wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

A LENIWYCH




Część radosna

I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

Ty, Najświętsza Panno Czcigodna, "wszystko czyniłaś pod okiem Boga, wszystko z Bogiem i po to, aby się Jemu podobać" (wg św.Jan Marii Vianneya), lecz na nic zdałyby się wszystkie Twoje starania i nie byłabyś "łaski pełna ani Pan nie byłby z Tobą" (wg Łk 1,28), gdybyś była leniwa. Sam Stwórca bowiem dał nam dowód swojej pracowitości (Rdz 1,3-26), zaś pierwszym ludziom już w Edenie kazał "uprawiać i doglądać" (Rdz 2,15)... Wkrótce też "przykazanie pracy stało się pierwszym przykazaniem jakie Pan Bóg dał człowiekowi po jego upadku (Rdz 3,17-19).

Odtąd "naczelną powinnością człowieka na tym świecie jest praca" (św.Pius X). "Ona jest bowiem współdziałaniem z Bogiem w doskonaleniu natury, stosownie do biblijnego nakazu, aby czynić sobie ziemię poddaną. Stwórca pragnie, aby człowiek był odkrywcą, zdobywcą panującym nad ziemią i morzami, nad ich skarbami, tajemnicami, zasobami energii. W ten sposób człowiek odzyskuje swoją prawdziwą wielkość "partnera Boga". Praca jest tak szlachetna i święta, gdyż staje się ona tytułem panowania człowieka nad stworzeniem" (bł.Jan Paweł II)... "Praca jest obowiązkiem wszystkich ludzi na świecie. Żaden stan, żadna klasa społeczna nie jest wyjęta spod tego prawa. Od jego przestrzegania albo przekraczania zależy los człowieka" (o.Marian Jarząbek OFMConv)...

Bóg dobrze wiedział o tym, że "nic nie jest gorsze od lenistwa, od bezczynności, musiał więc nałożyć na nas obowiązek pracowania" (św.Jan Chryzostom), a znając nas, "na błędy ludzkie dał nam za wzór. Dał jako przykład swego Syna" (wg Ellen G.White), który przez całą swoją młodość trudził się pracą fizyczną wraz ze swym ziemskim ojcem... W wieku dojrzałym, przemierzał drogi i bezdroża w znojnym upale i niewygodach (Mt 8,20), by głosić Słowo Boże. Niech więc ten, za którego się modlę, nie waży się usprawiedliwiać lenistwem innych ludzi. I niech zrozumie, że praca zawsze była w cenie, lenistwo zaś w pogardzie. "Lenistwo bowiem jest niczym zepsuta woda w stawie bez odpływu: mętna, cuchnąca, z mułem i wszelkim plugastwem na dnie - tak bardzo różna od wody wartkiego strumienia, która zachwyca swą krystaliczną czystością" (wg ks.Wincentego Misia)... "Leniwiec - uważano - jest niczym krowi nawóz. Każdy, kto go uchwyci, zaraz otrząśnie rękę" (wg Syr 22,2)... albo "niczym padlina. Bo jak w padlinie lęgnie się wszelkie robactwo i zgnilizna, tak w leniu rodzą się pokusy i rozmaite grzechy.

Jawne próżniactwo jest czymś tak wstrętnym, że tylko ktoś wykolejony, może oddawać się mu bez rumieńca wstydu" (o.M.J.jw.). Proszę Cię zatem, Panno roztropna, racz wejrzeć na leniwych. Przekonaj ich, że ta przywara nie jedynie wielką wadą, ale i jednym z grzechów głównych, wyzwalającym inne grzechy" (wg KKK 1866); grzechem, który zagraża nieraz całemu życiu, albowiem "młody leń, niezdyscyplinowany, będzie, niestety, bardzo nieszczęśliwym młodzieńcem. Kto zaś nie przyzwyczai się już za młodu do pracy, ten będzie leniem aż do starości" (św.Jan Bosco) i tak przegra swe życie...

Wejrzyj, Maryjo, i na tego, którego w tej pokornej modlitwie Ci polecam. Widzę bowiem jak coraz częściej "opanowuje go lenistwo. Dnie schodzą mu na niczym - byle jakoś zbyć, zepchnąć, byle czas przeszedł... Nie chce mu się pracować. Nie chce mu się zrobić nawet porządku wokół siebie" (wg ks.Mieczysława Malińskiego), albowiem jego "lenistwo pogrąża go w ospałość" (wg Prz 19,15). Proszę więc, pomóż mu zrozumieć, że takie zachowanie "przyniesie wiele złego" (wg Syr 33,28) i racz przekonać o tym, że "dwie rzeczy służą szczególnie prędkiej poprawie: natychmiast oderwać się od wrodzonych skłonności i starać się usilnie o zdobycie tej cnoty, której najbardziej potrzebuje... Pomóż mu również tego najpilniej się wystrzegać i to w sobie zwyciężać, co w nim najbardziej innym nie podoba się. Wszystko niechaj obraca ku doskonaleniu swemu. Jeżeli dobre przykłady widzi albo i słyszy o nich, to niechaj się zagrzewa do ich naśladowania. Jeśli zaś widzi coś nagannego, niechaj się strzeże aby sam tego nie czynił [i nie psuł swej opinii], bo tak jak oko jego innym się przygląda, tak też i oni jego zawsze mają na oku" (Tomasz á Kempis)...

Niech "przezwycięża siebie codziennie, od pierwszej chwili dnia, nie ulegając ani na moment tej niebezpiecznej wadzie, bo jeśli przezwycięży się z pomocą Woli Bożej, to już nadrobi sporo na całą resztę dnia. Nigdy natomiast nie wykona planu swojego życia, jeśli nie będzie wstawał o wyznaczonej godzinie" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera), bo "serce leniwego zwykle czeka bez skutku, podczas kiedy zamiary pilnych zawsze się spełniają" (Prz 13,4). Bo człowiek orze i sieje, a Pan Bóg daje wzrost, lecz nie pobłogosławi jeśli człowiek nie zrobi tego, co do niego należy. W Kanie też Bóg uczynił cud, ale dopiero wtedy, kiedy ludzie najpierw "zrobili wszystko" (J 2,5 i 7). Bo "niedorzecznością jest wierzyć, że Pan obdarza przyjaźnią ludzi beztroskich i leniwych" (św.Teresa z Avila).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Nawiedzenie świętej Elżbiety

Widać, że Tobie, Panno nad pannami, lenistwo było obce, bo leniwa dziewczyna nie pośpieszyłaby z pomocą... w dodatku dobrowolnie (Łk 1,39). Leniwa nie przejęłaby niczyich obowiązków... Leniwa nie podjęłaby się pracy pełnej znoju... Leniwej nie cieszyłoby przyjęcie nowych zadań... Leniwa nie śpiewałaby nawet samemu Bogu... bo tylko "dla duszy rozpalonej Bożą miłością, pomoc bliźniemu jest jak gorączka" (św.o.Pio)... Leniwi zresztą nie pojmują, że "człowiek żyje, aby pracować, ale tylko dla tego kto pracuje z miłością, lekki jest wszelki trud" (wg św.Jana Bosco).

Ich gnuśność i lenistwo duchowe nie pozwalają na przyjęcie radości, którą Pan Bóg zsyła wszystkim ludziom pracy. Nie chcą i nie lubią w nic się angażować. Totalna niechęć wzbudza w nich odrazę wobec dóbr, które trzeba przetwarzać i pracować nad nimi. "Postępowanie ich jest przesycone lenistwem i ogarnięte brakiem koncentracji; czekaniem na [rzekomo] ważne sprawy... Chcą, by się inni troszczyli o nich, by na nich pracowali, by obdarzali ich i zachwycali się nimi" (wg ks.Mieczysława Malińskiego). Proszę więc, Matko, zechciej wejrzeć na te "złe bestie, brzuchy leniwe" (Tt 1,12), które nie myślą o tym, że Twój Syn "przyszedł, by im dopomóc żyć... żeby poprzez ich chęć prześlizgnięcia się przez świat w wygodzie i spokoju, potrafiła się przebić nawet wspaniałość... żeby i oni potrafił rzucić na szalę Dobru - siebie samych" (wg ks.M.M.jw.)... Nakłoń ich do poprawy przez pracę, bo właśnie "praca, zwłaszcza fizyczna, to jest najbardziej naturalny, skuteczny środek duchowego uzdrowienia człowieka" (o.Phil Bosmans). Niech praca stanie się dla nich radością życia, a "kto nie chce pracować, niech też nie je" (2Tes 3,10).

Proszę Cię także, Panno Można, skieruj swój wzrok na leniwego, którego Ci polecam, a który nie rozumie, że lenistwo jest po prostu pasożytnictwem społecznym, bo leń najczęściej "wchodzi w to, czym inny się natrudził" (wg J 4,38)... Dopomóż mu odmienić się i naucz Twojej radości życia. Niech strumień Twych promiennych łask wpłynie na jego duszę; niech ją ożywi i ubogaci. Niech zmusi jego bezwolną krew do szybszego krążenia a mózg ospały skłoni do aktywnego wysiłku... Niech go lenistwo nie zdegraduje do roli pasożyta, by nie próbował nadużywać swojego otoczenia; aby już nigdy "u nikogo nie jadł za darmo chleba" (wg 2Tes 3,8); nie żył na cudzy koszt... A nade wszystko, by nie zrobił się bezczelny, bo "człowiek tylko w takim stopniu jest leniwy, jak wiele ma na to śmiałości" (Emerson), która wyrasta na podłożu nieskutecznych protestów lub milczącego przyzwolenia otaczających go.

Proś, o Maryjo, aby Pan Bóg powierzył mu jakieś zadanie i "poprowadził go ku temu, "swoją drogą", posługując się niezliczonymi przeciwnościami... a może nawet jego lenistwem, aby widoczne było, że Pan sam je wykonuje" (św.Josemaria Escriva de Balaguer), on zaś jest Jego współpracownikiem. Błagaj, by Bóg dopomógł mu "wyzbyć się grzechu lenistwa, szczególnie we współpracy z Jego Boską Wolą i by pozwolił mu uwolnić się od ociężałości. Niech się wyrzeknie ducha lenistwa i wszystkich przykrych skutków tej wady w nim i wokół niego" (wg o.Slavko Barbaricia OFM). "Niech kocha Boga, lecz niech to będzie kosztem jego rąk; niech będzie w pocie jego czoła" (św.Wincenty a Paulo), lecz niech nie waży się "wystawiać Go na próbę przez wymaganie cudu tam, gdzie środki materialne można i trzeba zdobywać szlachetną i czystą pracą zawodową" (wg św.J.E.jw.).

Niech "nie nazywa bezczynności uwielbieniem spokoju, bo gdzież jest spokój pewny poza Bogiem?" (św.Augustyn). A przede wszystkim, "niech nie myli spokoju z lenistwem i niedbalstwem; z opóźnianiem w podejmowaniu decyzji, gdyż spokojowi towarzyszy zawsze pilność" (wg św.J.E.jw.), czego nie można, niestety, powiedzieć o lenistwie... Naucz go "służyć z ochotą, tak jakby służył Panu, nie ludziom. Niech wie, że każdy, "kto czyni coś dobrego, kiedyś otrzyma to z powrotem od Pana" (wg Ef 6,7-8). I niech pamięta, że "kto umie dobrze czynić, a nie czyni - grzeszy" (Jk 4,17).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Narodzenie Pana Jezusa

U Twego żłóbka, Dziecię Boże, zeszli się ludzie pracy: Maryja, Matka Twoja - gospodyni domowa, Twój ziemski ojciec - pracownik fizyczny, pasterze - ciężko utrudzeni i mędrcy - jako ludzie nauki, intelektualiści... Każdy nie tylko przyniósł podarek, lecz przede wszystkim - siebie; to, co reprezentował sobą i w czym się doskonalił... A Tyś "błogosławiło ich pracowite ręce, by zawsze mogły wykonywać święte, a Bogu miłe sprawy" (wg s.Małgorzaty od Najświętszego Sakramentu OCD). Z czym jednak mogliby stanąć przed Tobą ludzie leniwi ? Co mogliby Ci dać ? Czym się zaprezentować...?

Ojciec Niebieski, jak zapewniałeś uczniów, "aż dotąd działa" (wg J 5,17). A "Twoje ręce, które piastują cały świat, skruszyły więzy naszej niewoli i otworzyły bramę Niebios" (wg s.M.jw.), by wszyscy pracowici mogli tam kiedyś wejść... Proszę więc, racz przybliżyć tę podstawową prawdę wszystkim leniwym i spraw, by wreszcie zrozumieli, jak wielką krzywdę, leniąc się, gotują sami sobie. "Bezczynność bowiem i nieróbstwo, niosą ze sobą inne wady" (św.Jan Bosco). "Lenistwo zaś jest gniazdem pokus, myśli próżnych i złych... Jest zaproszeniem diabła do kuszenia człowieka" (św.Bernard), dlatego "diabeł jest nadzwyczaj przebiegły w podsuwaniu pozornych pretekstów, byleby tylko nie pracować, bo on wie dobrze, iż lenistwo jest matką wszelkich wad" (św.Josemaria Escriva de Balaguer) i niebezpiecznym "zarzewiem wszelkich występków cielesnych" (św.Tomasz z Akwinu). Zechciej przekonać ich, "by zawsze się starali czynić jakąś dobrą pracę, by szatan zawsze ich zastawał zajętymi" (św.Franciszek z Asyżu). "W leniwej wodzie bowiem diabeł znosi jaja" (Paul Claudel), natomiast "praca jest przemożną bronią przeciwko wrogom duszy" (św.J.B.jw.). Ty, Panie, o tym wiesz...

Wytłumacz im, że nawet "Dawid upadł w grzech, bo zamiast wyruszyć na wojnę przeciwko nieprzyjacielowi, pozostał w Jerozolimie gnuśniejąc w lenistwie" (św.Antoni z Padwy). "Człowiek leniwy staje się bowiem biernym narzędziem okoliczności" (Eug?ne Delacroix), o czym pewnie zapomniał. Wszak w samej naturze człowieka leży czynienie porządku w całym chaosie świata... Tego więc, za którego nieraz muszę się wstydzić, zechciej poderwać do działania, by z nudy i lenistwa nie wykoleił się; aby zrozumiał, że "człowiek rozwija się i doskonali nie przez unikanie obowiązków, lecz przez ich wypełnianie. Oczywiście w wymiarze rozumnej natury człowieka działającego" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)...

Racz go przekonać, że "lenistwo i bezczynność nie pozostają same, ale prowadzą do zaniedbywania istotnych obowiązków: troski o przyszłość, o dom, o dzieci, o chorych i potrzebujących... Prowadzą do lekkomyślności, do chęci używania, do niewstrzemięźliwości, do nieobyczajności, kłamstwa, nieuczciwości, oszustwa i kradzieży" (o.Marian Jarząbek OFMConv), bo "kto nie czyni nic dobrego, ten dosyć złego czyni"...

Niech nigdy nie próbuje usprawiedliwiać się, bo "usprawiedliwienia zawsze znajdą się, aby utrudnić wykonanie obowiązku. Zawsze się znajdzie mnóstwo najrozmaitszych powodów tam, gdzie, naprawdę nie ma żadnego, by zaniedbywać pracę. Jeśli więc traci dni i godziny; jeśli marnuje czas... [to niech wie, że] otwiera furtkę swej duszy dla szatana... że postępuje tak, jakby mu sugerował: "Proszę bardzo, czuj się tutaj jak u siebie w domu" (św.J.E.jw.). I niech pamięta, że "utracony czas już nigdy nie wraca" (wg Tomasza á Kempis), "spędzony zaś bezużytecznie, jest ukradziony Bogu" (PJ do Małgorzaty Balhan);

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Ofiarowanie Pana Jezusa

Święty Ignacy, pragnąc, by modlitwa mogła uświęcać pracę; by odtąd dla nikogo praca nie była ciężarem, ale współpracą ze Stwórcą w doskonaleniu stworzenia (wg KKK 378) - dorzucił hasło: "Módl się i pracuj". Rozumiał bowiem, że pracę można i trzeba łączyć z modlitwą, a wtedy już nie będzie czasu na lenistwo. Wtedy już nikt na pewno nie będzie śmiał się lenić, a praca stanie się "najszlachetniejszą powinnością" (św.Pius X), jak to ukazał święty Łukasz, dając nam piękny przykład prorokini Anny. Ona umiała doskonale łączyć pracę z modlitwą, odkąd, po śmierci swego męża "nie rozstawała się ze świątynią służąc przy niej Bogu... dniem i nocą" (wg Łk 2,37)... Proszę więc, Panie, racz nakłonić leniwych do modlitwy, ażeby modląc się, mogli wzrastać wewnętrznie. "Pomóż im walczyć ze słabością, która pozwala wkradać się lenistwu i niedbalstwu do życia duchowego, co może być początkiem letniości... leniwego i niechętnego wypełniania obowiązków wobec Ciebie, o Chryste, Panie i Boże nasz, który letnich "wypluwasz ze swych ust" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera).

Zechciej, o Panie, wpłynąć na ich "lenistwo duchowe, które odrzuca radość pochodzącą od Boga, żywiąc odrazę wobec wszelkiego dobra Bożego" (wg KKK 2094). Trudno jest bowiem komukolwiek "uchronić od śmierci duchowej ludzi duchowo rozleniwionych, którym się nie chce popracować samym nad sobą i którzy stronią od trudu pracy duchowej" (wg o.Mariana Jarząbka OFMConv)... Spraw, by pojęli, że lenistwo uwstecznia ich intelekt i sprawność umysłową, wiodąc najkrótszą drogą do prymitywizmu wewnętrznego, dlatego jest najpoważniejszym "nieprzyjacielem duszy" (św.Benedykt z Nursji), a jednocześnie "wrogiem rozwoju zdolności" (Eug?ne Delacroix). Niech więc podejmą pracę nad własnym rozwojem duchowym; nad podniesieniem wydolności intelektualnej... Niech nie tłumaczą, że "brak im "czasu", bo im po prostu chęci brak, brak zainteresowań tematami, którym trzeba poświęcić odrobinę ofiary, trochę samozaparcia. Bo przecież światło tkwi na półkach, trzeba je tylko wlać do swej duszy i starać się prześwietlić tym światłem swoje serce" (wg ks.Franciszka Grudnioka)...

Jezu, Ty widzisz, jaki ból przeszywa moją duszę, gdy myślę, że lenistwo, może przekreślić życie tego, którego mam na myśli. On bowiem "ma się za mądrzejszego, niż siedmiu, którzy odpowiadają rozumnie" (wg Prz 26,16). Stąd "łatwo daje się opanowywać duchowi lenistwa, nie współpracując jak należy z Wolą Ojca, a przez to zaniedbując dary, które nie rozwijają się" (wg o.Slavko Barbaricia OFM). Nie chce zrozumieć, że "bez własnej duchowej i moralnej pracy, marnieją w nim wszystkie zarodki, które Bóg złożył w jego duszy. Jeden po drugim zanikają aż do wyginięcia" (wg o.M.J.jw.). Niech więc "nie będzie odważny w języku, a przy tym gnuśny i leniwy w swoich czynach" (wg Syr 4,29), bo "nie ma łatwych sposobów, które by prowadziły do nauczenia się naprawdę trudnych rzeczy. Jedynym, najpewniejszym sposobem jest zamknąć drzwi i pracować" (Joseph De Maistre). "Niech będzie niczym bijące źródło, nie zaś jak staw, w którym zawsze stoi ta sama woda" (Paulo Coelho)...

Niechaj pamięta o tym, że "serce rozumne zdobywa wiedzę, a ucho mądrych dąży do wiedzy" (Prz 18,15), bo to daje efekty, więc choćby nigdy nie miał dokonać wielkich dzieł, to nie ma usprawiedliwienia dla jego bezczynności, bo życie szybko zweryfikuje jego lekceważące podejście do własnego rozwoju. Sam nawet nie spostrzeże, jak boleśnie się przekona, że "ręka gorliwych zdobywa władzę, zaś leń pracować musi pod batem" (wg Prz 12,24). "Ręka leniwych sprowadza ubóstwo, zaś ręka pilnych - wzbogaca" (Prz 10,4).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni

Boże, Tyś wybrał dla Swego Syna dom ubogiego rzemieślnika, by od młodości wdrożył Go do szacunku wobec pracy... aby go chronił od lenistwa i od szukania "łatwego chleba"... Aby Mu mądrość, jaką posiadał, nie przewróciła w głowie, i nie odwiodła od posłuszeństwa; od obowiązków rodzinnych... Proszę więc, wejrzyj na leniwych, zwłaszcza na tych, co uważają się za Twoich wyznawców, bo "trudno jest zrozumieć, jak można nazywać się chrześcijaninem, prowadząc bezużyteczne życie lenia, nie pamiętając o pełnym trudu życiu Twojego Syna" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera). Bo rzeczywiście, taka postawa dziwi i niepokoi.

Racz im przypomnieć o tym, że "sługa ewangeliczny nie przekroczył prawa sprawiedliwości, wstrzemięźliwości ani czystości - przynajmniej o tym nic nie wiemy - a tylko był leniwy. Usłyszał więc surowy wyrok od swojego pana: "Wrzućcie go w ciemności zewnętrzne, tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" (Mt 25,30)" (wg bł.Michała Sopoćko). Niech więc zapamiętają, że "niebo nie jest dla leni" (św.Jan Bosco)... Niech zrozumieją, że "dla dobra wiecznie trwałego i dla nagrody nieocenionej, dla najwyższego zaszczytu, dla chwały nieskończonej nie wolni im się lenić ani lękać trudów" (wg Tomasza á Kempis)...

Proszę Cię, wejrzyj i na tego, którego Ci polecam i nakłoń do poszanowania mądrych i dobrych rad. "Niechaj załatwia wszystko, o ile to możliwe - na bieżąco... Niech nie odkłada niczego, bo wcześniej albo później, odłożone sprawy mogą zagrozić mu w sytuacji będącej jeszcze mniej korzystną dla niego, niż obecna" (wg ks.Mieczysława Malińskiego)... "Jeżeli więc teraz ma czas, to niech nie czeka na lepszą porę i nie odkłada na jutro tego, co może zrobić dzisiaj. Dobrem "jutrzejszym" bowiem, są wypełnione groby... A przecież nie wie czy jutro będzie jeszcze żył ?" (wg św.o.Pio), szczególnie, że "lenistwo naprawdę szkodzi wszystkiemu, bo nawet członkom ciała" (św.Jan Chryzostom).

Dopomóż mu zrozumieć, że "lenistwo idzie tak wolno, iż bieda bardzo szybko je dogania" (Konfucjusz), dlatego też "ospałość zawsze chodzi w łachmanach" (Prz 23,21). Niechaj więc ma się na baczności, "by nie stał się ospałym" (wg Hbr 6,12), bo "trochę snu, trochę drzemania i trochę założenia rąk, aby zasnąć, sprawi, że przyjdzie na niego nędza jak włóczęga i niedostatek, jak biedak żebrzący" (Prz 6,10-11)... Racz go "uwolnić od gnuśności przebierającej się tak chętnie za wolę czynu tam, gdzie zbędne jest jakiekolwiek działanie, a także od tchórzostwa, które stara się zająć tym, o co nikt nie prosi, aby uchylić się od prawdziwej ofiary" (o.Thomas Merton OCR)...

Naucz go, zwłaszcza w obliczu ważnych, istotnych zadań "nie czekać, tylko samemu, nie mówiąc o swoich prawach, wypełnić obowiązek, choćby on nie był ściśle określony, chociażby nie był pewien, że to do niego należy. Za taką cenę bowiem powstaje "nowych ludzi plemię" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). I racz przekonać go, że "jeśli dzień spędzi użytecznie, wieczorem będzie się weselił. Niech więc czuwa nad sobą i pobudza sam siebie... i napomina... a jakkolwiek by inni postępowali, niech się nie zaniedbuje. O tyle bowiem postąpi w cnocie, o ile zwycięży sam siebie" (T.á K.jw.). I niech pamięta, że "za wyznaczanie sobie kresu wysiłków będzie srogo sądzony" (wg Jana Budziaszka).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej