i obdarz zdolnością oceny realnych możliwości. Pomóż mi zamknąć moje zamiary w granicach zdrowego rozsądku, abym nie sięgał po to, co znacznie przerasta mnie - słowem -obdaruj mnie tym wszystkim, co pomoże usprawnić wszelkie moje działania... Zechciej mnie wspierać swoim słowem; bądź mym natchnieniem i podporą; bądź inspiracją moich planów, opiekuj się tym przedsięwzięciem i racz uwalniać mnie od bezpodstawnych obaw... A nade wszystko czuwaj, "bym nigdy w swym sercu nie powiedział: "To moja siła i moc moich rąk to uczyniły", ale bym pamiętał o Panu, który udziela sił do działania" (wg Pwt 8,17-18)...

Proszę Cię także, racz napełnić mnie radością tworzenia, abym - jak Stwórca, który już u zarania dziejów, z uznaniem patrzył na swoje dzieła (Rdz 1,31) - i ja mógł widzieć swoją pracę w jak najlepszej postaci... Spraw, by to dzieło było żywe i zawierało w sobie choćby skrawek mojej duszy; bym mógł je natchnąć tym, co we mnie jest najlepsze i pozwól stworzyć w nim odrębny, własny styl. Tyle jest bowiem dobrych dzieł - pustych i całkiem pozbawionych wewnętrznego ducha... Niech "miłość będzie siłą przewodnią przedsięwzięcia i niech ożywia je duch Twojej mocy i światła" (wg PJ do Małgorzaty Balhan). Niech je umacnia i rozjaśnia, aby i ono miało wewnętrzne "światło życia" (J 8,12)...

Nie pozwól mi załamać się i nie dopuszczaj, abym zwątpił w słuszność tego, co czynię, lecz prowadź mnie najlepszą z dróg i strzeż od wszelkich błędów, bo tylko Bogu znane jest, co przede mną zakryte... bo "myśli Boże nie są myślami moimi ani moje drogi, Bożymi drogami; bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi Boże nad moimi drogami i myśli Boże nad myślami moimi" (wg Iz 55,8-9)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

W jednej z szacownych ksiąg biblijnych jest zapis: "Zatroszcz się o imię, albowiem ono ci zostaje, gdyż więcej znaczy niż tysiące wielkich skarbów świata... Dostatnie życie jest liczbą dni ograniczone, a dobre imię trwa na wieki" (Syr 42,12-13). Proszę Cię zatem, Boże mój, racz mnie uchronić przy tej pracy przed jakąkolwiek nieprawością i pomóż tworzyć ją w poszanowaniu Twoich praw, bo "dzieła są kłamliwe i bezwartościowe, jeżeli są wykonywane w stanie grzechu ciężkiego" (PJ do Małgorzaty Balhan)... Nie pozwól narazić na szwank mojego dobrego imienia. "Szczęśliwi bowiem, których droga nieskalana... ci, którzy postępują według Twojego Prawa" (Ps 119,1).

Oddal ode mnie wszelkie pokusy łatwych dróg i strzeż przed niegodziwym zyskiem. Nie pozwól, bym cokolwiek miał wznosić cudzym kosztem albo żerować na cudzej krzywdzie, na wyzysku bliźniego... Dopomóż mi wykonać rzetelnie swoją pracę i pozwól mi unikać wszelkich fałszywych rozwiązań. Pozwól podołać najtrudniejszym wymaganiom i nieustannie baczyć, jak buduję swoje dzieło. A jakie ono będzie, okaże się w dzień [Pański] w ogniu, który je wypróbuje jakie ono jest" (wg 1Kor 3,10-13)... A nade wszystko, strzeż mnie od zbytniej pewności siebie, gdyż "biada tym, co uważają się za mądrych i są sprytni we własnym mniemaniu" (Iz 5,21)...

"Chwalebny święty Józefie... czuwaj, bym pracował sumiennie raczej z poczucia obowiązku, niż dla swojego upodobania; bym pracował z weselem i wdzięcznością dla Boga, upatrując swą chlubę w życiu i rozwijaniu darów danych mi od Niego... Czuwaj, bym pracował w porządku, spokojnie, w miarę moich sił, a przede wszystkim w czystej intencji i z zapomnieniem o sobie. [Abym pamiętał, że pokora i cierpliwość, to podstawy dobrego dzieła]... abym miał zawsze przed oczami śmierć i rachunek, który muszę złożyć za czas stracony, za zmarnowane talenty, za opuszczenie dobrego, za próżną dumę w powodzeniu" (wg św.Piusa X) - pokornie proszę Cię... I racz mi nieustannie przypominać, że "jeśli moje działanie w świecie ma motywację egoistyczną lub grozi mi, że zamiast służyć, będę budować na Bożym dziele pomnik własnej pychy, Pan będzie mi utrudniał taką drogę, a wtedy już na pewno nic dobrego nie powstanie... zwłaszcza jeśli z uporem będę podążał do osiągnięcia uznania i popularności, do wyniesienia i władzy, mimo braku zachęty ze strony Pana Boga" (wg PJ do Anny Dąmbskiej)...

"Jeśliby [w trakcie tego zadania] gmach mego ducha zaczął się chwiać, jeśli się będzie wydawało, że wszystko ulatuje z wiatrem, pomóż mi, Boże, wesprzeć się z wielką ufnością synowską na Jezusie i Maryi, bo tylko Oni zawsze są opokę pewną oraz trwałą, na której należy budować od samego początku" (św.Josemaria Escriva de Balaguer).

O Panie, spraw, bym przeszedł przez to trudne przedsięwzięcie, niczym Maryja Panna przez swoje święte życie, zachowując czystość intencji i szlachetność w każdym działaniu... abym kiedyś jak Ona mógł zasłużyć na niebo. "Temu bowiem, kto Ciebie, Boga się boi, dobrze będzie na końcu, a w dniu swej śmierci będzie błogosławiony" (Syr 1,13).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

Ja wiem, że "każda wielka rzecz musi kosztować, musi być trudna; że tylko rzeczy małe i liche łatwe są" (Sługa Boży Stefan Wyszyński), stąd każdy "kto zabiera się do jakiegoś dzieła, zawsze musi ucierpieć" (bł.Edmund Bojanowski), bo "wszystko, cokolwiek powstaje wielkiego i trwałego, zawsze pochodzi od krzyża" (wg "Róży duchownej")... bo "siła rodzi się tylko z bólu, a przystępując do wielkiej sprawy, potrzeba wielkiej ofiary" (Adam Mickiewicz). Proszę Cię więc, o Boże mój, racz mnie umocnić w przekonaniu, że "bez wielkiego trudu nie będę mógł dokonać wielkich rzeczy... że od początku muszę być przygotowany na wszystko" (wg św.Jana Bosco). Bo i Ty "od początku świata i aż do końca wieków, chciałeś i zawsze będziesz chciał, by nic wielkiego nie powstało bez cierpienia" (wg św.Katarzyny ze Sieny).

Utwierdzaj we mnie przekonanie, że "jeśli [w danym przedsięwzięciu] nie występują żadne trudności, takie zadania nie posiadają ani uroku ludzkiego, ani nadprzyrodzonego, bo jeśli wbijając gwóźdź w ścianę nie czuje się oporu, cóż można na nim powiesić...? Ale jeżeli od początku uda się dobrze postawić problem, rozważyć go spokojnie i odpowiedzialnie, nie pomijając przy tym perspektywy nadprzyrodzonej - to znajdzie się rozwiązanie, [nawet gdyby trudności spiętrzyły się jak góra]. Trudności bowiem zawsze będą i muszą być, bo nie jesteśmy w stanie chwały. Jesteśmy tu, na ziemi i mamy swoje wady" (św.Josemaria Escriva de Balaguer). A "dzieło, im ważniejsze, im więcej może przynieść dobrego, tym więcej rozlicznych trudności staje mu na drodze" (PJ do Małgorzaty Balhan)...

Ja wiem, o Panie, że "Ty włączasz się do akcji, ale dopiero wtedy, kiedy kończą się ludzkie możliwości" (wg Jana Budziaszka), proszę Cię zatem, pozwól mi najpierw samemu stawić czoła temu, co jest przede mną. Pozwól, bym robiąc wszystko, co mogę, wedle najlepszej mojej woli starał się wykorzystać wszelkie zdolności i sprawności, predyspozycje umysłowe, którymi Bóg obdarzył mnie... i wszystkie swoje siły. A jeśli tego będzie mało, dopomóż mi, w miarę potrzeby, spotykać dobrych ludzi, którzy chcieliby pomóc mi. I abym do realizacji swojego przedsięwzięcia otrzymał wszelką pomoc przysługującą mi... Pozwól, abym na każdym kroku doświadczał ludzkiej życzliwości, gdyż bez niej zamysł mój będzie bez żadnych szans.

"Panie, to moja praca,

a zdarzenie Twoje,

Zechciej błogosławieństwo

dać do końca swoje" (Jan Kochanowski)

Racz mnie uchronić od bezsilności, która by przygasiła zapał, strzeż od niemocy i od chorób, które by mogły mnie pozbawić możliwości działania. Pomóż natomiast ufać, że Ty zawsze będziesz przy mnie do końca mojej pracy, bo "jesteś blisko wszystkich, którzy Ciebie wzywają; wszystkich, którzy wzywają szczerze" (wg Ps 145,18), Panie i Boże mój... I pomóż mi pamiętać o tym, że Ty nikogo "nie nagradzasz za pomyślność czynu, ale za szczerą wolę i podjęty trud. Pozwól mi zatem być spokojnym, chociażby wszystkie poczynania, wszystkie wysiłki moje miały być zniweczone, albo też nigdy nie urzeczywistnione. Bo jeśli zrobię wszystko, co tylko w mojej mocy, reszta nie do mnie już należy" (wg św.Faustyny) - Ty dobrze o tym wiesz. "Starania bowiem, to moja rzecz, zaś dokończenie - Twoja" (wg Jeanette Akin)... "Nie pozwól, bym nie spełnił Twoich oczekiwań, ale dopomóż mi, bo Ty jesteś wszechmocny i zawsze kończysz to, co zechciałeś rozpocząć" (wg "Modlitw serca")...

Królowo świata, Matko moja ! "Króluj nad moim rozumem, by szukał zawsze prawdy, króluj nad wolą, aby postępowała zawsze ku dobremu, króluj nad sercem, by kochało jedynie to, co jest godne umiłowania" (o.K.Kunz) i rozkuj wszelkie pęta szatańskie, by mego dzieła nie blokowały; nie utrudniały ukończenia w przewidywanym czasie.

"W Imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca, Syna i Ducha Świętego, uchodźcie duchy złe, żebyście nie widziały, nie słyszały, nie ujawniały, nie prześladowały, nie niszczyły, nie wprowadzały zamieszania do mojej pracy i planów... Mój Bóg jest waszym Panem i rozkazuje wam, idźcie precz do piekła i nie wracajcie" już... Was, święci i błogosławieni - "proszę, abyście wiele modlili się i za mnie, i za moje przedsięwzięcie], gdyż bardzo tego potrzebuję dla uproszenia łaski Bożej, która pozwoli mi doprowadzić do pomyślnego końca moje plany" (bł.Pier Giorgio Frassati). Gdyby jednak w tej mierze Wola Pana była inna, pomóżcie mi "przyjąć z pokorą to, co On postanowił i zamiast narzekać, że nie dostaję tego, czego pragnę, pomóżcie mi dziękować, że nie otrzymuję tego, na co zasługuję" (D.Hildebrandt).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu..

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej