wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

ŁASKĘ UPODOBANIA W DOBRU




Część chwalebna

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

"Gdybyś Ty, Panie Jezu, nie zmartwychwstał, wtedy uczniowie zgromadzeni w wieczerniku, gdzie byli zamknięci z obawy przed Żydami, posiedzieliby jeszcze parę dni aż fala niepokoju wywołanego Twoją śmiercią ucichłaby, a potem jak szczury z tonącego okrętu, wymknęliby się z powrotem do domu, do Galilei... i do końca życia spokojnie łowiliby ryby w jeziorze Genezaret, aby czasem wspominać ze smętkiem te trzy lata spędzone u boku swego Mistrza z Nazaretu" (wg ks.Mieczysława Malińskiego)... Porzuciliby to, co wielkie na rzecz małego, pospolitego i kto wie, czy wytrwaliby w dobru, jakie wzbudziłeś w nich... Tak jest i dziś, Ty o tym wiesz i na pewno bolejesz...

Wprawdzie już od zarania dziejów Bóg kładł przed ludźmi dobro i zło - radząc wybierać dobro, ażeby mogli żyć (Pwt 30,15-16). "Było to, Jego odwiecznym wołaniem do człowieka; pierwszym głosem prawa naturalnego" (wg o.Mieczysława Alberta Marii Krąpca OP), mimo to, stało się inaczej... "Pojęcie cnoty przestało być dla ludzi interesujące, ponieważ bycie dobrym przestało być interesujące" (o.Thomas Merton OCR), a nawet dla wielu - wstydliwe... A jeśli już ktoś dzisiaj dobrem nie pogardza, to jakże często "pod pozorem czynienia dobra opuszcza swojego Boga, lekceważąc to, co stanowiło jego siłę" (PJ do Małgorzaty Balhan)... A przecież dobro jest niezwykłą wartością samo w sobie... zaś "aniołami są ci, co promieniują dobrem...

Ich pojawienie się wnosi radość, dobro i piękno w życie... Im zawdzięcza świat swoją równowagę. W zetknięciu z nimi odczuwa się odrobinę tej niezgłębionej tajemnicy Dobra, które poprzez wszystkich zmierza do człowieka. W nich żyje odczuwalna Miłość... a nawet rodzaj wewnętrznego nakazu, przyjścia do potrzebującego z pomocą, z radą i dobrym słowem... Od nich doświadcza się ludzkiej dobroci, a to jest zawsze wspaniałe, bo rozjaśnia horyzonty smutnego życia, usuwa zmartwienie, dodaje otuchy w zwątpieniu" (wg o.Phila Bosmansa)... Proszę Cię zatem, właśnie dziś, kiedy "świat stał się materialny, by właśnie ci pracując, dawali poznać dobro, które czynią. Świat bowiem potrzebuje zobaczyć je i dotknąć" (wg św.Jana Bosco)...

Spraw, Panie, by "współczesnym zamówieniem społecznym, stało się zamówienie na ludzi prawdziwie dobrych" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego); na takich, którzy swoim dobrem obsieją cały świat. Bo "kto jest rzeczywiście dobry, taki jest we wszystkich miejscach i w każdym towarzystwie. Podobnie zły: będzie taki wszędzie i we wszystkim. Dobry bowiem zawsze ma Boga przy sobie, a kto Go ma prawdziwie, ten ma Go wszędzie, zarówno na ulicy i wśród ludzi, jak w kościele, pustelni czy celi klasztornej" (Mistrz Eckhart OP).

Ja wiem, o Boże, żeś Ty "dobry i zawsze dobrze czynisz" (wg Ps 118,68)... że jesteś całym Dobrem, najwyższym Dobrem i "dobry jesteś sam z siebie. Wszystko zaś pozostałe dobre jest dzięki Tobie, bo wszystko dobre, Tyś, o Panie, stworzył" (wg św.Augustyna)... Ja wiem, że swoim dobrem nasycasz cały świat... że "rozpoznajesz siebie we wszystkim, co istnieje... i patrzysz na swoje stworzenia, które Ci zawdzięczają byt. One zaś dobre są dlatego, ponieważ Ty je kochasz... Także upodobanie, które znajdujesz w nich, jest tym, co sprawia, że są dobre, a wartość, której Ty w nich upatrujesz, jest ich prawdziwą wartością. Wszystkie stworzenia są Twoim odbiciem w tej mierze, w jakiej Ty widzisz je i miłujesz" (wg o.T.M.jw.), i chcesz, "by dusze żyjące na ziemi, dobra pragnęły jak najwięcej" (św.Maksymilian Maria Kolbe). Bo "dobroć rozluźnia istniejące napięcia... dobroć sprawia, że znikają nieufność i nieporozumienia. Działając, dobroć sama ulega wzmocnieniu i wywołuje pasmo dobroci, przeto jest ona mocą skuteczną i potężną" (wg I.Lazari-Pawłowskiej)...

"O, Dobroci, jesteś bardziej świetlista i gorętsza niż słońce, i jesteś wieczna !" (bł.Pier Giorgio Frassati). Proszę Cię więc, pozwól i mnie dostrzegać dobro wokół siebie. Pozwól się rozmiłować w nim. Pozwól się nim zachwycić i szukać go we wszystkich ludziach, i adorować w Tobie... Pozwól mi "czynić dobrze nie tylko dlatego, że taki jest Twój nakaz. Niech to wypływa ode mnie: ode mnie, która przyjęłam Słowo, która żyję w kręgu działania Ducha - ode mnie, która wierzę, która kocham, która mam Ciebie, Boga, w swej duszy... Niechże mój czyn wypływa z głębi osobowości, z mojej ciszy, ze szczęścia jakie Ty dajesz mi" (wg ks.M.M.jw.). Bo "zło zostaje i smuci, dobro zaś do nas wróci" (wg J.P.Vaswaniego).

Dopomóż mi "mieć dobroć dla wszystkiego, co żyje; szacunek dla każdego wytworu ludzkiej pracy i dla wysiłku w dobrym celu, w pokorze poniesionym" (wg MB do Barbary Kloss). Pozwól mi "pilnie baczyć na drogę, na którą weszłam, a cokolwiek czynię, pozwól mi czynić tak, bym była dobrą w tym znaczeniu, w jakim rozumie się właściwe pojęcie dobra. Dopomóż mi uważać na to przy każdym czynie" (wg Carla Caretto)...

O, "Dobro najwyższe, pragnę Cię kochać, tak jak nikt na ziemi jeszcze Cię nie kochał. Pragnę Cię uwielbiać każdym momentem życia mojego i wolę swoją ściśle jednoczyć ze świętą Wolą Twoją" (św.Faustyna). "Dobrze mi bowiem przylgnąć do Ciebie" (wg Ps 73,28), Dobro najczcigodniejsze.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Ty, Panie Jezu, chodząc po ziemi, okazywałeś bezgraniczną "dobroć dla apostołów, dla rzesz, które Cię otaczały, dla dzieci, co pragnęły Twoich pieszczot, dla grzeszników i dla swoich katów... Z jakąż dobrocią do nich mówiłeś, znosiłeś ich słabości, pomagałeś, wspierałeś, uzdrawiałeś, przebaczałeś" (św.Urszula Ledóchowska)... bo Ty "sam byłeś Dobrem... Dobrem, którego nikt nie stworzył... Bo byłeś dobry swoim własnym dobrem, więc nie musiałeś brać dobra skądinąd. I nie musiałeś lgnąć do dobra kogokolwiek innego" (wg św.Augustyna), dlatego nawet po Twoim wniebowstąpieniu, dobro, które zasiałeś wśród ludzi, nie zaginęło... Proszę Cię więc, dopomóż mi codziennie wzrastać w dobru, bo "jeśli człowiek czyni je, to dzięki łasce Bożej, a jeśli czyni zło, to już z samego siebie" (św.U.jw.)...

Ty wiesz, że "każdy z nas jest zdany na decyzję wyboru dobra lub zła w swoim życiu... i że nie wolno człowiekowi nie wybierać dobra, bo to jest zaprzeczeniem ludzkiej natury, człowieczeństwa, które może rozwijać się i osiągnąć ostateczny swój cel jedynie przez wybór dobra" (wg o.Mieczysława Alberta Marii Krąpca OP). Proszę Cię zatem, wesprzyj mnie w obliczu takiego wyboru. "Człowiek bowiem sądzi, że jest silny, a jest tak słaby, tak bardzo słaby" (PJ do Małgorzaty Balhan).

I ja też jako "człowiek, nie jestem mocna w wyborze dobra - dobra rzeczywistego, prawdziwego... z racji pęknięcia w swej ludzkiej naturze obarczonej grzechem pierworodnym. I ja mam w sobie bunt wobec prawdy, wobec dobra i piękna, czyli bunt wobec samego Boga... I ja też jestem osłabiona grzechem, co znacznie mi utrudnia bycie człowiekiem dobrym, wybierającym prawdziwe dobro i wszędzie dobro czyniącym... Ty widzisz, jak jestem podobna do twierdzy broniącej się przed wrogiem, w której połowa załogi jest też zbuntowana... jak trudno jest mi być dobrą w każdym momencie, w każdym uczynku" (wg o.M.A.M.K.jw.)... proszę więc:

"uczyń mnie narzędziem Twego pokoju !

Tam, gdzie jest nienawiść - pozwól mi siać miłość,

Tam, gdzie jest krzywda - przebaczenie.

Tam, gdzie jest zwątpienie - wiarę.

Tam, gdzie jest rozpacz - nadzieję.

Tam, gdzie jest ciemność - światło.

Tam, gdzie jest smutek - radość" (św.Franciszek z Asyżu)...

Pomóż mi dopracować się dobra na resztę moich dni, bo "człowiek mądry, dobry, roztropny jest w każdej społeczności źródłem jej siły" (o.M.A.M.K.jw.). Tej siły, którą Ty nam dajesz, Panie i Boże nasz, abyśmy "mogli świat obdarzać dobrem, jeśli tego zapragniemy. Ty... który sam jesteś gwarantem naszych nieograniczonych możliwości... który nam dajesz moc, kiedy pełnimy Twoją Wolę... gdy miłujemy bliźnich i gdy służymy im" (wg PJ do Anny Dąmbskiej)... Prawda, że "aby czynić dobro, trzeba mieć trochę odwagi, a także być gotowym na cierpienie i poniżenie" (św.Jan Bosco), ale to nic. "Ważniejsze bowiem być dobrym, niźli mądrym" (wg św.Teresy Benedykty od Krzyża)...

Mówią, że "trudność nie polega na tym, aby w ogóle dobrym być, lecz na tym, by być dobrym w warunkach, jakie życie na nas nakłada" (wg J.Rostanda), dlatego "nie daj, Boże, abym się radowała cudzym niepowodzeniem, a tym bardziej nieszczęściem. Oddal ode mnie wszelką pokusę odnoszenia korzyści kosztem innych. Powstrzymaj od wysuwania przed ich potrzeby moich potrzeb i praw. Ustrzeż mnie od chciwości i zachłanności. Nie pozwól, abym szukała korzyści za cenę poniżenia mej godności. Dopomóż mi w pozostaniu jednaką w słowach i uczynkach... Uchroń mnie od zaparcia się Ciebie. I niechaj się nie zaprę także siebie samej" (wg Jerzego Szperkowicza)...

"Uchroń mnie przed gaszeniem w sobie małych iskierek dobroci, gdyż one dają siłę nawet na trudne życie" (wg Ericha Marii Remarque). I racz umocnić we mnie to słuszne przekonanie, że "tak jak wszelki ruch w świecie fizycznym odbywa się przez pokonywanie pewnej siły oporu, tak w sferze wolnego działania ludzkiego każdy dobry czyn ma miejsce na drodze przezwyciężania różnych przeszkód i skłonności przeciwnych" (wg "Pochodni serafickiej")...

Dopomóż mi, pokornie proszę, bym mogła "być dobrą jak chleb... jak chleb, który leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny" (św.Albert Chmielowski), bo "dobry człowiek jest niczym małe światełko. Wędruje poprzez mroki naszego świata i na swojej drodze zapala zgaszone gwiazdy" (o.Phil Bosmans). Pozwól mi zawsze mieć tę świadomość, że "dobrą będę jedynie wtedy, kiedy potrafię dostrzegać w innych ich zalety i cnoty... kiedy, zwracając komuś uwagę, będę starała się czynić to z miłością i w odpowiedniej chwili, i bez upokorzenia... lecz również z myślą o poznaniu i o poprawieniu samej siebie w tym, na co innym zwracam uwagę" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera).

Spraw, abym zawsze pamiętała, że "każdy człowiek, kto by to nie był, jeśli jest sprawiedliwy i dobry, nosi znamię miłości Boga" (do Małgorzaty jw.). I "tak jak gwiazdy świecą podczas nocy a niewidoczne są podczas dnia, tak samo i cnót nie dostrzegamy w czasie dni radosnych, a całym swoim blaskiem świecą w czasie trudu" (św.Bernard z Clairvaux).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Zesłanie Ducha Świętego

"Duchu Prawdy, którego świat nie widzi ani nie zna, a który jednak dałeś się poznać Apostołom, "boś w nich przebywał i w nich był" (wg J 14,17)" (Luciana Frassati)... bo uwierzyli w Ciebie... Ty wiesz, że "fundamentem każdego dobrego dzieła jest wiara" (PJ do Małgorzaty Balhan). "Choćby wiec moje naturalne czyny były dobre, zawsze - jeśli są tylko przyrodzone - wykazują skłonność do skoncentrowania mej uwagi na człowieku, którym nie jestem i być nie mogę, w mej fałszywej osobowości nie znanej Tobie, Bogu. Zrodziłam się bowiem z piętnem samolubstwa. Od urodzenia jestem zajęta sama sobą. I to jest grzech pierworodny" (wg o.Thomasa Mertona OCR)...

Pozwól mi zatem "czynić dobrze nie tylko dlatego, że taki jest nakaz Boga, ale żeby to raczej wypływało ode mnie... Ode mnie, która przyjęłam Słowo, która żyję w kręgu Twojego działania, Duchu Święty Boże... Ode mnie, która wierzę, która kocham, która mam Boga w swojej duszy... I wspieraj mnie w tym trudnym dziele, jako że "łatwiej jest być miłosiernym niżeli dobrym" (Arturo Graf)... Pozwól, by moje dobre czyny wypływały z głębi mej osobowości, z mojej ciszy, z mojego szczęścia, jakie daje mi Bóg", lecz abym "czyniąc dobro nie przypisywała go sobie, ale dziękowała Temu, który uzdolnił mnie do tego" (św.Augustyn). "Pychą jest bowiem przypisywanie sobie nienależnego nam dobra, wartości i chwały" (Jan Budziaszek).

Pozwól pamiętać o tym, że "dobro należy czynić nie nadymając się pychą, aby nie stało się okazją do zdobycia uznania albo do tego, by rozsławić swoje imię... Jeśli ktoś czyni dobro, a w zamian odbiera zło; jeśli to wpływa na zaniechanie czynienia tego dobra, to znaczy, że czyniący je szukał swej własnej chwały i nie rozumiał krzyża, który pojawił się po drodze. Natomiast jeśli ktoś potrafi znosić najzłośliwsze krytyki i mimo to, spokojnie nadal czyni dobrze - odbija się w nim obraz Ukrzyżowanego" (wg o.Lomurno OCD)...

"Duchu Święty, który pozwalasz nam odróżnić prawdę od fałszu i dobro od zła, jak okulary powiększające przedmioty... który pozwalasz nam zobaczyć bardziej wyraziście dobro i zło" (wg św.Jana Marii Vianneya) - proszę Cię, obdarz mnie łaską upodobania w dobru... "O Duchu Święty, Duszo mej duszy - uwielbiam Cię. Oświecaj, kieruj, wzmacniaj i pocieszaj mnie. Powiedz mi, co mam robić i rozkaż mi to wykonać. Obiecuję Ci uległość we wszystkim, co z Twojej Woli mnie spotyka, tylko, proszę, okaż mi swoją wolę" (wg ks.kard. Désiré Josepha Merciera). "Codziennie bowiem przeżywam doświadczenie swojej słabości, zwłaszcza w sferze duchowej i moralnej, kiedy ulegam własnym namiętnościom oraz presji środowiska" (wg bł.Jana Pawła II). Wierzę, że ona mi pozwoli "pokochać Boga, wybrać Boga, zmierzać do Boga, osiągnąć Go i posiąść" (wg św.Tomasza z Akwinu) już na wieki...

Ty wiesz, że "normalnie każdy chce być dobrym i chce uchodzić za człowieka dobrego, szlachetnego, który przez swe dobre uczynki i sam staje się dobrym, i takim jest dla drugich" (wg o.Mieczysława Alberta Marii Krąpca OP) oraz, że "życie wśród wielu ludzi, którzy czynią dobro, ożywia nas i nawet tego nie zauważamy" (św.Jan Bosco). Proszę Cię zatem, pozwól mi spotykać dobrych ludzi i uczyć się od nich jak żyć. A jeśli będę pośród złych, pomóż mi "wytrwać w dobru, a na resztę wzruszać ramionami" (św.Josemaria Escriva de Balaguer). I "obym nie traciła okazji, które mi dajesz do czynienia dobra ani nie odkładała na jutro tego dobra, które mogę czynić dziś, bo jutro może już nie będę miała na to czasu" (wg św.J.B.jw.)...

Pozwól "mieć w nienawiści zło, natomiast zawsze miłować dobro !" (wg Am 5,15), abym, gdy "ujrzę jakieś zło, mogła je naprawić; żadnego dobra nie zaniedbać ale powiększyć je" (wg św.Maksymiliana Marii Kolbego). "Lepsze bowiem jest wrogiem dobrego... Strzeż mnie od spoglądania na materialny zysk, jeśli w grę wchodzi czynienie dobra" (św.J.B.jw.), gdyż "dobro, które zaczyna się upominać o zapłatę, przestaje być dobrem, a staje się interesem" (J.B.jw.)...

Panie, Ty wiesz, że "jestem jeszcze zbyt słaba w miłości i bardzo niedoskonała w cnocie, dlatego potrzeba mi, abyś mnie umacniał i pocieszał. Przeto nawiedzaj mnie częściej i Twoją świętą nauką oświecaj mnie. Od złych namiętności racz wybawić mnie i od wszelkiej nieporządnej skłonności... Uzdrów serce moje, abym wewnątrz uzdrowiona i dobrze oczyszczona, stała się zdolną do miłowania Ciebie, mężną do znoszenia cierpień i niezachwianą do wytrwania w dobrym... Ofiaruję Ci wszystkie dobre uczynki moje, chociaż bardzo nieliczne i niedoskonałe, abyś je ulepszył i uświęcił; abyś przyjął je z upodobaniem, uczynił je godnymi Ciebie i coraz bardziej je doskonalił" (wg Tomasza á Kempis). I uchroń od czynienia dobra w zły sposób albo w złych zamiarach - pokornie proszę Cię...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Nikt bardziej niż Ty, o Najświętsza Panno, nie mógł doświadczyć tego, że "im więcej ziemię i wszystko, co ziemskie się usuwa, tym bliżej się jest nieba prawdziwego" (MB do Barbary Kloss). Im bardziej, w zgodzie z Wolą Bożą, przyjmuje się to, co Bóg da, tym większą można mieć nadzieję na życie wieczne w niebie. Tyle, że aby zasłużyć na niebo, potrzeba bardzo wielu ofiar i wyrzeczeń, bo tylko "po udrękach duszy ogląda się światło i nasyca się nim" (wg Iz 53,11)... Przez całe życie trzeba pamiętać, że "po człowieku na tej ziemi nie pozostaje nic, prócz dobra, które uczynił innym"; dobra, którego ślad odciska się w niebiosach. Bo "dobroć jest najbardziej świetlista i gorętsza niż słońce... jest wieczna !" (wg bł.Piera Giorgio Frassatiego)... Ten, "kto czyni dobro za życia, ten znajdzie dobro w śmierci, kiedy zbiera się dobro rozsiane przez siebie" (wg św.Jana Bosco). "W wieczności bowiem będziemy mogli zebrać jedynie tyle, ileśmy w życiu doczesnym dobra lub zła zasiali" (Czcigodna Sługa Boża Maria z Agredy)...

Maryjo, Matko moja, Ty wiesz jak pragnę Twej pomocy, bo jakże często "nie czynię dobra, którego chcę, lecz zło, którego nie chcę... a gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło" (wg Rz 7,19 i 21). A przecież "wszelkie ludzkie działania i całe życie mierzy się dobrem" (wg o.Mieczysława Alberta Marii Krąpca OP), dlatego proszę, wesprzyj mnie, bo "nie istnieje "niemożliwe", gdy Ty mnie poprowadzisz. Ty, któraś pierwsza uwierzyła w to, co "niemożliwe" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Dopomóż mi "żyć w zgodzie z innymi, rozumieć ich i stać się siostrą swoich braci-ludzi... Dopomóż mi siać miłość tam, gdzie nie ma miłości, aby móc potem zbierać jej żniwo" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera), bo "dobrze wokół siebie mieć ludzi, co mają w sobie dobro" (wg Jana Budziaszka).

Ty wiesz, o Pani, że "dobroć, jak miłość, choć zaspakaja potrzeby serca, nigdy nie mówi: dość - ani tym, którzy jej doznali, ani tym, którzy świadczą ją" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Pozwól więc, abym pamiętała o tym, że "dobro, które ludzie w przyjaźni i miłości świadczą innym, nie może być mierzone wydajnością i konkurencją ani ujęte w statystyki. Ono bowiem sięga głębiej... ono ma głębsze źródło i jest podobne do niewidzialnych, ciepłych prądów zatokowych" (wg o.Phila Bosmansa)... Ty wiesz i to, że "dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy" (Mt 12,35), i że "dążenia nasze do dobrego z większą gorliwością i większą gotowością do ofiar - Syn Twój błogosławi" (wg PJ do Małgorzaty Balhan)... Proszę więc użycz mi mądrości, bym dobrymi radami wspierała załamanych, abym starała się jakimś życzliwym słowem podtrzymywać na duchu tych, co zwątpili w siebie.

Pomóż mi, proszę, stwarzać dobro, lub posuwać się naprzód w tworzeniu takich okoliczności i takich sytuacji, które mogą przyczynić się dla dobra innych ludzi. Nie pozwól bym dawała im odczuć moją przewagę nie tylko materialną, ale również duchową; bym wobec kogokolwiek unosiła się pychą... Ale też chroń mnie od rozpaczy. Nie dopuść, by moje wahania, albo moje słabości zasiewały zwątpienie...

Nie pozwól szukać usprawiedliwień jeżeli postąpię niegodnie, lecz pomóż mi być wielkoduszną wobec słabości innych. "Niechaj będę nawet naiwna w znaczeniu nieograniczonego i wciąż na nowo ponawianego zaufania do ludzi i do ich możliwości; do ich nadziei wyjścia ze zła" (wg o.Lomurno OCD), jeśli to miałoby im pomóc I pomóż mi "przybliżać im możliwość zrozumienia ich własnego życia ze względu na Boga, aby i oni mogli kiedyś przystać na cześć, którą ja Mu oddaję" (wg Ladislausa Borosa) - Maryjo, błagam Cię...

Pomóż pamiętać, że "dobry człowiek nie powinien zwracać uwagi na błędy innych ludzi, lecz sam powinien iść drogą prostą, bez zboczeń" (Marek Aureliusz) i wciąż mieć na uwadze to, że "umysł przeciętny ale cnotliwy i pokorny, czyni o wiele więcej dobra i rzeczy większe niż pełen pychy uczony" (św.J.B.jw.)... Strzeż mnie, bym nie rzucała cień na innego człowieka; abym nie szanowała owoców cudzej pracy, lecz raczej podsuń mi sposoby naprawienia krzywd, które świadomie lub bezwiednie wyrządziłam... Bo człowiek tylko wtedy jest rzeczywiście dobry, kiedy dopuszcza, by inni ludzie również mogli budować dobro; gdy nie traktuje ich jak swoich konkurentów. Bo "jedno dobro nigdy nie jest wrogiem drugiego. Zatem jeżeli jedno dobro, drugiego, choćby najmniejszego, nie dopuszcza lub wręcz je niszczy, niech to będzie pewnym znakiem, że nie pochodzi od Boga. W przeciwnym razie zamiast niszczyć - wzbogacałoby" (Mistrz Eckhart OP)...

Uchroń mnie, Pani, przed tym, bym "czyniąc dobro miała potępiać innych ludzi, którzy tego nie czynią, lub uważała się za lepszą, gdyż Pan Bóg nie wyczerpał na mnie swojej łaski, aby nie mogła ona ogarnąć jeszcze kogoś innego" (wg św.Augustyna). I obym zawsze pamiętała, że człowiek tylko wtedy jest naprawdę dobrym człowiekiem, kiedy uważa się za mało znaczącego i stara się, co tylko może, robić dla Chrystusa...

Matko Najświętsza, dopomóż mi, aby "moje codzienne życie, codzienne zajęcia, moje czyny i działania były motywowane dobrem... abym w różnych formach postępowania chciała dla siebie i dla drugich jakiegoś dobra" (wg o.M.A.jw.). "Kto bowiem sieje dobre czyny, ten zbiera dobre owoce" (św.J.B.jw.), dlatego "dobry żywot czyni człowieka mądrym wedle Boga i doświadczonym w wielu rzeczach. A im kto w sobie pokorniejszym, a Bogu podleglejszym się stanie, tym więcej mądrości i pokoju we wszystkim mieć będzie" (Tomasz á Kempis)... Pozwól mi, proszę "wzrastać w Bogu, ale w ukryciu. Wzrastać w Bogu swą uczciwością, dobrocią, serdecznością... Niech rozprzestrzenia się we mnie Bóg, ale niech o tym nie wie nikt, kto wiedzieć nie musi. Czuwaj, abym nie obnosiła się z tym, co dobrego uczyniłam. Nie dopuść, abym zabiegała o akceptację, uznanie, pochwałę, nagrodę. Niech to stanie się dla mnie zupełnie nieważne, nawet gdy ludzie za moją ofiarność potępią mnie w swoim niezrozumieniu" (wg ks.Mieczysława Malińskiego)... Dopomóż mi natomiast w zwyczajne szare dni

"Cicho Bożą spełniać wolę, cicho bliźnim ulżyć dolę,

Cicho kochać ludzi, Boga, cicho - bo to święta droga.

Cicho ze swymi dzielić radość, cicho wszystkim czynić zadość,

Cicho błędy innych znosić, cicho życzyć, błagać, prosić.

Cicho zrzec się, ofiarować, cicho ból swój w sercu chować,

Cicho jęki w niebo wznosić, cicho, skrycie łzą się zrosić.

Cicho, kiedy ludzie męczą, cicho, gdy pokusy dręczą,

Cicho zmianę życia znosić, cicho krzyż z Jezusem nosić...

Cicho ufać Zbawcy swemu, cicho tęsknić, wzdychać kNiemu.

Cicho z cnoty zbierać plon, cicho... aż nadejdzie zgon".

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

"Niech będzie błogosławiony ten moment, kiedy Najświętsza Matka Twoja została ukoronowana w niebie jako nasza Królowa i stała się Królową nieba i ziemi... Niech moje serce śpiewa Tobie razem z Nią, ze wszystkimi świętymi i aniołami, bo Ty wywyższasz pokornych. Niech moją duszę zdobią wszystkie cnoty, które ozdabiały Jej duszę, abym pewnego dnia mogła przyłączyć się do niezmierzonej chwały w niebie" (wg o.Slavko Barbaricia OFM), bo "jeśli dobre życie zacznę już za młodu, to będę dobra w podeszłym wieku, dobra też będzie moja śmierć i początek szczęśliwej wieczności" (św.Jan Bosco).

Panie, któryś "jest dobry dla wszystkich a Twoje miłosierdzie ogarnia wszystkie Twoje dzieła" (wg Ps 145,9), Ty wiesz, że "dobroć jest ważniejsza od mądrości a uznanie tej prawdy, to mądrości początek" (I.Rubin). "Dobro wyzwala ludzkie działanie, dlatego ludzkie życie moralne wiąże się z dobrem; z dobrem rzeczywistym czyli takim, przez które człowiek staje się człowiekiem godnym: bardziej rozumnym, lepszym, bardziej twórczym i bardziej ludzkim, w przeciwieństwie do dobra pozornego, przez które człowiek staje się gorszy i sam w sobie, i w stosunku do innych ludzi" (wg o.Mieczysława Alberta Marii Krąpca OP). Pomóż mi zatem "czynić dobro, wszędzie, gdzie tylko mogę i nie oczekiwać wdzięczności tego świata, ale jedynie Twojej" (wg św.J.B.jw.).

"Wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym - pozwól mi mieć na myśli" (wg Flp 4,8)... wszystko, "co prawe jest i dobre w oczach Twoich" (wg Pwt 6,18). I pozwól wciąż pamiętać o tym, że "dobroć jest czymś zgoła innym niż przelotny "nastrój". Ona jest bowiem misją" (Ladislaus Boros)...

"Wszechmogący, miłosierny Boże ! Udziel mi, proszę, tej łaski, abym gorąco pragnęła, roztropnie szukała i doskonale wypełniała wszystko, co dobre jest i co się Tobie podoba. Kieruj mą drogą przez świat ku chwale Twego Imienia. Proszę Cię o rozeznanie, prawą wolę i umiejętność, abym wszystko, czego ode mnie zażądasz, wykonała, tak jak powinnam. Niech moja droga do Ciebie będzie prosta, pewna i doskonała aż do końca. Daj mi, o Panie, serce mocne, aby nie zniżyło się do niegodnej namiętności i nie ugięło się wobec nieszczęścia. Daj mi serce prawe, aby nie uwiodły go żadne niskie pragnienia. Udziel mi także, o Panie, rozumu, abym poznała Ciebie, gorliwości, abym Cię słuchała, wierności, abym się przy końcu swoim mogła połączyć z Tobą" (wg św.Tomasza z Akwinu).

A przede wszystkim pozwól pamiętać, że "obowiązkiem chrześcijanina jest wybierać nie tylko to, co dobre, lecz to, co lepsze; nie tylko to, co służy dobru jego ciała, lecz także to, co przyczynia się do zbawienia bliźniego; nie tylko to, co zapewnia zbawienie jemu samemu, lecz także to, co jak najwięcej dusz doprowadzi do Królestwa niebieskiego" (ks.bp Kazimierz Romaniuk)...

"Kłaniam się Tobie, Jezu i dziękuję Ci, bo Ty jesteś moją mocą, moją drogą, moim życiem, moją radością i celem mojej wędrówki. Wiem, że bez Ciebie nic nie mogę uczynić. Teraz więc pragnę oddać w Twoje ręce całe dobro, które uczyniłam. Oczyść moje dobre dzieła, usuń z nich wszelki cień egoizmu, samolubstwa, pychy, jeśli gdziekolwiek pozostawiłam wrażenie, że są one moim dziełem i jeśli przy tym zapomniałam o Tobie". "Pragnę się Tobie podobać i słuchać Twych zbawiennych natchnień, i przez to stać się dobrym człowiekiem... Pragnę naśladować Twoją dobroć i jak najbardziej upodobnić się do Ciebie...

Uczyń mnie, Panie, apostołką Twojej miłości i dobroci. Chcę okazać, że jestem Twoją uczennicą przez blask i pokój rozlany na mej twarzy, przez żar miłości i nie zachwiany optymizm, który wypływa z Ciebie - ukrytego i niezmiennego źródła mej radosnej nadziei" (wg o.Łucjana Królikowskiego OFMConv), gdyż "dobroć i pokora miłe są Bogu i ludziom" (św.Antoni z Padwy). Samo zaś dobro, chociaż ciche i pokorne, zawsze jest jednak zwycięskie... "Prowadź mnie ze śmierci do życia, od kłamstwa do prawdy; prowadź od rozpaczy do nadziei. Od strachu do ufności... Prowadź mnie od nienawiści do miłości, od wojny do pokoju... Spraw, aby pokój wypełnił moje serce, cały nasz świat i wszechświat... Wiesz, że nie jestem sama, bo Maryja jest ze mną przez swą bliskość i przez moc Jej macierzyńskiej miłości" (wg bł.Matki Teresy z Kalkuty).

"W czynieniu dobra nie dozwól mi ustawać, abym gdy pora nadejdzie, mogła zbierać plony, o ile wytrwam w pracy. Pomóż mi zatem, dopóki czas, czynić dobrze wszystkim" (Ga 6,9-10), "czynić dobro i tylko dobro za wszelką cenę" (św.J.B.jw.), abym jak "każdy dobry człowiek była chociażby małym światłem, które wędruje przez noc współczesnego świata i na swej drodze zapala zmarłe gwiazdy" (o.Phil Bosmans). I nie dozwól zrażać się tym, że nie każdemu będę się podobać, bo "choćby wszyscy ludzie byli dobrzy, nieunikniony jest święty krzyż plotek, kiedy czyni się dobro" (św.Josemaria Escriva de Balaguer). "Bóg bowiem nie przeoczy najmniejszego z naszych dobrych uczynków, a ich wartość ukaże nam w pełni po śmierci. Bo czyniąc dobrze, rzeczywiście stajemy się naśladowcami Twoimi, Panie nasz, który "przeszedłeś przez życie dobrze czyniąc" (Dz 10,38)" (ks.bp K.R.jw.)...

"Boże, Obrońco ufających Tobie, bez którego nic nie jest mocne ani święte. Okaż mi swoje wielkie miłosierdzie i spraw, bym pod Twymi rządami i Twoim przewodnictwem dobrze używała rzeczy przemijających, nieustannie ubiegając się o dobra wieczne" (wg ks.SAC). "Pozwól mi, proszę Cię, prowadzić dobre życie, ażeby mogła we mnie powstać żywa dusza" (wg św.Augustyna)... Matko Najświętsza, która "jesteś Monarchinią niebieską; która prowadzisz do Jezusa wierne Twe sługi i oddane dzieci Twoje; która jesteś Królową niebios - wprowadź mnie do tego mieszkania błogosławionego i spraw, abym kroczyła drogą, która mnie poprowadzi tam" (wg ss.wizytek); Maryjo, błagam Cię.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej