wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

POCIECHĘ W UTRAPIENIU




Część radosna

I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

Mówią, że "w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu - w piecu utrapienia" (Syr 2,5), lecz tylko Ty, o Panie, wiesz ile w tym jest prawdy... bo jeśliby tak było, to mogłabym być pewna, że jestem miła Bogu, tak bardzo ciężkie znoszę utrapienia...

"Straciłam wszelką ludzką pociechę pozostając z uczuciem samotności, jakbym zawisła na jednej nitce nad pustką czarnej przepaści. I mam wrażenie, że mojego wołania, mojego krzyku o pomoc nikt nie usłyszy" (św.Josemaria Escriva de Balaguer). Już nieraz myślę, "czy nie skończy się na tym - o ile już się to nie stało - że będę wątpić, iż otrzymałam jakieś łaski ?" (Małgorzata Balhan).

"Tobie zatem, najskrytszych moich marzeń świadku,

w strapieniu moim, w moim upadku...

Tobie się, Panie, naprzód spowiadam,

Tobie mą boleść, łzy moje składam" (Seweryn Goszczyński).

"Ojcze wszelkiego miłosierdzia i Boże wszelkiej pociechy, który przez proroka swego powiedziałeś: "Wzywaj Mnie w dzień utrapienia twego, a wyrwę cię i będziesz Mnie czcił" - proszę Cię, zechciej spojrzeć na mnie tak samo litościwie, jak popatrzyłeś na ukochanego Syna Twego naznaczonego krwawym potem na Górze Oliwnej, po czym zesłałeś Mu anioła, ażeby Go pocieszył"... "Panie, wysłuchaj modlitwy mojej a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie" i "nie opuszczaj mnie w tej godzinie, która już w morzu wieczności ginie. Bo wszystko ginie w morzu wieczności oprócz Twojej litości" (wg J.Wołoszynowskiego)... I nie dozwalaj "sądzić mi, że jestem całkiem opuszczona, choć ześlesz na mnie do czasu jakieś strapienie albo odejmiesz mi upragnioną pociechę, albowiem jest to droga do królestwa niebieskiego" (wg Tomasza á Kempis)...

O Chryste, Ty radziłeś by "w potrzebie szukać w Twoim Sercu pocieszenia" (wg PJ do Małgorzaty jw.), ono jest bowiem dla nas wszystkich Źródłem Wszelkiej Pociechy... by "złożyć wszystkie utrapienia w Najświętszym Sercu Twoim, abyś im dał najwyższą doskonałość, do jakiej zdolne jest cierpienie" (wg PJ do św.Mechtyldy). Ty zachęcałeś by utrapiony "oddał się Tobie z głębi serca, z tym wszystkim, czego może pragnąć i co posiada... i nie zadręczał się zbytnimi troskami, ale kierował się Twoim upodobaniem, wtedy nie dozna żadnej szkody" (wg T.á K.jw.). Ty sam, o Boże, zapewniałeś: "Ja i tylko Ja jestem twoim pocieszycielem" (Iz 51,12) - błagam więc, przyjmij moje oddanie w tej ciężkiej sytuacji i racz pocieszyć mnie... "Smutek jest bowiem przepaścią, w której wszystko może utonąć. Pociecha zaś - podaną dłonią, która wyciąga z przepaści" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)...

Zechciej o Panie, przysłać anioła, który by przyniósł mi jakąś radosną niespodziankę, tak jak Archanioł Gabriel przyniósł Najświętszej Pannie (Łk 1,28). Proszę Cię, bo tak "chętnie chwytamy się pociechy" (T.á K.jw.), zwłaszcza, gdy "wielkie jest jak morze to moje ludzkie utrapienie, jakby nic innego nie istniało, tylko cierpienie... Radości dopatrzyć się nie można, a przecież człowiek jest do szczęścia stworzony" (o.Dominik Wider OCD). Proszę Cię, "aby Twoja ręka była ze mną, abyś zachował mnie od złego, a [z łaski Twojej] utrapienie moje się skończyło" (wg 1Krn 4,10)...

Proszę i Ciebie, Panno Święta, bo wiem, że "jako Matka miłosierdzia cieszysz się, gdy wspomagasz i pocieszasz nieszczęśliwych; tak bardzo pragniesz wszystkim udzielać swoich łask - jedyna Orędowniczko grzeszników, bezpieczny porcie rozbitków, pocieszenie każdego człowieka, wykupie niewolników, uzdrowienie chorych, pokrzepienie udręczonych i zbawienie dla całej ziemi" (wg św.Alfonsa Liguoriego)...

"O najwspanialsza Królowo nieba i ziemi ! Orędowniczko nasza... Jeżeli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogo mam się udać ? Wiem, o dobra Matko, że serce Twoje wzruszy się moim błaganiem i wysłuchasz mnie, gdyż Wszechmoc Boża spoczywa w Twoich rękach, a użyć jej możesz według upodobania. Od wieków tak czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko strapionych, powstań i swą potężną mocą rozprosz moje cierpienia i zechciej uspokoić moją zbolałą duszę, o Matko pełna litości" (wg modlitwy do MB Szkaplerznej). "Niechaj nie czuję bólu bez pocieszenia; niech czuję ból i pocieszenie zarazem, aby dotrzeć na końcu do tego, że będę czuć jedynie Twoje pocieszenie i nie będę czuć żadnego bólu... jedynie o tę łaskę proszę Ciebie, o Pani" (wg Blaisea Pascala).

Ty wiesz, Maryjo, że "człowiek czasem zostaje "rozłożony na łopatki"... Ty wiesz i to, że tak się dzieje, by Pan Bóg go swoją wszechmocą podźwignął i umocnił. Trzeba nam tylko umieć takie sytuacje dobrze odczytać" (wg Krzysztofa Darmochwała); trzeba mieć ufność w Bogu. Proszę Cię zatem, naucz mnie mówić: "Jak Pan Bóg chce !", by słowa te, z miłością wymówione, stały się niczym balsam dla strapionej duszy. Naucz wymawiać je w troskach i niepokojach. I wtedy, kiedy Bóg - krzyż na mnie będzie zsyłał... Wtedy dopomóż mi nie tylko zgadzać się z Wolą Bożą, ale poddawać się jej cicho, bez skargi, z uśmiechem na ustach i z "Deo gratias" w sercu" (wg św.Urszuli Ledóchowskiej).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Nawiedzenie świętej Elżbiety

"Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach" (Rz 12,15) - pisał do Rzymian święty Paweł. I ja, Maryjo, pragnę mieć kogoś bliskiego obok siebie, zwłaszcza w obliczu utrapienia, bo "człowiek mniej jest nieszczęśliwy, gdy nie jest nieszczęśliwy sam" (Honoré de Balzac)... Kogoś, kto chciałby mnie wysłuchać; kto mógłby ze mną dzielić troski; kto ze mną płakałby i ze mną się weselił... Kogoś, kto przyszedłby pomocny i życzliwy, wiedziony serdecznością jak Ty, podążająca przez góry do Elżbiety (Łk 1,39)... kogoś, kogo Bóg "obdarzył językiem wymownym, by umiał przyjść z pociechą... przez słowo krzepiące" (wg Iz 50,4), "abyśmy we wspólnych rozmowach szukali wzajemnej pociechy, a sercom rozmaitymi myślami strudzonym, ulżyć mogli" (wg Tomasza á Kempis); abyśmy się nawzajem tak rozumieli i uzupełniali, jak Ty, Najświętsza Panno, z nią. "Wiele jest bowiem łez na świecie, a tak mało ludzi umiejących przyjść z pociechą" (o.Phil Bosmans)...

Mówią, o Matko, że "istnieją [głównie] trzy rodzaje utrapień, które spadają na człowieka i gnębią go straszliwie na tym padole łez. Jedno pochodzi ze strony szkód przez niego ponoszonych w dobrach zewnętrznych, drugie z tych, których doznają jego krewni i przyjaciele. Źródłem trzeciego rodzaju, są: lekceważenie, przykrości oraz cierpienia fizyczne i duchowe, jakich on sam doświadcza" (Mistrz Eckhart OP)... A także "Pan Bóg zsyła na nas bolesne utrapienia, z powodu naszych zaniedbań, chcąc nas w taki sposób zachęcić do poprawy. Bywa, że chce nas wypróbować albo chce nas pozbawić fałszywych złudzeń o sobie, abyśmy sobie nie przypisywali zasług, które nie były w naszej mocy" (wg św.Ignacego z Loyoli), ale nim uświadomię sobie, gdzie tkwią korzenie moich strapień i co chciałby mi Bóg powiedzieć w tym momencie, proszę Cię, udziel mi Twojej Nieustającej Pomocy. Bo one są takie bolesne, "przeszkody są tak liczne, ścieżki takie skaliste i przetkane cierniami. Proszę, poprowadź mnie za rękę i czuwaj nade mną" (wg ss.wizytek). Pomóż "zachować spokój serca, nie tracić równowagi w czasie takich utrapień" (wg Syr 2,2)...

Ty wiesz na pewno, że w takich chwilach trudno jest przeżyć bez pociechy. Uchroń mnie jednak, proszę Cię, od niebezpiecznych upodobań, od szukania pociechy w tym, co sprowadza nieszczęście. Nigdy bowiem "pociechą nie mogą być używki. A także prawdziwa pociecha to nie ulewa słów, ale kojąca maść na bolesną ranę. Pociecha, to niespodziewana oaza na bezlitosnej pustyni... to delikatna dłoń złożona na dłoni cierpiącego i przynosząca ukojenie... to dobra twarz w pobliżu; ktoś, kto rozumie czyjeś łzy i słyszy skargę jego serca. Ktoś, kto pozostaje przy drugim w chwilach zwątpienia, załamania, by zwrócić uwagę na niebo usłane gwiazdami" (wg o.P.B.jw.). Proszę więc, abyś wybłagała u Boga dla mnie taką pociechę. A jeśli nie, to Ty sama pozostań przy mnie i racz umacniać w przekonaniu, że "Bogu zależy na szczęściu każdego człowieka, nawet wtedy, gdy go prowadzi drogą utrapienia" (ks.Edward Staniek)...

"O Pani moja, jesteś moją jedyną pociechą, jaką otrzymuję od Boga; jesteś rosą z nieba, która przynosi ulgę moim bólom. Ty jesteś światłem mojej duszy, którą ogarnęły ciemności, przewodniczką mej drogi, siłą w moich słabościach, bogactwem w moim ubóstwie, lekarstwem na moje rany, utuleniem mojego płaczu. Tyś jest ratunkiem w moim nieszczęściu i nadzieją mojego zbawienia. Wysłuchaj, błagam, próśb moich i jako Matka Boga, ulituj się nade mną. Udziel mi łask, o które Cię błagam, o łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo" (św.Alfons Liguori), która - jak zapewniał święty Bernardyn z Bustis - "bardziej pragniesz wyświadczyć mi dobrodziejstwo i udzielić łask, aniżeli ja sobie życzę, żeby je otrzymać"...

Proszę, dopomóż mi "wejść w siebie ! Uczynić coś dla mego wnętrza, uporządkować moje serce. Bo tam mają "swój dom" moje nastroje, moje siły, mogące mi poplątać życie, albo uczynić je szczęśliwym" (wg o.P.B.jw.). Ty, Matko, o tym wiesz... A "gdyby jednak zesłaną pociechę Pan Bóg odebrać mi raczył, uchroń mnie przed rozpaczą i dopomóż z cierpliwością i pokorą czekać nawiedzenia Bożego, jako że Bóg ma moc przywrócić jeszcze większą pociechę" (wg T.á K.jw.).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Narodzenie Pana Jezusa

"Do kogóż, Panie, z mych nędz ogromem,

do kogóż pójdę w takim strapieniu ?

Oto ten cały świat Twoim domem

i cały Twoim wszechmocnym tchnieniem.

Ty w każdej chwili możesz mnie zwalić.

Tylko Ty jeden podnieść mnie możesz,

Tylko Ty jeden możesz ocalić,

kiedy mnie gromem kary przeorzesz.

Stąd się do Ciebie udaję, Panie !

Pokaż nade mną Twe zlitowanie !

Nie sam już człowiek, lecz duch mój boli !

Wyrwij mnie, podnieś z mojej niedoli" (Seweryn Goszczyński)

a przynajmniej racz "wesprzeć Twoją łaską, bym tę niedolę znosiła cierpliwie; bym jeśli cierpię, cierpiała z zasługą i przez ten krzyż dolegliwości doczesnych zaskarbiła sobie kiedyś zapłatę wieczną. A jeśli to nie zaszkodzi w ochotnemu poddaniu się wyrokom zbawienia i dobru mojemu, błagam Cię, Jezu, w Imię Matki Twojej, Maryi, i przez Jej boleść, wysłuchaj, pociesz i poratuj mnie" (wg ss.bernardynek). "Bo kiedy Ty pocieszasz nas, to chociaż byśmy doznawali niezliczonych utrapień, przezwyciężymy wszystkie" (św.Jan Chryzostom)...

"Tyś jest nadzieją, Tyś jest ufnością, Tyś jest ucieczką moją ! Proszę więc, wspomóż i mnie niegodną w tym ciężkim utrapieniu, którym obecnie jestem przygnieciona, lecz jeśli krzyż ten jest potrzebny dla mojego zbawienia - nie moja ale Twoja Wola zawsze niech się wypełnia". Bo "utrapienie jest lekarstwem ku naszemu zbawieniu" (św.Augustyn); "łaską daną od Boga" (św.Ambroży). "Niewielkie bowiem utrapienia naszego obecnego czasu gotują dla nas bezmiar chwały przyszłego wieku" (wg 2Kor 4,17). Wszak "w utrapieniach i pokusach człowiek doświadcza się, ile postąpił w dobrym. W nich też zasługa większa jest, a cnota lepiej się objawia, bo nie ma w tym nic wielkiego, gdy człowiek jest nabożny i żarliwy, kiedy mu nic nie dolega; lecz jeśli w razie przeciwności zachowuje się cierpliwie, wtedy dopiero jest nadzieja wielkiego postępu" (wg Tomasza á Kempis). Bo "tak jak gwiazdy świecą podczas nocy a niewidoczne są podczas dnia, tak też i cnót nie dostrzegamy w czasie dni radosnych, zaś całym swoim blaskiem świecą w czasie trudu" (św.Bernard z Clairvaux)...

"Boże, Ty przez dziewicę Maryję zesłałeś swojemu ludowi Jezusa Chrystusa jako źródło pociechy, spraw, bym za wstawiennictwem Matki Twojego Syna została napełniona wszelką pociechą", bo "tak jak w nas obfitują utrapienia Chrystusowe, tak też i przez Chrystusa obfituje pociecha nasza" (2Kor 1,5)...

O Pani moja, Matko moja, Pocieszycielko strapionych ! Proszę, racz łaską swoją ogarnąć me pragnienia. "W Tobie, Najświętsza Matko nasza, mam ulgę w nędzach mojego życia. W Tobie znajduję łaskę Bożą, jak i Boga samego, bo Ty, Maryjo, jesteś Tronem łaski Bożej" (św.Bonawentura); "Mostem, przez który Bóg przybliża się ku ludziom" (św.Proklus). "Szczęśliwym mostem, przez który Bóg, choć oddalony od nas z powodu naszych grzechów, przychodzi by ze swoją łaską zamieszkać w naszych duszach... Ty jesteś moją twierdzą, pokojem i zbawieniem" (wg św.Alfonsa Liguoriego). Tyś jest "pociechą mojej wędrówki" (św.Wawrzyniec Justynian), bo Ty możesz wybłagać mi jakieś radosne wydarzenie, abym jak pasterze u żłóbka, mogła "uwielbić Boga i wysławiać Go za wszystko" (wg Łk 2,20)...

"O wierny sługo Boży, święty Józefie, wzorze zdania się na Opatrzność Boską, jakże moje uczucia dalekie są od tych, które Twym sercem kierowały. Co dzień wołam do Boga i nazywam Go Ojcem. Co dzień mówię, że ufam Mu, a jednak wątła to nadzieja, bo najmniejsza przeciwność niepokoi mnie. Proszę Cię więc, wyjednaj mi poddanie się wyrokom Bożym", bo "jeśli martwię się, to świadczy o braku zaufania wobec stwierdzenia, że Pan Bóg kocha mnie. Cokolwiek bowiem Bóg dopuszcza, to nie powinno wywoływać we mnie zmartwienia, lęku, stresu, bo to oznacza, że kłamię, kiedy mówię, że ufam Bogu" (wg Marii Jurczyńskiej) i kiedy przekonuję siebie, że "On jest Tym, co nas pociesza w utrapieniu" (wg 2Kor 1,4). Jeśli więc Bóg przetrzyma mnie w ucisku, mając w tym sobie znany cel, niechże się stanie Jego Wola. "Byleby tylko nie odrzucił mnie na wieki i nie wymazał z księgi żywota, a żadne utrapienie szkodzić mi nie będzie" (T.á K.jw.).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Ofiarowanie Pana Jezusa

Jak przeżywałaś, Maryjo, taką huśtawkę nastrojów ? Dopiero co z radością powiłaś Dziecię Boże, a już niebawem z ust Symeona dane Ci było usłyszeć, że "przeznaczone jest na znak, któremu sprzeciwiać się będą... a Twoją duszę miecz przeniknie" (Łk 2,34).

O Matko Boża Pocieszenia ! Proszę Cię, weź w opiekę moje rozdarte serce i spraw, bym nawet w ciężkich chwilach przypominała swoje dobre dni... Wybłagaj mi pociechę, małą iskierkę nadziei, jaką i Tobie dał Symeon, mówiąc, że Syn Twój przyczyni się do "powstania wielu w Izraelu" (Łk 2,34)... "O Maryjo ! Matko miłosierdzia, Orędowniczko nasza, przyczyń się za mną ! Matko najlitościwsza, w imię tych boleści krzyża, któreś wycierpiała na Kalwarii w godzinę śmierci Syna Twojego, przemów teraz za mną, grzesznym dzieckiem Twoim i wyjednaj mi pomoc w moich utrapieniach" (wg ss.bernardynek z Krakowa)... I nie dozwalaj mi smętnie opuszczać rąk, ale przeciwnie, naucz umacniać się w nadziei przywołując na pamięć te budujące słowa:

"Czemu ty się zła godzino

z niepotrzebnym mieszasz lękiem ?

Jesteś, a więc musisz minąć.

Miniesz, a więc to jest piękne" (Wisława Szymborska)...

"A jeśli Pan Bóg raczy zesłać mi pociechę, dopomóż mi przyjąć ją godnie, jako dar Boży, a nie jako własną zasługę" (wg Tomasza á Kempis)...

Pozwól mi przyjąć ją z wdzięcznością. "Kuszący bowiem może być pogląd, iż ta pociecha, którą Bóg ofiarował mi, jest gorszą odmianą Jego Boskiej miłości, bo przeznaczoną dla słabeuszy, dla dusz i serc pobitych" (Jean Lafrance). Strzeż, abym nigdy nie zwątpiła, że "żadna ziemska potęga nie może mnie dosięgnąć wbrew Jego świętej Woli, niebezpieczeństwa zaś i niedola zbliżają mnie do Niego" (wg Dietricha Bonhoeffera), bo "Pan jest litościwy i miłosierny... i zbawia w czasie utrapienia" (Syr 2,10)...

Ty wiesz, że "to, co pragnę Bogu ofiarować, nie musi być czymś nadzwyczajnym, musi być jednak dla mnie wszystkim" (Thomas Keating); że "jeśli zechcę Mu złożyć jakąś przyjemną ofiarę, powinnam w utrapieniach swoich uciekać się do Niego, a nie uskarżać się" (wg PJ do św.Mechtyldy). "Nie rozpowiadać o swych cierpieniach, by się nie przemieniły w grzech, gdyż czasem nie istnieje dostateczne wytłumaczenie danego cierpienia. Jedyną godną postawą jest wtedy milczenie i sakramenty" (wg o.Thomasa Mertona OCR)... Bo

"nie pomogą próżne żale.

Bóle swe niebu trzeba polecić,

a samemu wytrwale

naprzód iść... i świecić" (wg Adama Asnyka)...

"O moja najsłodsza i najświętsza Matko Maryjo ! Jakiej to ulgi doznaję w moich biedach, jakiej pociechy w utrapieniach oraz mocy w chwilach pokusy, kiedy Ciebie wspominam i wzywam na ratunek. Mają bowiem słuszność święci, gdy nazywają Cię, jak święty Efrem: "portem udręczonych" albo "pociechą nieszczęśliwych" - jak święty Bonawentura i "odpocznieniem w naszym płaczu", jak mówił święty Germanus" (wg św.Alfonsa Liguoriego)... "Błogosławiony jesteś Boże i Ojcze Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojcze miłosierdzia i Boże wszelkiej pociechy... Ty, który nas pocieszasz w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce pociechą, której doznajemy od Ciebie" (2 Kor 1,3-4)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni

Oczyma duszy widzę Cię, Najświętsza Matko Boża, jak odetchnęłaś, kiedy odnalazł się Twój Syn (Łk 2,46). Jak wielki ciężar spadł Ci z ramion, ileż pociechy doznałaś w tym swoim utrapieniu gdy Bóg zlitował się nad Tobą i nad świętym Józefem... bo "piękne jest miłosierdzie przychodzące w czasie utrapienia, jak chmury deszczowe - w czasie posuchy" (Syr 35,24). Proszę więc, przybądź mi z pomocą we wszystkich utrapieniach.

"Najświętsza Panno, Wspomożenie Wiernych !

Dręczona smutkiem zwracam się do Ciebie,

Jako rozbitek na wodach bezmiernych,

Żebrząc: Maryjo ! wspomóż mnie w potrzebie" (Ferdynand Kuraś)...

O Maryjo, przez ręce której wszystkie łaski spływają. Proszę racz orędować za mną, by dobry Pan Bóg, z łaski swojej, raczył zdjąć z moich ramion ciężar utrapienia... Wiem, że "nie zasługuję na to, aby wysłuchał mnie bo jestem zła, lecz mimo to, z ufnością modlę się do Niego, albowiem On jest dobry" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera)... bo jeśli zechce, to i mnie z frasunku mego oswobodzi, a nawet przyjmie pod najświętszą swą opiekę. Lecz jeśli Jego Wola będzie miała, co do mnie, inne plany, pozwól z pokorą "przyjąć to, co zechce dopuścić. Pozwól dziękować i nie próbować się wykpić, nie kręcić, nie kombinować, by życie było łatwiejsze, by złapać trochę szczęścia jak zająca, bo kto obiecał, że ma być łatwo ?" (wg Barbary Urbańskiej). Nikt, dobrze o tym wiesz...

To prawda, że to "wszystko, co wiąże się z naszym życiem, a jest nieuniknione - trzeba nazwać pokutą i przyjąć jako taką, lecz kiedy ma się zrozumienie istoty tej pokuty, to wszelkie utrapienia wnet przemienią się w radość" (MB do Barbary Kloss). Jednak nim to nastąpi, proszę Cię, Matko Boża, umacniaj ufność moją, bo "chociaż utrapienia to rzecz przerażająca, mimo to nie powinnam zbytecznie się przerażać, gdyż nie da Bóg ponad to, co będę mogła znieść... Bóg duszy krzywdy nie zrobi, bo On jest samą miłością i w niepojętej swej miłości powołał ją do bytu. Choć... jak mówiła święta siostra Faustyna - gdy byłam w utrapieniach, nie rozumiałam tego"... Dzisiaj więc, choć może i ja nie wszystko potrafię zrozumieć, proszę, wesprzyj mnie w tej modlitwie do Boga łaskawego: "Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga" (2Kor 1,2-3)...

W najcięższych chwilach "racz mi być Matką i uczyń ze mnie dziecko swoje. Spraw, abym potrafiła zgodzić się na swój los, jak Ty zgodziłaś się już w chwili Zwiastowania. Spraw, abym potrafiła znosić biedę jak Ty, gdyś porodziłaś w stajni; bym nauczyła się przyjmować upokorzenia, tak jak Ty, kiedy musiałaś nagle uciekać do Egiptu; szukać Jezusa, tak jak Ty w świątyni jerozolimskiej; prosić Go, tak jak Ty prosiłaś w Kanie Galilejskiej, kiedy zabrakło wina na godach; cierpieć jak Ty, gdy stałaś pod krzyżem swego Syna; modlić się jak Ty w wieczerniku, kiedy oczekiwałaś Zesłania Ducha Świętego...

I, z łaski swojej, racz być ze mną w godzinie mego konania... Ze mną w godzinie mego cierpienia... w godzinie mego utrapienia... Bądź ze mną teraz i w godzinie śmierci mojej" (wg ks.Mieczysława Malińskiego). Amen...

"Ratuj mnie, gdy się burze srożą,

i utrapienia coraz mnożą,

a w godzinę śmierci srogiej

nie daj zginąć duszy drogiej" -

bardzo proszę Cię.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej