wróć do strony głównej



AMPANIA RÓŻAŃCOWA – PODAJ MNIE DALEJ



„Różaniec możemy odmawiać za nas, jak i za tych, którzy się nam polecają oraz za cały Kościół. Uciekajmy się więc do nabożeństwa Różańca Świętego w każdej naszej potrzebie, a otrzymamy na pewno to, o co prosimy Boga odnośnie naszego zbawienia” (opat Blosius).



Różaniec jest chyba najmniej atrakcyjną formą modlitwy. Tak jest w każdym razie postrzegany. Żadnych fajerwerków, monotonne powtarzanie zdrowasiek, przesuwanie kolejnych paciorków. Często orientujemy się już pod koniec pierwszej tajemnicy, że nasze myśli są zupełnie gdzie indziej. Odmawianie tej modlitwy, kojarzy się najczęściej z naszymi starymi babciami, które siedzą w zimnych kościołach i zanoszą do nieba prośby za całe rodziny.

Może być inaczej

Studenci związani z dominikańskim duszpasterstwem akademickim "Beczka" postanowili zmienić fatalny PR różańca. W jaki sposób? Mówiąc krótko, chcą go puścić w ruch. "Codziennie we wspólnotach, w których żyjemy, chcemy się wymieniać różańcami. Na przykład po każdych roratach. W ten sposób przez Twoje palce przejdzie kilkadziesiąt tajemnic. I Twoje tajemnice przejdą przez kilkadziesiąt rąk. A wszystkie razem złączą się z Jego, Bożymi Tajemnicami w jednym żywym różańcu" - przekonują na stronie poświęconej akcji.

Ktoś może powiedzieć, że modlitwa nie potrzebuje reklamy, że jeśli ktoś naprawdę wierzy i mu zależy, to nie trzeba go do tego przekonywać. Przecież w ten sposób sprowadzamy coś świętego do poziomu kolejnego produktu, a tak nie wypada. Nic bardziej mylnego. W szczególności dzisiaj, gdy jesteśmy ze wszystkich stron zalewani kampaniami promocyjnymi różnych bardziej, bądź mniej potrzebnych produktów. Niektóre z nich mają nam ponoć nawet pomóc odnaleźć szczęście. Praktycznie non stop słyszymy, że musimy coś kupić, żeby być naprawdę wolnym, żeby być naprawdę sobą.

Jeżeli Kościół chce się przez to wszystko przebić i dotrzeć do ludzi, w szczególności do młodych, nie może obrażać się na otaczającą go rzeczywistość, ale musi umiejętnie wykorzystywać do swoich celów nowoczesne środki komunikacji. Potrzebujemy więcej "kampanii reklamowych". Albo jak kto woli - potrzebujemy "nowoczesnej ewangelizacji". Wydaje się, że organizatorzy akcji "Podaj mnie dalej" doskonale to rozumieją. Warto ich posłuchać i propagować takie inicjatywy, bo - jak przekonują studenci z "Beczki" - "to jest właśnie Kościół. Żywy Kościół. Nie ma na co czekać. Podziel się".

Źródło: (Piotr Żyłka http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,540,kampania-rozancowa.html



Mimo, iż akcja ta miała miejsce przed kilku laty, nic nie straciła na swojej aktualności. Można organizować ją w każdej parafii w Polsce, i w każdym dowolnie wybranym czasie w ciągu roku, zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu lub Adwentu, kiedy postanawiamy podjąć dodatkowe działania, np. takie, które mają na celu uwrażliwienie nas na sprawy naszych bliźnich, wyjście naprzeciw sprawom, z którymi sami już nie są w stanie sobie poradzić, czy wreszcie dobrowolne podjęcie umartwienia, co niewątpliwie będzie mile widziane w oczach Boga. Dlatego przytaczamy dodatkowo apel tych młodych ludzi, by, jak przed laty, mógł poruszyć wszystkich nas.

PODAJ MNIE DALEJ

Krakowska grupa ewangelizacyjna Refidim działająca w dominikańskiej Wspólnocie Uwielbienia i Ewangelizacji Janki, zachęca do wzięcia udziału w akcji "Podaj mnie dalej." O co chodzi ? Znajdź osobę, wymień się intencją i różańcem, przekażcie sobie nawzajem tajemnice i módlcie się ! Przez cały dzień modlisz się w intencji osoby, z którą się wymieniłeś, a ta osoba modli się w Twojej intencji.

Masz tajemnicę ? Mówią na różaniec, że jest żywy. Bo różaniec to ludzie. Żywi ludzie. Nie jest metodą modlitewną, nie jest kościelnym nabożeństwem, nie jest przedmiotem religijnego kultu, nie jest dewocjonaliem – choć po części wszystkim tym jest. Różaniec to żywy człowiek, ze wszystkim co w nim siedzi, ze wszystkim co jest jego życiem, ze wszystkim tym, co jest jego tajemnicą. Chcemy w Adwencie ten różaniec w nas ożywić, chcemy żeby on ożywiał nas. Dlatego zapraszamy do podzielenia się różańcem.

Codziennie we wspólnotach, w których żyjemy chcemy się wymieniać różańcami. Na przykład po każdych roratach, podawać je dalej. Daj swój różaniec komuś innemu i od kogoś innego weź jeden. I tak codziennie. Kiedy raz wypuścisz swój różaniec, on już do Ciebie nie wróci, ale otrzymasz kilkadziesiąt innych, które też poślesz dalej. Na końcu zostanie Ci jeden, nie Twój, ale od tej pory już Twój -Nowy. Żywy. Po co ?

- Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał (Ps. 37, 5) Zaufaj Bogu i zaufaj temu, kogo prosisz o modlitwę. Przez cały dzień chodząc z jego różańcem, będziesz chodził z jego tajemnicą, będziesz go wspierał i umacniał, siebie oddając pod tę samą opiekę - właśnie to dzieje się w żywym Kościele - czytamy na stronie akcji. I to jest właśnie Kościół. Żywy Kościół. Więc nie czekaj - podziel się różańcem. Do wzięcia w akcji potrzeba:

- różańca (jeśli go nie masz wymień się samą intencją, bez różańca)

- intencji

- spotkania (można również za pośrednictwem internetu np. na fb)

- codziennej wymiany (jeśli nie możesz codziennie, to wymieniaj się tyle ile możesz)

Chcemy, aby ta akcja objęła jak największą ilość osób. Dlatego prosimy Was o pomoc. Podajcie ten pomysł dalej - swoim przyjaciołom, znajomym i rodzinie - piszą organizatorzy. - Przekażcie ją również znajomemu katechecie, żeby zaszczepił pomysł w szkole, księdzu, żeby zapalił do modlitwy parafię, liderowi wspólnoty, do której należysz, żeby uruchomił akcję w Waszym środowisku. Pomóżcie nam podać różaniec dalej - dodają.

Opracowano na podstawie źródeł:

http://www.krakow.dominikanie.pl/news,437,aktualnosci.html

http://www.ddmuz.krakow.oaza.pl/glowna/113-podaj-mnie-dalej-2012

http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,12384,podaj-mnie-dalej-czyli-adwent-z-tajemnicami.html



„W Różańcu są skarby wiary i wiedzy, bo Ja jestem Stolicą Mądrości; drogowskazem Drogi i Prawdy, bo jestem Panną Możną; wytrwanie, bo jestem Panną Wierną; pociecha i pomoc, bo jestem Pocieszycielką Strapionych i Wspomożeniem Wiernych; nadzieja, bo jestem Ucieczką Grzeszników i Uzdrowieniem Chorych” (MB do Barbary Kloss)

wróć do strony głównej