wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

OCHAMY CIĘ I UWIELBIAMY, PANIE I BOŻE NASZ




Część bolesna

I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu

Panie, Ty wiesz, że słowo "Bóg, to najbardziej obciążone jest ze wszystkich ludzkich słów, bo żadne inne nie zostało aż tak skalane, tak zszargane... Pokolenia rzucały na nie ciężar swoich życiowych lęków, co przytłaczało je do ziemi. Tak oto leży w prochu, w pyle, pod brzemieniem wszystkich pokoleń, porozdzierane przez nie w religijnych waśniach... Dla niego jedne pokolenia nie zawahały się zabijać, inne znowu, także dla niego, składały swoje życie. Na nim pozostawiły ślady swych rąk i swojej krwi" (wg Martina Bubera). Lecz Imię Boga także tkwi "głęboko w dziejach nadziei i cierpień ludzkości. Można je spotkać w blaskach i cieniu, uwielbione i odrzucone, nadużywane, znieważane, nigdy jednak nie zapomniane" (Synod Biskupów Niemieckich) - najświętsze Imię Twoje.

Boże, przed którym "stoją niezliczone zastępy aniołów, którzy służą Tobie dniem i nocą, a wpatrzeni w chwałę Twojego oblicza nieustannie cześć Tobie oddają. Łącząc się z nimi razem i z całym stworzeniem, które jest pod niebem i wielbi Cię przez nasze usta z radością wysławiamy Twoje Imię". Przyjmij więc nasze uwielbienie dla Twojego Imienia, dla Ciebie, Panie, Miłości nasza, Radości naszych serc... "Kochamy Cię, o Boże nasz, ponieważ jest Bogiem, twórcą całego piękna i porządku, który nas otacza... Ty jesteś również źródłem siły, odwagi i nadziei w nas samych oraz w innych, a te nam pomagają w godzinie naszej potrzeby. Kochamy Go, bo jest najlepszą częścią nas samych i naszego świata" (Harold S.Kushner). Niech więc Cię chwali wszystko, co żyje, Boże, kochania godny i zawsze kochający ! "Niech Imię Twoje zawsze i wszędzie rozbrzmiewa hasłem: "Któż jak Bóg !".

Serafy płomienne, rozniećcie miłość w sercach naszych i głoście z nami: "Któż jak Bóg !". Cheruby pełne wiedzy, pouczcie nas w sprawach zbawienia i głoście z nami: "Któż jak Bóg !". Trony najwyższe, oczyśćcie nas z mamideł pychy i głoście z nami: "Któż jak Bóg !". Panowania niebiańskie, zapanujcie przez dobro w naszych duszach i głoście z nami: "Któż jak Bóg !". Moce niezwyciężone, uzbrójcie naszą chwiejną wolę i głoście z nami: "Któż jak Bóg !". Potęgi mocarne, brońcie nas w walce ze złem i głoście z nami: "Któż jak Bóg !". Księstwa najszlachetniejsze, kierujcie nas ku Prawdzie i głoście z nami: "Któż jak Bóg !". Archaniołowie najdostojniejsi, prowadźcie nas wytrwale i głoście z nami: "Któż jak Bóg !". Aniołowie święci, czuwajcie na drogach naszego życia i głoście z nami: "Któż jak Bóg !".

Wszystkie Chóry Aniołów, wspierajcie nas nieustannie, abyśmy Boga w Trójcy Świętej Jedynego mogli zawsze godnie wielbić, wiernie Mu służyć, całym sercem Go miłować i z wdzięcznością rozgłaszać Jego chwałę teraz i po wszystkie wieki wieków" (wg ks.Waleriana Moroza CSMA). Także i my, zjednoczmy się by chwalić Cię, "wysławiać Ciebie, bo chwała jest potrzebna miłości, uwielbienie jest zasadniczą częścią każdej prawdziwej miłości; bo jest jej fundamentem" (bł.Karol de Foucauld).

Ty, Panie, "pragniesz naszej miłości ludzkich serc, bo Syn Twój Boski miłuje Cię także człowieczym sercem. Dlatego stał się człowiekiem, ażeby nasze serca i Jego Serce kochały Cię jedną miłością; miłością ludzką, którą zrodził i ożywił Ducha Święty. Ty bowiem sam jesteś Miłością; Miłością, którą wszędzie na świecie rozprzestrzeniasz, Miłością wzgardzoną, niezrozumianą i zapomnianą, lecz my kochamy Cię miłością, którą podarowałeś nam: z naszymi słabościami, niedoskonałościami, z całym naszym tchórzostwem", gdyż wiemy o tym, że "jeśli jesteśmy złączeni miłością z Tobą, to w Tobie posiadamy wszystko, co istnieje i ofiarowujemy Ci wszystko w Synu Twoim, Chrystusie. Świat jest wtedy nasz, a my jesteśmy Chrystusowi, a Chrystus Twój jest, Boże nasz" (wg o.Thomasa Mertona OCR)...

"Miłość, miłość i jeszcze raz miłość do Ciebie, Panie. Nie ma bowiem ponad nią nic większego ani w niebie ani na ziemi. Największa wielkość to - miłować Cię, prawdziwa wielkość jest w miłości Twojej, prawdziwą mądrością jest - miłować Cię. Wszystko, co jest wielkie i piękne - w Tobie, o Boże jest, gdyż poza Tobą nie ma piękna ani wielkości" (wg św.Faustyny). Prosimy zatem, pozwól nam "każdym aktem miłości postępować w Twojej miłości. Zapomnieć się w Tobie. Być Tobą... Niech całe nasze życie nosi odbicie Twoje" (wg PJ do Małgorzaty Balhan), "albowiem miłość względem Ciebie polega na spełnianiu Twoich przykazań, a przykazania Twoje nie są ciężkie" (wg 1J 5,3)...

"Niech miłość nasza będzie najczystszym uwielbieniem, byśmy kochając Cię niczego nie oczekiwali, niczego nie żądali, by miłość nasza była zupełnie bezinteresowna... by była czystym uwielbieniem, czystym podziwem tego, że jesteś Bogiem, że istniejesz... że jesteś Pełnią, Absolutem... że Twe przymioty zasługują, by kontemplować je wyłącznie dla nich samych" (wg o.Lomurno OCD)...

To prawda, że wszyscy "jesteśmy wielkimi grzesznikami, ale kochającymi całą duszą Syna Twego, Jezusa Chrystusa" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera). "Kochamy Go na krzyżu, kochamy w tabernakulum, kochamy w Woli Twojej, Boże" (wg św.Urszuli Ledóchowskiej). "Kochamy Go, albowiem On, pierwszy nas umiłował" (wg 1J 4,19). "Ofiarujemy Ci Twego, ponad wszystko umiłowanego Syna, naszego Pana Jezusa Chrystusa, którego tak bardzo kochamy, ze wszystkimi Jego intencjami, które dla nas miał jako wynagrodzenie za nasze grzechy i za grzechy całego świata, za dusze czyśćcowe i za wszystkich dziś umierających"

"O Panie Jezu Chryste, Boże i Zbawicielu nasz... Najpokorniej, najserdeczniej i najmocniej wyznajemy, iż wierzymy, że jesteś Dobro Najdoskonalsze, godne najwyższej, ponad wszelkie stworzenie, nieskończonej miłości". "Tyś jeden najpiękniejszy i najwięcej kochania godny" (Tomasz á Kempis), przeto "kochamy Cię i oddajemy się Tobie, o Ty Święty Świętych, którego nie ogarniamy ani nie pojmujemy, którego objąć nie można" (wg bł.Bernardyny Jabłońskiej)... "O Jezu, uwielbiamy Ciebie, bo Ty nieustannie dziękowałeś Ojcu, bo Ty uczyłeś nas dziękować. Jezu, wierzymy w Ciebie, bo Ty masz słowa życia wiecznego" (wg o.Slavko Barbaricia OFM)... bo Ty z miłości do nas wybrałeś śmierć na krzyżu, chociaż, po ludzku, krwawy pot oblewał Cię na myśl o tym cierpieniu (Łk 22,44)...

"Ponoć nietrudno jest podobać się Tobie, zachwycić Twoje Serce ! Trzeba jedynie miłować Cię nie przypatrując się sobie, nie zastanawiając się wiele nad swoimi wadami" (wg św.Teresy z Lisieux)... Wszak "Tobie nie zależy na pobożnych frazesach, filakteriach i wydłużonych frędzlach u płaszcza... Ty pragniesz jednego, abyś był kochany, bo tylko miłość zapewnia istnienie i tylko miłość jest gwarancją tego istnienia" (wg ks.Andrzeja Bosowskiego). Ty "z otwartymi ramionami prosisz o ciągłą jałmużnę miłości" (wg św.J.E.jw.), ale "miłości prawdziwej... bo miłość z serca płynie i kupić jej ani wymusić się nie da" (PJ do Anny Dąmbskiej)...

Pozwól nam więc "podchodzić do Ciebie z dziecięcą ufnością i bezinteresowną miłością" (św.o.Pio). Pozwól "obcować w sposób naturalny, z tym samym uczuciem i w tych samych słowach, jak się obcuje z ukochanymi osobami na ziemi. Pozwól obdarzać Cię miłością ludzką, by Ci ukazać całe bogactwo świętości zawarte w tysiącach szczegółów codziennego życia, które kochająca dusza potrafi odkryć" (wg Salvadora Bernala). "Jakaż bowiem miłość, jaka wdzięczność należy się Tobie, Zbawcy naszemu ! Świat, niestety, mało o wdzięczności myśli i mało o miłości, bo miłość domaga się miłości za miłość, ofiary za ofiarę" (św.U.L.jw.)...

Ty, Panie, wiesz, że "serce kieruje się ku temu, co kocha najbardziej: człowiek pyszny zwraca się ku zaszczytom, skąpiec ku bogactwom, mściwy myśli o zemście, bezwstydnik o swych niskich przyjemnościach. Pozwól nam zatem, jako chrześcijanom, serca swe skłaniać w stronę nieba, gdzie jest Bóg, jego największy skarb... Bo to naprawdę piękne jest - mieć serce... i chociaż jest ono tak małe, można się nim posłużyć, aby miłować Cię" (św.Jan Maria Vianney). Pozwól nam więc "wysławiać Cię, bo chwała jest potrzebą miłości; uwielbienie jest zasadniczą częścią każdej prawdziwej miłości, jest jej fundamentem" (wg bł.Karola de Foucauld). Pozwól, byśmy "kochając Cię, starali się objąć miłością cały świat, ponieważ wszystkie Twoje członki są po nim rozrzucone" (wg św.Augustyna)...

Pomóż nam Ciebie "kochać, chociaż Twego wyglądu nie możemy zobaczyć; kochać, choć Twego głosu nie sposób zdefiniować" (wg Juliena Greena), bo ci, "którzy kochają, wiedzą, czym jest wołanie miłości, gdy wielkim głosem woła do uszu Twoich samo żywe uczucie duszy mówiącej: Boże mój, Miłości moja. Ty bądź cały mój, a ja będę Twoja" (wg T.á K.jw.).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała ojcu... O mój Jezu...


II. Biczowanie Pana Jezusa

Jakież to smutne, Panie Jezu, że Piłat nie znał Ciebie... bo gdyby znał, kochałby Cię i nie pozwolił ubiczować. Gdyby Cię kochał, miałby w sobie "pokój i Twoją miłość... Ty bowiem jesteś Miłością, lecz zarazem i sprzeciwem. Gdyby więc posiadł Twoją miłość, wraz z nią posiadłby sprzeciw; sprzeciw, między swymi dobrymi a złymi skłonnościami. Sprzeciw, który zakłada wiele bolesnych walk, bo to jest cena, którą trzeba zapłacić za Miłość" (PJ do Małgorzaty Balhan)... Także w dzisiejszych czasach "w dziejach kultury ludzkiej stajesz się, Panie, coraz bardziej "znakiem sprzeciwu", wokół którego skupiają się wszystkie największe ludzkie namiętności: jedne, by Cię uwielbić - drugie, by Cię podeptać... Wszyscy Cię potrzebują. Jedni, by Cię miłować, drudzy, by Ci złorzeczyć, lecz obejść się bez Ciebie całkowicie - nie mogą. Ty, Jezu, jesteś zawsze kochany i zawsze nienawidzony. Zawsze też będą ludzie, którzy się wyrzekną wszystkiego, co posiadają, nawet własnego życia - albo z miłości ku Tobie albo z nienawiści" (G.Riccotti)...

Ty wiesz, o Chryste, że na miłości wspiera się cały świat, lecz "jeśli człowiek nie miłuje Boga, to miłuje siebie, a są to miłości sprzeczne" (św.Maksymilian Maria Kolbe)... Ty wiesz, że "kochać Boga - to zapomnieć w Nim o swoim "ja", że Boga trzeba znać... Im bardziej bowiem odgaduje się Go, tym więcej się kocha. Im więcej kocha się Go, tym bardziej pragnie się Go kochać. Im bardziej pragnie się Go kochać, tym więcej pogrąża się dusza w nieskończoność Jego Boskiej Miłości, aż się zupełnie w Nim zagubi" (Małgorzata jw.). Bo tak już jest, że "im bardziej poznajemy ludzi, tym mniej ich kochamy.

Gdy chodzi o Boga, jest przeciwnie: im bardziej się Go zna, tym bardziej się Go kocha. To poznanie ogarnia duszę tak wielką miłością, że może kochać i pragnąć jedynie Boga" (św.Jan Maria Vianney). "Czegóż bowiem można by nauczyć innych jeśli się Ciebie mało zna ? Czy można bardzo miłować tego, kogo się dobrze nie zna ? Czy można przestawać z prawdziwą zażyłością z tym, od kogo się trzyma z dala, komu się mało ufa ?" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez). Prosimy zatem, "Jezu, Światłości najwyższa, pozwól nam poznać siebie. Przeniknij swoim światłem nasze ciemne dusze, i racz wypełnić sobą otchłań naszych dusz" (wg św.Faustyny)...

Wiemy, że Ty, o Panie, "chcesz jedynie miłości: Miłości uległej na działanie Twoje, który nas pierwszy umiłowałeś... Miłości bezinteresownej, która szuka nie własnej przyjemności lub korzyści, ale Umiłowanego; miłości gorliwej, gorącej, wyniszczającej się, która zwycięża wszelkie przeszkody stwarzane jej przez egoizm. Prawdziwej miłości, co wydziera biedne dusze z przepaści, do której lecą" (do Sługi Bożej J.M.jw.). I "ponad wszystko, co zrobiliśmy najlepszego, Ty chcesz jeszcze większej miłości" (Sługa Boży Stefan Wyszyński). Przyjmij więc nasze wyznanie, że "kochamy Cię, wierzymy w Ciebie, gdyż Twoja miłość sprawia, że jesteś tu obecny" (wg o.Slavko Barbaricia OFM); że uczynimy wszystko, by wzrastać w tej miłości, "kochając Cię przez dobrze wykonaną pracę, poprzez życie rodzinne, stosunki towarzyskie, przez odpoczynek" (ks.SAC) i przez całość naszych działań.

"Kochamy Cię, na przekór wszystkim przeszkodom, gdyż jakkolwiek niedoskonałą byłaby nasza miłość, to płomień jej i tak coraz bardziej obejmuje Twoje Serce" (do Małgorzaty jw.). "Nie jakimś mglistym uczuciem, ale stanowczym wyborem kochamy Ciebie, Panie... Ty swoim słowem ugodniłeś nasze niegodne serca i pokochaliśmy Cię... Wszak i niebo, i ziemia, i wszystko, co one zawierają, ze wszystkich stron wołają do nas abyśmy Ciebie miłowali" (wg św.Augustyna)...

"Jako stworzeni i odkupieni, winni Ci, Panie, jesteśmy siebie; winni z obydwu tytułów, winni siebie w całości. Pomóż nam zatem kochać Cię, całym swoim sercem, bo Ty kupiłeś nas całym sobą, aby posiąść nas całych... Nie dozwalaj nam zatrzymać części serca dla siebie, bo jeśli jakąś część pozostawimy sobie, to nie będziemy już w pełni Twoimi" (wg św.Antoniego z Padwy). I racz, o Panie, "siebie nam dać. Siebie samego nam oddać, gdyż Ciebie miłujemy" (wg św.Augustyna jw.)...

"Chryste ! Gdy tyle w nas ciemności, Ty jesteś naszym światłem.

Gdy tyle w nas śmierci, Ty jesteś naszym życiem.

Gdy tyle w nas zagubienia, Ty jesteś naszą drogą.

Gdy tyle w nas niepokoju, Ty jesteś naszym pokojem.

Gdy tyle w nas kłamstwa, Ty jesteś naszą prawdą.

Gdy tyle w nas rozpaczy, Ty jesteś naszą nadzieją.

Ty jesteś dla nas wszystkim" (ks.Andrzej Madej OMI)...

"O, odwieczna, wcielona Mądrości ! O, najmilszy i czci najgodniejszy Jezu, prawdziwy Boże i prawdziwy człowiecze, Synu Jednorodzony Ojca Przedwiecznego i Maryi zawsze Dziewicy ! Oddajemy Ci najgłębszą cześć w łonie i chwale Ojca Twojego w wieczności oraz w dziewiczym łonie Maryi, Twojej najgodniejszej Matki w czasie Twego wcielenia". "Jeśli za mało miłujemy, spraw, byśmy mocniej Cię miłowali. Nie potrafimy zmierzyć miłości, przeto nie wiemy o ile bardziej powinniśmy Cię kochać, ażeby życie nasze pobiegło w Twoje objęcia, Panie i już nigdy się od Ciebie nie odwróciło aż do chwili, gdy się na zawsze ukryje w świątyni Twej obecności...

O, Miłości, która zawsze płoniesz, a nigdy nie gaśniesz" (wg św.Augustyna jw.)... "Czy to jest źle, kochać Cię, tak jak kocha się żywą istotę, ściśle związaną z tak biednymi duszami jak nasze, a nie jak zimną i daleką; jak niedostępną figurę...? Takim Cię, Panie, nie widzimy i nie uświadamiamy sobie, byśmy przez nadmiar naszej miłości okazywali Ci za mało szacunku" (wg Małgorzaty jw.)... Prawda, że "jeśli w tej chwili mówimy, że Cię kochamy, to w tym jesteśmy autentyczni. Za kwadrans możemy nawet na chwilę zapomnieć o tym. Przeto upoważniamy Cię do rozciągnięcia tego naszego wyznania na czas i wieczność naszą" (wg ks.Włodzimierza Sedlaka).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa

Ci, którzy wyszydzili Cię w tamten pamiętny Wielki Piątek, także byli ludźmi... Wszak i oni zostali "stworzeni na podobieństwo Twoje, a serca ich na podobieństwo Serca Twego, Panie... Stworzeni na to, aby kochać" (PJ do Małgorzaty Balhan), ale zapewne nie przeczuwali, że miłość ma dwa oblicza: "Miłość Boga aż do wzgardy siebie albo miłość siebie aż do wzgardy Boga" (św.Augustyn)... Boga, który "wolał, abyś Ty, Jego jedyny Syn został opluty i bity, niż cała ludzkość miałaby przepaść" (św.Antoni z Padwy)... Wolał, byś "przyjął wzgardę, hańbę i nienawiść właśnie ze strony tych, za których miałeś obficie wylać swoją Krew" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez), niż, mieliby zatracić się na wieki...

"Najpiękniejszy z ludzkich synów,

Jezu Chryste miłosierny,

Twa korona nie z wawrzynu,

lecz z raniących czoło cierni,

Płaszcz królewski nie z soboli,

ale z Twojej krwi szkarłatu.

Oto człowiek, co z miłości

ofiarował życie światu" (Marek Skwarnicki)

Przeto "kłaniamy się Tobie, o Jezu Chryste, w imieniu tych, którzy i dzisiaj Ciebie nie wielbią, którzy Ciebie nie znają ! Kochamy Cię w imieniu tych, którzy nie poznali ani nie przyjęli Twojej miłości, którzy Ciebie nienawidzą i pogardzają Tobą... Wierzymy w Ciebie, Jezu, w imieniu tych, którzy w Ciebie nie wierzą i w imieniu tych, którzy uwierzyli fałszywym bożkom oddając się zabobonom i odrzucając prawdę. Ciebie, o Jezu, uznajemy jako naszego Króla Pokoju, w imieniu tych, którzy obecnie hołdują przemocy i siłowym rozwiązaniom, i których zwodzi zły duch" (wg o.Slavko Barbaricia OFM)...

"Pragniemy kochać Cię w najstraszliwszej oschłości, miłować Cię najczystszym wysiłkiem nagiej i surowej woli, absurdalnie miłować Cię w samym piekle, kochać Cię bez żadnej przyszłej perspektywy i bez przeznaczenia, miłować Cię ukrywając przed Tobą wszystkie nasze zasługi, wyrzeczenia i ofiary... Kochać Cię dla samej miłości i bezinteresowności, tak jak Ty czynisz, ilekroć pochylasz się, aby przebaczać i zbawiać... Miłować Cię, Boże, w odrzuceniu, na krzyżu, w pogardzie. Miłować Cię, choć to jest absurd, z przekonaniem, że Ty się tą miłością nużysz i oddalasz nas od siebie...

Pragniemy Cię miłować w mroku, w lodowatości dochować uczuć, w paraliżu zmysłów i gratyfikacji, w bólu, w opuszczeniu, w skrajnej i przeraźliwej samotności. Pomimo wszystko Ci powtarzać: kochamy Ciebie, Boże. Przecież Ty jesteś obecny. Wierzymy w to. I to już wszystko. To niezależne od nas" (wg o.Lomurno OCD)... "Kochamy Cię i czujemy potrzebę kochania Cię jeszcze mocniej, lecz w sercu naszym, o Jezu, nie ma już więcej miłości, bo całą naszą miłość oddaliśmy już Tobie. Jeśli więc chcesz od nas więcej miłości, to racz wziąć nasze serca i napełnij je Twoją miłością... A potem każ nam kochać Cię, a my nie odmówimy" (wg św.o.Pio), bo "właściwą miarą miłości Boga, jest miłość bez miary" (św.Bernard z Claivaux).

Ty wiesz, jak "bardzo nam przeszkadza ograniczenie naszej miłości wobec nieskończoności Twojej miłości" (wg Małgorzaty jw.), Panie, dlatego "wyznajemy Ci, że dla nas wielkim jest nieszczęściem, iż nie umiemy wyrazić i wypowiedzieć tego płonącego wulkanu, który nas spala, a który Ty złożyłeś w naszych sercach" (wg św.o.Pio)... Ty wiesz, że "przeciw miłości Bożej [wielu dziś] grzeszy w różny sposób... Swoją niewdzięcznością pomijają lub odrzucają uznanie tej miłości, jak również odwzajemnienie się miłością za miłość. Swoją oziębłością i niedbalstwem zwlekają w odwzajemnianiu się za nią, a nawet zakładają odmowę poddania się poruszeniu tej Bożej miłości" (wg KKK 2094).

Pozwól nam więc, o Jezu, "wynagradzać Bogu własne i cudze winy przez nadmiar... przez zdwojoną miłość ku Niemu... Poprzez miłość ofiarną, zdecydowaną na wszystko oraz przez wierność za wszelką cenę, w ofierze z siebie... w pokorze i ufności w Jego przebaczającą miłość pełną miłosierdzia" (wg ks.Adolf Janczaka SCJ)... Przez taką miłość, do jakiej zdolny był święty Franciszek Salezy, który pewnego dnia wyznał w uniesieniu, że "gdyby wiedział, iż w jego sercu znajduje się jakieś włókno, które nie wibruje miłością do Boga, wyrwałby je"...

"Kłaniamy się Tobie, o Panie, i pragniemy by Twoja miłość była kochana w każdym człowieku. Bądź uwielbiony w każdym życiu, które utożsamiłeś z samym sobą" (wg o.S.B.jw.). "Ile ziaren piasku na ziemi, ile ziaren zboża na polach, ile źdźbeł traw na łąkach, ile liści na drzewach, kwiatów w ogrodach, gwiazd na niebie, Aniołów w niebiosach i stworzeń na ziemi, tylekroć tysięcy razy bądź uwielbiony, pochwalony i uczczony, o Jezu nasz, miłości najgodniejszy... Niech tyle tysięcy razy Najświętsza Maryja Panna, chwalebne Chóry Aniołów i wszyscy Święci czczą Ciebie, Twoje serce Przenajświętsze, Twoją Krew Najdroższą, Twoją ofiarę za ludzkość I Twój Przenajświętszy Sakrament. Chwałę, cześć i uwielbienie niech oddadzą Ci wszyscy ludzie teraz i na wieki"...

"Bądź Wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi", aby Cię wszyscy kochali "z całego serca" (Łk 10,27), zawsze o Tobie myśląc. "Z całej duszy" zawsze za Tobą tęskniąc. "Całym umysłem", ku Tobie kierując wszystkie swe intencje, szukając we wszystkim Twojej chwały i "ze wszystkich swoich sił", obracając je, a także władze duszy i ciała, na służbę Twojej miłości...["Błogosławiona dusza, która miłuje tylko samego Boga, a wszystko inne - osoby i rzeczy - tylko w Nim, z Nim i dla Niego" (o.Alexis Riaud CSSP). Niechaj nasza miłość do Niego wyraża się miłością do wszystkich innych ludzi]. Pomóż nam bliźnich kochać, tak jak samych siebie, pociągając ich wedle sił do Twojej miłości, ciesząc się z dobra innych jak z własnego, współczując im w nieszczęściu i nikomu nie dając żadnego zgorszenia (2Kor 6,3)" (wg św.Franciszka z Asyżu)..

Obyśmy pamiętali, że "jeżeli przede wszystkim szukamy Twojej chwały, to powinniśmy wiedzieć, iż najlepszym sposobem pocieszenia bliźniego jest nauczyć go kochać Boga" (o.Thomas Merton OCR), aby świat stał się lepszy... "Boga, który jest Miłością... Kto bowiem trwa w miłości, ten trwa także w Bogu" (wg 1J 4,16), a "kto kocha Go, ten kocha Jego Prawa"... I o to chodzi, zwłaszcza w dzisiejszym trudnym świecie...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa

"Jak rzadko Miłość spotyka się z miłością ! Jak rzadko Bóg za miłość - miłość otrzymuje ! Tyś bowiem, Chryste, za miłość doznał od tego, którego kochałeś - nienawiści. Lecz oto spotykając swoją Najświętszą Matkę, znalazłeś w duszy Jej pełnię udzielonej łaski... całą miłość swoją... W Niej odnalazłeś siebie miłującego i cierpiącego z miłości... Spotkała się Miłość z miłością, cierpienie z cierpieniem i zrozumieli się bez słów" (o.Dominik Wider OCD)... Tak i my, o "Boże nieskończenie godny miłości, także kochamy Cię...

Kochamy Cię, o Boże nasz i pragniemy nieba jedynie dla szczęścia doskonałego kochania Ciebie... Kochamy Cię, o Boże nasz i lękamy się piekła jedynie dlatego, że nie ma w nim tej słodkiej pociechy kochania Ciebie... O Boże, jeśli nasze języki nie będą w stanie mówić w każdej chwili, że kochamy Cię, spraw, aby nasze serca mogły Ci to powtarzać za każdym naszym tchnieniem" (wg św.Jana Marii Vianneya)... I dziękujemy Ci, że "Ty wciąż działasz... bezustannie... że ciągle, bezustannie nowe istoty ludzkie przyjmują Twoją miłość" (wg Anny Dąmbskiej). Przeto "bądź wywyższony, Boże, ponad niebo, a Twoja chwała ponad całą ziemię" (Ps 57,6)...

"Odpowiadając na miłość, którą są miłowane przez Ojca w Tobie, o Panie nasz; odpowiadając na nią zarazem jako na miłość macierzyńską Maryi, Bogarodzicy - same się uczą miłości" (wg bł.Jana Pawła II). Dlatego razem z nimi "przychodzimy do Ciebie, pragnąc być z Tobą, o Jezu... Pragniemy odwzajemniać się naszą miłością za Twoją wielką miłość. Pragniemy, aby Twoja miłość była w nas kochana... Nie przychodzimy sami, bo w naszych sercach nie ma aż takiej miłości, która by była zdolna odpowiedzieć na Twoją miłość, lecz przychodzimy z Maryją, Matką, która Cię nieskończenie kochała... i która swoją miłością uzupełni to, czego nam brakuje" (wg o.Slavko Barbaricia OFM). "Jej bowiem miłość, to najdoskonalsza miłość ludzka, która wznosi się do Boga" (wg ks.Adolfa Janczaka SCJ)...

A "któż poza Nią może być lepszą Nauczycielką miłości Bożej... od tej Królowej, od tej Pani, od tej Matki, która posiada taki bliski związek z Trójcą Świętą: Córki Boga, Matki Twej, Chryste, Synu Boży, Oblubienicy Boga - Ducha Świętego, a jednocześnie Matki naszej ?" (św.Josemaria Escriva de Balaguer)...

Kochając Cię, pragniemy, ażebyś był "głoszony, przepowiadany, upowszechniany; byś stał się celem ludzkich dziejów i punktem, do którego zwracają się pragnienia naszej historii, cywilizacji, ośrodkiem rodzaju ludzkiego, weselem wszystkich serc i pełnią ich pożądań" (ks.SAC). Tylko dopomóż nam pamiętać, że "miłość Boga jest wtedy czysta, gdy równą wdzięczność budzi w nas i radość, i cierpienie" (Simone Weil)...

Prawda, że miłość ewangeliczna "jest miłością niełatwą i naznaczoną znakiem Krzyża... że kto tę miłość wybrał, rezygnuje w własnego "ja", zajmuje ostatnie miejsce i oddaje się na służbę wszystkim. Ale ponieważ przewyższa nasze zwyczajne ludzkie siły, Tyś, Panie, ją uczynił przykazaniem" (o.Phil Bosmans). Stąd "miłość czysta zdolna jest do wielkich czynów i nie łamią jej trudności ani przeciwności". Potrafi "cierpieć i znosić utrapienie w świecie dla miłości Twojej" (Tomasz á Kempis), bo "każdy akt czystej miłości ma w Twoim Sercu szerokie echo" (PJ do Małgorzaty Balhan)... Potrafi

"kochać, żeś był nieszczęśliwy,

że przebolałeś to wszystko, co boli,

że zniosłeś wszystko, co tylko poniża -

Ty, Bóg w kajdanach cielesnej niedoli!

Ty, Bóg przez katów prowadzon do krzyża !" (wg Zygmunta Krasińskiego)...

"Miłość - mówiłeś - przepełnia tego, który Ciebie kocha. Jednak kto mówi, że Cię kocha a swojej miłości nie okazuje w czynie, ten błądzi" (do Małgorzaty jw.), dlatego "bardzo mało jest dusz, które prawdziwie Cię miłują... Wiele z nich myśli, że miłość polega jedynie na powtarzaniu: "Kocham Cię, mój Boże !", tymczasem miłość jest przenikająca, gdyż ona działa i wszystko czyni wypełniając sobą. Pozwól nam zatem kochać Cię pracując i wypoczywając, modląc się i ciesząc, jak też znosząc przykrości i upokorzenia, aby Ci wciąż dowodzić swojej miłości czynami" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez).

"Niech nasza miłość wyraża się w tysiącach drobiazgów każdego dnia przez dobrze wykonywaną pracę, życie rodzinne, stosunki towarzyskie... i niechaj wszystko zmienia w uczynki miłości. Niechaj się stanie absolutna, by w niej mieściły się wszystkie szlachetne i czyste miłości ziemskie zgodne z tym powołaniem, jakie otrzymaliśmy" (wg ks.SAC).

Pozwól nam "chętnie dźwigać krzyż. Nie ma bowiem lepszego aktu ludzkiej miłości ponad dźwiganie krzyża, bo jak nie kochać krzyża, który pozwala powiedzieć: Panie, Ty widzisz, że Cię miłuję !" (wg św.Urszuli Ledóchowskiej)... Zechciej umocnić naszą miłość, bo "żadna dusza słaba w miłości nie może pełnić cnót heroicznych" (wg św.Jana od Krzyża). Spraw, aby zawsze była ofiarna, bo "jeśli z poświęceniem będziemy siali ją, będziemy również miłość zbierali" (wg św.J.E.jw.). I racz obdarzyć nas odwagą w miłości, bo tylko wtedy będziemy mogli "biec wielkimi krokami. Lęk bowiem zawsze każe roztropnie zastanowić się, gdzie postawić nogę" (wg św.o.Pio)...

Dopomóż nam pamiętać, że najważniejszą sprawą nie jest ani życie doczesne, ani umieranie, ani wielkie osiągnięcia, ani popularność, ale uznawanie Ciebie za Syna Bożego i kochanie Cię całym sercem. "Nie potrzebujesz bowiem naszych dzieł, lecz jedynie naszej miłości" (św.Teresa z Lisieux).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu

"Jakkolwiek Bóg-Ojciec, Syn i Duch Święty - byłby odrzucony przez ludzi. Jakkolwiek ludzie i społeczeństwa urządzałyby swoje życie ignorując Boga: tak jakby Bóg nie istniał. Jak daleko poszłaby negacja i grzech, to wszystko nie zmieniłoby zasadniczego faktu, że był i trwa w dziejach człowieka, w dziejach wszechświata - Człowiek, prawdziwy Syn Człowieczy, który "umiłował do końca" (wg bł.Jana Pawła II)... który "z miłości do nas - dokonał swego dzieła przynosząc nam zbawienie. Odtąd dostępne stało się dla wszystkich pojednanie z Bogiem; dla wszystkich, którzy zaufają i przyjmą Go do serca" (wg Johna Stotta).

"Gdyby nie dokonało się dzieło zbawienia, nie byłoby po co żyć; nie byłoby sensu ograniczać się w czymkolwiek; bylibyśmy chyba bardziej zdziczali, niż najdziksze zwierzęta. W ogóle by nas nie było" (ks.bp Kazimierz Romaniuk). Teraz jednak "na drodze do przyjaźni z Nim nie ma już żadnych przeszkód, bo niewidzialna ręka Boża, dając świadectwo o tym fakcie, rozerwała na dwoje świątynną zasłonę (Mk 15,38)... już niepotrzebną" (wg J.S.jw.), już zbyteczną... bo Bóg jest pośród nas. Przeto niech będzie uwielbiony przez wszystkie pokolenia, aż do skończenia świata...

"O Chryste, Boski Panie, ten Cię kocha,

kto tylko ma siłę, by kochać.

Nieświadomie ten, kto Cię nie zna;

pełen tęsknoty ten, kto Cię poznał"

Przyjmij więc najgorętsze wyrazy dziękczynienia. Przyjmij należny hołd i naszą ludzką miłość, chociaż daleką jeszcze od Twojej Bożej miłości. Kochamy Cię i "uwielbiamy, o Chryste, Panie nasz, Synu Boga żywego, któryś jest większy niż nasze serca i który wszystko wiesz; który potrafisz odpowiadać na pytania, wobec których wszystko milknie; który ogarniasz naszą najgłębszą samotność; któryś jest z nami przez wszystkie dni, także i w tej godzinie; który umacniasz nas w każdym niebezpieczeństwie; który utwierdzasz nasze serca w cierpliwości; który nasze cierpienia włączasz w Twój święty krzyż; którego miłość jest większa, niż wszystkie bóle świata; który nam obiecałeś udział w Twojej chwale" (wg ks.Romano Guardiniego)...

"Niech cześć Twą, Jezu, pieśń rozgłasza,

Niech życie chwałę głosi Tobie,

Niech Ciebie wielbi miłość nasza

Dziś i na wieki, w każdej dobie" (z liturgii godzin)

Pragniemy "dowieść naszej miłości, myśląc często o Tobie nawet wbrew swojej woli i czuć się szczęśliwymi w Twojej obecności. Boleć w razie nieobecności Twojej pomiędzy nami i słyszeć w głębi serca Twoje najświętsze Imię... Wyznawać miłość, ustawicznie oświadczać swą tkliwość; troszczyć się więcej o Twoje szczęście niźli o swoje własne... Stać się zdolnymi do poświęceń, do ofiar, które dużo kosztują. Tobie poświęcać czas, pieniądze, zdrowie, trud i starać się być gotowymi za Ciebie oddać życie" (wg o.Marie-Augustina Bellouarda OP)...

"Kocham Cię każdą kroplą mojej krwi - pisała święta Faustyna. Chętnie bym ją przelała za Ciebie, Panie mój, ażeby Ci dać dowód szczerej miłości swojej"... Tak i my, Jezu, pragniemy Cię "miłować ponad wszelkie dobro... Tyś nam się oddał cały, więc i my oddajemy całą naszą wolę swoją i powtarzamy, że miłujemy Cię... Tak chcemy mówić zawsze za życia i tak chcemy umierać, aby ostatnie tchnienie wydać z tym słowem ukochanym na ustach: "Boże, ja Ciebie miłuję"; aby z tą chwilą rozpocząć życie nieustającej miłości ku Tobie, która trwać będzie na wieki i nigdy nie wygaśnie" (wg św.A.Liguoriego).

"Jak woda kocha ciszę,

jak sen miłuje ciało,

tak miłujemy Ciebie,

ale zawsze za mało" (wg Marka Skwarnickiego),

bo "Twoja miłość jest naprawdę poważna, nasza zaś tylko słabym jej odbiciem. Przyjmij więc nawet naszą nieudolność, nasze nędze ze wszystkimi słabościami... O Jezu, zmiłuj się nad nami... Kochamy Cię !... I choć natura ludzka nigdy nie będzie mogła wznieść się aż do Ciebie, to jednak kiedy Ciebie kochamy, Ty sam tę miłość rozwijasz, Ty sam darujesz ją... Bez Ciebie nic nie jest możliwe i Twoja ustawiczna pomoc jest konieczna, byśmy nie byli niewierni Twojej wielkiej dobroci i Twoim wielkim łaskom" (PJ do Małgorzaty Balhan)... "Błogosławiony jesteś, Panie, i pełen chwały. Niech Imię Twoje będzie błogosławione na wieki" (wg Dn 3,26)...

"Boże w Trójcy Świętej Jedyny, pragniemy Cię tak kochać, jak jeszcze Ciebie żadna dusza ludzka nie kochała" (św.F.jw.). "Jeśli więc nie podarujesz nam takiej miłości, jaką mieli święci, to innej nie chcemy. I nie wahamy się powiedzieć ze świętą odwagą, że raczej wolimy nie kochać Cię wcale, niż kochać Cię tylko przeciętnie. Taka bowiem miłość nie pociąga nas" (wg Małgorzaty jw.)...

Pozwól nam, Panie, "kochać Ciebie całą siłą serc wszystkich ludzi, którzy Cię najbardziej kochali... bardziej niż Maria Magdalena, niż święta Teresa i mała Tereska z Lisieux... bardziej niż święty Augustyn, Dominik, i Franciszek... bardziej niż święty Ignacy i Franciszek Ksawery" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera). "Miłość bowiem jest ludzką mocą. Miłości nic się nie oprze. A ten, kto Ciebie kocha, żyje w Twoim pokoju i Twoja święta radość spoczywa w nim... Kto Ciebie słucha, otrzyma nagrodę, która jest zapewniona dla dzieci światłości" (PJ do Małgorzaty jw.). Przeto "w ręce Twe, Panie, składamy nasze życie. Tobie je oddajemy z całą miłością naszych serc, gdyż kochamy Cię. Jest dla nas potrzebą miłości, abyśmy się oddali, byśmy się powierzyli w Twe ręce bez reszty, z bezgraniczną ufnością, gdyż Ty, o Panie, jesteś Ojcem naszym" (wg bł.Karola de Foucauld).

Pomóż nam żyć miłością, bo "z miłości się nie umiera, miłością się żyje" (św.J.E.jw.), a "żyć miłością, to nie pozwolić Ci odejść... Tobie, Słowu Wcielonemu, Słowu naszego Boga... Żyć miłością, to nie wystarczy postawić namiot na szczycie góry Tabor. Trzeba wejść z Tobą na Kalwarię, i zapragnąć skarbu Twego Krzyża. Żyć miłością, to niestrudzenie sterować statkiem życia, siejąc w sercach ludzkich radość i pokój" (św.Teresa z Lisieux), bo "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie jest w stanie pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują" (1Kor 2,9).

"Jeśli Mnie kto miłuje - mówiłeś - będzie zachowywał Moją naukę, a Ojciec Mój umiłuje go, i przyjdziemy po niego, i będziemy u niego przebywać" (J 14,23). Przeto "niech nasze serca będą zamkniętym grodem; niech nasze serca będą rajem, w którym zamieszkasz razem z Ojcem. Niech Anioł Stróż pilnuje ich mieczem ognistym i niech tym mieczem oczyści wszelkie uczucia, zanim do niego się dostaną" (wg św.J.E.jw.). Spraw, byśmy zawsze byli świadomi tej miłości, bo "czyż można na oczach ukochanego czynić coś innego, niż starać się ze wszystkich sił o to, aby Mu się podobać ?".

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej